seriale-asd

A jednak wymyślili... Odcinek, w którym Don wraca do agencji został po mistrzowsku wyreżyserowany. Zdziwienie Dona i reakcje innych ludzi uświadamiają coś o czym oglądając serial się nie zauważa - chodzi mianowicie o upływ czasu.
Reklama w TV, komputery - świat leci do przodu - czy więc Draperowi uda się wpasować w te zmiany?
Można mieć wątpliwości skoro amc zapowiedziało, że to już ostatni sezon Mad Mena.
Cholera już zaczyna mi brakować tego serialu..

Magia Mad Men faktycznie chyba się kończy. Finał połowy sezonu (ostatni odcinek serialu w tym roku) obejrzało zaledwie 1,9 mln widzów, podczas gdy ubiegłoroczny finał 6 sezonu zgromadził przed telewizorami 2,7 mln osób.

Ktoś oglądał Mad Men na bieżąco? Jakie są Wasze wrażenie, w miarę możliwości bez spoilerów, proszę

Ciekawe czy będzie jeszcze te siedem odcinków czy dali już sobie spokój?
Osobiście już nie tęsknię - serial świetny ale niepotrzebnie sztucznie wydłużany.

Będzie, choć przyznam, że pierwszą połowę sezonu mam wciąż zaległą.
Jakoś mnie do niej nie ciągnie. Może obejrzę ją tuż przed finałem, aby być w ciągu.

Te 7 odcinków 7. sezonu bardzo dobre, zakończenie wręcz wspaniałe + kilka niezłych scen, więc finał powinien być świetny.

Ja się nie mogę doczekać.

Będziesz tłumaczył?
Właśnie nadrabiam pierwszą połówkę. Głupie to dzielenie sezonów....

Korekcił na pewno. Zobaczy się.

No i "Mad Men" zaliczyło udany powrót. Świetne sceny z Donem, uwielbiam te jego wewnętrzne reflekcje, których twórcy nie podają na talerzu, lecz każą nam się wtopić w tło i zagłębić w umysł bohatera. Nowe/stare wątki ładnie idą swoją drogą. Jestem spokjny o finał. No i są wąsy.

Qrcze, muszę szybciej nadrabiać 7A...

sindar pisze: Właśnie nadrabiam pierwszą połówkę. Głupie to dzielenie sezonów....

zgadzam sie. Hell on wheels tez podziela

Nadrobiłem wreszcie pierwszą połówkę finałowego sezonu.
Qrcze, przez te dzielenie sezonów prawie zapomniałem jaki to dobry serial.
Teraz z marszu pociągnę drugą połówkę, abym nie miał zbytniego przechyłu na jedną nogę.
Żal się będzie rozstawać z Draperem i spółką...

Oj żal.

I to już? Tyle? Koniec??
Szkoda - Mad Men to jeden z tych nielicznych seriali, na które warto było czekać będę go długo, ciepło wspominał!

Jeszcze dwa odcinki, ale żal będzie.

Po 8 latach pożegnaliśmy jeden z najwspanialszych dramatów współczesnej telewizji. W mniej lub bardziej trafiony sposób zakończono losy pracowników Sterling Cooper oraz ich rodzin. Mnie tego serialu będzie brakować ze względu na jakość, którą prezentował oraz postacie, jakże aktualnie i dziś. Żałuję, że nie miałem szansy rozpocząć przygody z tym serialem (tłumaczeniowej, widza, whatever) na samym początku, 20 lipca 2007 roku. Choć byłoby trudno przekładać tak wybitnie zrealizowany serial w wieku zaledwie 10 lat. Żegnamy się z Donem, Peggy, Rogerem, Joan czy Pete'em. Będę tęsknił...

Szkoda zwłaszcza, że tak szybko i nieumiejętnie zakończono wątek Dona - w jednym odcinku pokazano jego koszmar, który mu się przyśnił oraz wyrzuty sumienia poalkoholowe i już - mantra, medytacja i pełne spełnienie... nie kupuję tego bo to normalnie nie pasowało do niego. Don zawsze był agresywnym i pewnym siebie zdobywcą.
No ale rozumiem jakoś trzeba było to zakończyć - lepsze już takie zakończenie niż cancel.
Będzie mi brakować Mad Mena.

asd pisze:Don zawsze był agresywnym i pewnym siebie zdobywcą.

Czyżbyś zapomniał o ostatnich sezonach, w których stracił tę część osobowości?
Przecież bardziej realne jest załamanie-przełamanie niż jakaś stopniowa poprawa postaci. Ostatecznie zaakceptował, że jest i Dickiem i Donem, uświadomił sobie, że nie pozostał bez niczego, w czym pomogła mu opowieść Leonarda, bo czuł dokładnie to samo. Samotność, był po prostu bardziej interesujący (co reżyser wyraźnie podkreślił) i przystojny.

Zgadzam się, że w teorii jest to logiczne - nie podobało mi się natomiast samo wykonanie.
Zbyt szybko to wszystko trwało - praktycznie w jednym odcinku pokazano ten kryzys i jego odrodzenie.

Może by tak bez spoilerów, koledzy
Mam 2 odcinki do obejrzenia.