"Dla Ciebie i Ognia" to niezależna produkcja młodych twórców z Trójmiasta. Taka mieszanina thrillera z horrorem, w sumie prosta historia młodego dziennikarza, który działa w sposób więcej niż kontrowersyjny, a na dodatek zaczynają dziać się w jego życiu dziwne i tajemnicze rzeczy, których natury na początku nie jest w stanie pojąć. Film niedawno miał swoją premierę na dvd. Piszę o nim, bo mimo:
a) małej oryginalności scenariusza; autorzy nawiązują do czego się da, od filmów Davida Lyncha, poprzez cykl "Hellraiser", do wspomnianego w zapowiedziach "Adwokata diabła";
b) momentami makabrycznie słabego aktorstwa (szef gazety, w której pracują bohaterowie to kuriozum

);
c) oczywistych z racji budżetu niedoróbek technicznych -
jest to film naprawdę fajny, ogląda się go bez znudzenia (mimo że trwa prawie 2 godziny), niektóre sceny są naprawdę świetnie zrobione (w tym jedna wręcz genialnie), bardzo dynamicznie, z pomysłem, profesjonalna i bardzo dobra jest muzyka, kapitalnie koresponduje z akcją, fajnie ukazano polskie realia.
Film zamknął się w stosunkowo śmiesznym budżecie, co tym bardziej świadczy o talencie twórców, że udało im się stworzyć coś, co w polskim kinie jest rzadkością - w miarę poprawny film grozy (choć bać się za bardzo nie ma czego, to jednak zdarzają się sceny wywołujące specyficzny niepokój).
Dla przykładu chciałem przywołać film z głównego nurtu finansowania, czyli "Porę mroku", polską odpowiedź na filmy typu "Piła" czy "Hostel". No cóż, kultura i regulamin nie pozwalają używać przekleństw, więc powiem tylko, że dzięki budżetowi udało się nakręcić piękne niekiedy plenery, zrobić kilka bardzo dobrych ujęć, a zapomniano o scenariuszu, logice i paru innych rzeczach, przez co film żwawym truchtem powędrował w rejony absurdu i groteski.
Strach pomyśleć, co mogliby zrobić z tym budżetem twórcy "Dla Ciebie i Ognia", skoro za o wiele mniejsze pieniądze stworzyli dzieło o niebo lepsze. W zasadzie to o kilka nieb
