seriale-asd

Jest potwierdzenie plotek - 5 sezon PoI będzie jednocześnie ostatnim.

Uff to może zobaczę ze dwa ostatnie odcinki tak z ciekawości. Serial był bardzo dobry ale normalnie mi się znudziła jego oklepana konwencja.

Może to i lepiej? 4. sezon dostał w połowie zadyszki i dopiero pod koniec odzyskał świetną formę. Jeśli sytuacja miałaby się powtórzyć, lepiej kończyć w blasku chwały

W blasku chwały to by było gdzieś pod koniec trzeciego sezonu - teraz to już "po ptokach" hehehe

No niestety twórcy poszli mocno po bandzie i poźniej trochę się z pomysłów powystrzelali. Szkoda będzie pożegnać się z Team Machine.
Poniżej trailer 5 sezonu

No nie przesadzałbym, może serial rzeczywiście spadł trochę z formą w czwartym sezonie, ale na tle konkurencji i tak wypada bardzo dobrze.

Piaty sezon będzie krótszy, więc liczę, że forma serialu jednak będzie lepsza niż w czwartym.

Muszę jeszcze nadrobić 4, ale jak tak piszecie o wahnięciach formy, to mnie to jakoś nie zachęca...

Żeby nie było - spadek formy był, ale były też odcinki ocierające się o geniusz

Pamiętamy jak Dexterowi zaszkodziło przeciąganie sezonów, na moje powinny być dwa i koniec ale to jest komercja i liczy się tylko kasa.

Jest oficjalne potwierdzenie - 5 sezon będzie ostatnim.
A ja nadrabiam 4.

Serial z 5. sezonem zadebiutuje 4 maja (wtorek), i w każdym tygodniu będą emitowane dwa odcinki (poniedziałek i wtorek). Finał sezonu przewidziany na 21 czerwca.

no i mamy pierwszy, konkretny trailer do ostatniego sezonu:

Nie wiem czy chcę oglądać ten trailer. Chyba wole nie wiedzieć co nam twórcy zaserwują na pożegnanie. Zostały niecałe dwa tygodnie to jakoś wytrzymam

ja się nie mogłem powstrzymać i obadałem co w nim jest

W sam raz zbliżam się z oglądaniem do finału poprzedniego sezonu.
Płynnie przejdę do nowego.

Powrót w bardzo dobrym stylu. Jestem po dwóch odcinkach i muszę przyznać, że trudno się nudzić oglądając PoI. Obawiałem się po drugim odcinku powrotu do formy proceduralnej, ale numery to tylko test dla maszyny i jak się okazało dość ciekawie ukazany.
Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.

Przyznaję, że nie wszystkie odcinki finałowego sezonu są na takim poziomi na jakim bym oczekiwał (co nie znaczy, że były złe), ale dwa ostatnie odcinki (z numerkami 9 i 10) wynagrodziły to z nawiązką. Tempo przyspieszyło i już nie ma miejsca na zbędne spowolnienia akcji. W dziewiątym powróciła tajemnicza postać, która napsuła krwi naszym bohaterom w poprzednich sezonach, ale zakończenie tego wątku było dla mnie bardziej niż satysfakcjonujące.A w dziesiątym epizodzie to już się działo. Pomijając kuloodporne samochody jako jedyny mankament odcinka, był to najlepszy epizod do tej pory.
Mistrzowskie dialogi dopieszczone przez scenarzystów, a monolog Harolda to jak dla mnie najlepszy moment finałowego sezonu.
Akcja gnająca na złamanie karku i coraz ciaśniej zaciskająca się pętla wokół naszych bohaterów Z jednej strony nie mogę się doczekać co będzie dalej, ale z drugiej strony szkoda mi się żegnać z tym serialem.

Zostało kilka odcinków, Samarytanin rządzi światem, maszyna ledwo zipie a skoro historia ma się definitywnie zakończyć to obawiam się, że zbyt dużo rzeczy zostanie uproszczonych. Bardzo bym nie chciał żeby Na końcu Samarytanin wygrał ale nie chciałbym też aby na koniec Harold dopisał gdzieś kilka linijek, nacisnął enter i nagle cudownie maszyna pokonuje samarytanina na całym świecie niszcząc jego infrastrukturę. Coś mi się zdaje, że plan pokonania już dawno jest opracowany a maszyna jedynie czeka na pozwolenie wprowadzenia go w życie. Większość problemów na jakie natrafiają bohaterowie dało by się rozwiązać o wiele szybciej i lepiej gdyby nie upór Harolda co z resztą sam przyznał. On jest głównym powodem dlaczego maszyna nie może rozwinąć w pełni swojego potencjału.

Właściwie trudno mi coś sensownego napisać. Kończy się dla mnie pewien etap. Gdzie po zakończeniu "The Good Wife" CBS zakończyło drugi świetny serial. Jeden z lepszych jakie można było obejrzeć w telewizji ogólnodostępnej.
Serial miał swój styl i rozpoznawalny klimat. Potrafił zaskoczyć, świetnie budować napięcie i grać na emocjach.
Finał pokazuje to co w serialu najlepsze. trudno się nie emocjonować, kiedy wiemy, że to już koniec i nie wiadomo co dla nas przyszykowali twórcy. Serial nie był pozbawiony wad, ale i tak deklasuje większość konkurencji wielkiej czwórki.
Będzie mi brakowało Team Machine.