Strona 2 z 2

: 12 grudnia 2007, 13:44
autor: elmo
Tom_84 pisze:Sie nie ma czym chwalic. Bez obrazy ale ile Wy macie lat? W przedziale 12-16? Bo sie zachowujecie jak szczeniaki.
O tak! Tak sobie czytam i naprawdę, bez obrazy chłopaki, ale mam wrażenie, że to takie przechwalanie się gimnazjalistów lub początkujących licealistów. W końcu co jest do dumy w tym, że się ktoś schlał tak, że nie pamięta większośći imprezy. Przecież powinno być wam wstyd, że zaliczyliście tzw. zgona i siedzieć cicho. Przecież w tym nie ma nic do chluby.

: 12 grudnia 2007, 15:20
autor: wujekjoe
a pie*** glupoty nikt sie niczym nie chwali zdarzylo sie i juz, a jak ktos napisze ciekawa historyjke z zakonczeniem ze mial zgona to co, bede pisal ze jest niekulturalny i niech zmieni swoje zachowanie?
nie chcesz nie czytaj i juz

: 12 grudnia 2007, 15:32
autor: ROBIN bez kaptura
masz racje @wujekjoe. slusznie ze nie uzywasz autocenzury :) po prostu niektorzy maja inne poczucie humoru. ja zeszlego roku troche naduzylem, a ze bylo w sumie nudno (tak mi sie trafilo) to po prostu poszedlem spac, nie bedzie czego wnukom opowiadac :P a w tym roku to nawet nie mam pojecia gdzie bede

: 12 grudnia 2007, 16:09
autor: Shedao Shai
Tom_84 - dokładnie to samo od jakiegoś czasu chciałem napisać, bo żenuła tu trochę odchodzi, ale nie napisałem. Czemu? Bo sam tak kiedyś robiłem, a nie można mieć przecież do kogoś pretensji, że jest młody :) każdy z nas się musiał wyszumieć, każdego parę razy kumple zbierali z ziemi i składali do kupy i nie ma w tym nic dziwnego. Niemniej teraz jak wujekjoe i Wochniu wiedzą, że nam to nijak nie imponuje, mam nadzieję że przestaną się tym chwalić :P

Nie mogę się natomiast zgodzić z częścią wypowiedzi elmo: W końcu co jest do dumy w tym, że się ktoś schlał tak, że nie pamięta większośći imprezy. Przecież powinno być wam wstyd, że zaliczyliście tzw. zgona i siedzieć cicho. Przecież w tym nie ma nic do chluby.

A moim zdaniem powinni się wstydzić ci, którzy na imprezie podpierali ściany. Jak piję, to moim celem jest upicie się, wprawienie w stan wesołej błogości, a nie picie samo w sobie. Nie rozumiem ludzi, którzy piją dla picia - a czasem się spotykam z takim podejściem. Jeśli miałbym pić dla smaku, to bym pił Tymbarka bo jest pyszny. Nie mówię tutaj o paru piwkach dla smaku, ale jak ktoś się bierze za np. wódkę, to wątpię że robi to dla przyjemności. Reasumując: nie widzę żadnej dumy w tym, że dajmy na to "wypiłem 15 piw i nie urwał mi się film". Bo takie coś, to tylko szpan, nie zabawa.

A co do tematu: na sylwetra wyjeżdżam ze swoją dziewczyną w góry, na romantyczną wyprawę we dwoje :) wielkie, niszczycielskie imprezy mnie już jakoś nie kręcą.

: 12 grudnia 2007, 16:34
autor: Wochniu
Tom_84 pisze:Sie nie ma czym chwalic. Bez obrazy ale ile Wy macie lat? W przedziale 12-16? Bo sie zachowujecie jak szczeniaki.
Po prostu napisałem co robiłem. Może zabrzmiało to jak chwalenie się, ale zabrzmieć tak nie miało ;) Sorry jeśli kogoś to uraziło.

: 12 grudnia 2007, 16:38
autor: djjasiek
Shedao Shai, powiem Ci krótko - pie***. Jeżeli dla Ciebie siadanie do wódki to chęć konkretnego upojenia się alkoholem, to życzę Ci miłego. Według mnie wódka jest rozluźniaczem, wspomagaczem dobrej zabawy. I jeżeli widzisz fajna zabawę w tym, że się nawalisz jak stodoła, uśniesz przy stole, bądź może zwrócisz i przede wszystkim nic nie będziesz pamiętał to co to za zabawa? To tak jak miałbym uprawiać seks z najładniejszą laską jaką znam, a potem nawet tego nie pamiętać. Głupota. Fakt - szpanem jest
O jak się napier..... ostatnio, człowieku, nic nie pamiętam, po prostu film mi się tak urwał, że głowa mała
. Ale jeżeli ktoś wypije "trochę" lub trochę więcej jak "trochę", wszystko pamięta, świetnie się bawił, to jak dla mnie jest coś.

: 12 grudnia 2007, 16:58
autor: wujekjoe
ja sie niczym nie mam zamiaru chwalic, to byla luzna gadka. a co do zgonu to w zaleznosci dla kogo, ja przykladowo lubie czasem nic nie pamietac i jak mi nastepnego dnia glowa odpada odstresowywuje mnie to

i juz !!

: 12 grudnia 2007, 17:10
autor: Shedao Shai
djjasiek pisze:Shedao Shai, powiem Ci krótko - pieprzysz. Jeżeli dla Ciebie siadanie do wódki to chęć konkretnego upojenia się alkoholem, to życzę Ci miłego. Według mnie wódka jest rozluźniaczem, wspomagaczem dobrej zabawy. I jeżeli widzisz fajna zabawę w tym, że się nawalisz jak stodoła, uśniesz przy stole, bądź może zwrócisz i przede wszystkim nic nie będziesz pamiętał to co to za zabawa? To tak jak miałbym uprawiać seks z najładniejszą laską jaką znam, a potem nawet tego nie pamiętać. Głupota. Fakt - szpanem jest
O jak się napier..... ostatnio, człowieku, nic nie pamiętam, po prostu film mi się tak urwał, że głowa mała
. Ale jeżeli ktoś wypije "trochę" lub trochę więcej jak "trochę", wszystko pamięta, świetnie się bawił, to jak dla mnie jest coś.
Zależy od podejścia. Wódka - rozluźniacz? Dla mnie absurd, dla ciebie nie. I tyle.

: 12 grudnia 2007, 20:04
autor: Bostonq
Dwie osoby dostały ostrzeżenia za sposób wypowiedzi i odnoszenie się do innych. Rozumiem, że to "Hyde Park" ale tak nieprzyjemnie to dawno tu nie było. Pomijam to, o czym rozmawiacie - co kto lubi - ale w ten sposób na pewno się do siebie odnosić nie będziemy. Proszę się nie wykłócać teraz, czy słowa były mocne, czy nie - uznałem, że były - rozmawiajcie dalej, ale nie w taki sposób. Koniec mojej wypowiedzi i tego aspektu spraw tu poruszanych :)

: 12 grudnia 2007, 20:17
autor: wujekjoe
a za ile ostrzezen moge wymienic na jakas nagrode?

: 12 grudnia 2007, 22:17
autor: ROBIN bez kaptura
To moze wrocmy do glownego watku? :) Chociaz... ja za bardzo nie wiem co wszystkich rajcuje w sylwestrze. Radocha, ze kolejny rok umknal? Ja osobiscie nie widze wielkiej okazji do swietowania i to "swieto' jest mi raczej obojetne :P A napic to sie moge przez 365 dni w roku, kiedy tylko zechce :)