Nie wiem jak, ale umknął mi ten kawałek.
Nie jest o co prawda oryginalny klip, ale słuchać można
Re: Coś tam o Muzyce.
: 01 sierpnia 2013, 23:38
autor: joana
Lubec znów wokal kobiecy poleca - to ja sobie męski wrzucę, bo chodzi za mną od paru dni i głowę zawraca.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 02 sierpnia 2013, 00:12
autor: Lubec
Damskie wokale sobie upodobałem, ale nie to żebym tylko wokalistek słuchał.
Przykład że i męskie mogę posłuchać
Re: Coś tam o Muzyce.
: 03 sierpnia 2013, 00:27
autor: joana
Czy jeszcze komuś się podoba? Czy tylko mnie?
Re: Coś tam o Muzyce.
: 10 sierpnia 2013, 18:23
autor: Lubec
Nie mogę się powstrzymać i muszę to wrzucić.
Najnowsze dzieło Lindsey.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 15 sierpnia 2013, 10:13
autor: joana
Podoba mi się ta drapieżna piosenka dziewczyny z gitarą.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 16 sierpnia 2013, 23:38
autor: Lubec
Ostatnio znalazłem całkiem niezły soundtrack. Ogólnie wszystkie kawałki to kawał dobrej roboty, ale poniższy jakoś specjalnie sobie upodobałem.
Jak ktoś lubi sobie czasem posłuchać instrumentalnej muzyki to polecam.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 17 sierpnia 2013, 20:08
autor: najphil
Absolutnie przepiękne, jeśli tylko odrzuci się klasyczne kanony postrzegania urody.
Hey brother
Make way for patience
Or there is a chance
To breath through frustration
Pick it up
Fill it up
Not splashing a single drop
There is a lot of peace,
Tranquility
On the calm surface of the heart
Hey sister
Have you been the drama?
It becomes more severe
Every time you fall from grace
A strain of history
Heavy on the shoulders
And the world,
It moves forever on
And after the mourning
Morning has gone
It is time again
To journey towards home
The perpetual flame is ever waiting
For the one who sees
All that is done
At last no reason, a sensation,
To slay anymore
The silent hounds are all asleep
And the world it moves forever on
Here
On the calm surface of the heart
Re: Coś tam o Muzyce.
: 17 sierpnia 2013, 21:48
autor: joana
Mnie się podoba, szczególnie ta płacząca gitara.
Nie rozumiem najPhilowego zdania o kanonach urody.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 18 sierpnia 2013, 12:54
autor: najphil
A co tu jest do rozumienia? Uważasz, że w powszechnej opinii ten utwór ma szanse być uznanym za piękny? Raczej nie, bo z samego założenia ciężkie gitary oraz charczący wokal to coś, co kojarzy się z brutalnością, chaosem i siermiężnym prymitywizmem, czyli absolutnie odbiega od klasycznej formuły piękna. Ale dość już o tym.
Ten utwór leci u mnie w kółko. Warto go posłuchać nawet, jeśli nie jest się fanem muzyki progresywnej. Niezwykła kompozycja, bo w momencie, w którym zaczyna nam się zdawać, że rozumiemy i ogarniamy zamysł chłopaków, oni nam odlatują w takie rejony, że człowiek zostaje z rozdziawioną gębą. Pierwszy orgazm przeżywam tak pod koniec czwartej minuty, gdy poziom wzniosłości i melancholijnego piękna przekracza wszelkie wykresy. Drugi czai się około 8 minuty, gdy chłopakom znudziło się smęcenie i rzucają nas w jakiś psychodeliczno-cyrkowy rollercoaster, kojarzący mi się z Carnivale.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 18 sierpnia 2013, 14:16
autor: joana
Ano, bo piękna nie chcę zamykać w jakieś kanony, ograniczać zdaniem innych, którzy większość posiadają.
Piękno jest wolne i z łatwością potrafi się wymknąć ograniczeniom, zasadom i opisom szczegółowym.
Piękno jest czymś innym dla każdego z nas i w nosie ma opinie ogółu.
Samotna, o długiej łodydze róża, posiadająca kwiat idealny i barwę niespotykaną może być piękną, bo taki kanon.
A ja zachwycam się powojem, masą kwiatów chwastu pospolitego, uczepionego ogrodzenia zaniedbanej posesji.
Opisałeś utwór nasileniem orgazmów. Tylko 2? Mam szczęście, bo jako kobieta jestem zdolna do ich zwielokrotnienia.
Podaję czasy: 1,15; 4,45; 5,50; 6,24 - dżezujący fortepian; 7,29; 8 minuta - to orkiestra na ulicy Nowego Orleanu,; 9,38 wznoszenie i późniejsze opadanie w okolicy 11,37 i na końcu wybrzmiewające echo.
No, i to jest moje piękno. Na kanonach się nie znam.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 25 sierpnia 2013, 10:47
autor: joana
Odkryłam niedawno, a właściwie pokazał mi to palcem znajomy.
Chłopak za życia sukcesu nie odniósł, nie wiem dlaczego.
Słucham i coraz bardziej mi się to podoba.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 26 sierpnia 2013, 21:07
autor: Bostonq
Ja wiem, że będzie absurdalnie, bo to nijak moja muzyka, głos, ale ten teledysk został wybrany właśnie najlepszym przez MTV - dla tych, co mieli okazję lub pecha urodzić się później - tak, ta stacja kiedyś nadawała głównie teledyski
Powtórzę: muzyka nie ta (choć jak na pop, to muszę docenić całkiem rozbudowany aranż), wokalista jeszcze bardziej (choć daj nam Swarożycu takich wokalistów popowych w Polsce (ktoś zna? bo wokalistki to tak, ale mężczyzn? - z taką skalą, wyczuciem muzycznym?)), ale teledysk naprawdę jest dobry, pomysłowy, zwłaszcza pierwsza część, a i znowu byłbym nieuczciwy, gdybym nie docenił tańca w części drugiej. To nijak się ma do wybitnych teledysków kiedyś, genialnych obecnie, ale pamiętajmy, że mówimy tutaj o stacji, która publikuje obecnie głównie reality show o niczym, no i o muzyce pop - więc niech się miejscowe metale, undergrundy nie wyzłośliwiają
A tam jest jakby kapkę inaczej niż w opisywanym teledysku:
Re: Coś tam o Muzyce.
: 02 września 2013, 23:28
autor: joana
Lubec ostatnio nie wrzuca żeńskich wokali, to ja postanowiłam Go wyręczyć.
Jest głośno, jest ostro i bardzo krwawo.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 03 września 2013, 21:14
autor: Lubec
Wieki całe tego nie słyszałem... nostalgia.
Z tamtych czasów jeszcze to pamiętam
Re: Coś tam o Muzyce.
: 03 września 2013, 21:50
autor: joana
Hm, to moje to 2012r.
Re: Coś tam o Muzyce.
: 03 września 2013, 22:15
autor: Lubec
Ja In This Moment słuchałem pare lat temu, nie chodziło mi konkretnie o sam kawałek ale o kapele
Re: Coś tam o Muzyce.
: 03 września 2013, 22:41
autor: joana
Znałam ich tylko wcześniej z tego utworu:
Re: Coś tam o Muzyce.
: 09 września 2013, 07:57
autor: Lubec
Ci państwo już byli, ale dobrego nigdy dość. Tym razem w solowym projekcie Jay'a, Béatrice gościnnie w teledysku, więc dla dla odmiany bez damskich wokali.