Strona 11 z 15
: 05 lipca 2010, 14:35
autor: panjandrum
Nie rozumiem dlaczego w sieci zrobiło się wielkie halo o tą scenę. W dodatku wszędzie ta scena jest opisywana jako
Mógłbym wymienić masę gorszych scen ze srebrnego ekranu, więc dlaczego niby w telewizji tego typu rzeczy miałyby być zakazane.
: 05 lipca 2010, 16:13
autor: Bostonq
To się w Ameryce głównie halo zrobiło, oni - jak już nie raz dali temu wyraz - mają specyficzne podejście do spraw związanych z seksem. Mnie ta scena nie przeszkadzała z powodów moralnych, wręcz przeciwnie, cały urok serialu polega na tym, że dzieją się tam rzeczy choć trochę przekraczające granice tzw. poprawności. Mi chodziło o to, że było to estetycznie kuriozalne, patrzyłem na to zdumiony, a nie zniesmaczony

I przyznaję, że choć oglądam wiele różnych filmów z gatunku horroru, również tych bardzo dziwacznych, to akurat takiej konfiguracji chyba jeszcze nie widziałem. Trzeba przyznać, że w telewizji, w serialu w sumie "popowym" robi to jakieś tam wrażenie

: 05 lipca 2010, 16:57
autor: mick22
Bostonq pisze:To się w Ameryce głównie halo zrobiło, oni - jak już nie raz dali temu wyraz - mają specyficzne podejście do spraw związanych z seksem.
Faktycznie gorszy ich przykładowo cycek J.Jackson, a z drugiej strony mają przemysł filmów dla dorosłych warty z kilka mld, ale taki to już purytański kraj. A co do samej sceny nie uważam jej za specjalnie niesmaczną,nawet się

-
: 10 lipca 2010, 20:32
autor: Yugi_2142
Nie, no ta scena z końca trzeciego odcinka strasznie wykrzywiona była

i to nawet jak na ten serial. Zupełnie nie wiem co o tym myśleć

: 13 lipca 2010, 13:16
autor: Bostonq
Generalnie, twórcy przyjęli patent, żeby kończyć brzydko i kontrowersyjnie - co prawda scena z ostatniego odcinka nie zbliża się nawet swoim ładunkiem do tej poprzedniej (i pewnie długo nic się nie zbliży), to w ramach dotychczasowych postaw bohaterów - jest sroga

Ogólnie jest naprawdę nieźle - sporo zamieszania, nowe sojusze, przetasowania - dzieje się sporo. Czy ktoś wie, na ile jest to zgodne z książką, a na ile jest są to pomysły scenarzystów? Tak, z ciekawości pytam

: 16 lipca 2010, 23:13
autor: agii_84
Czytałam książki Charlaine Harris i nie przypominam sobie podobnej sceny.
: 17 lipca 2010, 00:23
autor: Shedao Shai
ale o jaką scenę chodzi? oglądam TB na bieżąco i nie widziałem tam nic oburzającego

: 17 lipca 2010, 13:11
autor: Bostonq
A gdzie ktoś napisał, że było w tym coś oburzającego?
: 17 lipca 2010, 13:34
autor: Shedao Shai
patrz: wypowiedzi na tej stronie

pytam, bo nie mam TB na dysku, a nie chce mi się ściągać specjalnie żeby to odświeżyć.
: 17 lipca 2010, 17:08
autor: Bostonq
No przeczytałem - kontrowersyjna, zaskakująca, specyficzna, dziwna - owszem, ale raczej nie oburzająca

Takie słowo nie pada

: 17 lipca 2010, 18:13
autor: panjandrum
A chodzi o ostatnią scenę 3x3:
: 19 lipca 2010, 23:09
autor: panjandrum
Robi się coraz lepiej i lepiej. 3x5 bardzo fajny, dużo specyficznego humoru. Najlepsze sceny z Franklinem

: 19 lipca 2010, 23:59
autor: Helventis
ta, w 3x05 Franklin dał czadu a reszta akcji to troche qpa. Jeszcze fajne sceny były ze wspomnień Erica. Następny odcinek zapowiada się za to miodzio

: 27 lipca 2010, 04:32
autor: Bostonq
W odcinku 6 Franklin jakby trochę się pogubił
Tak sobie myślę, co by się stało, gdyby tym biednym nastolatkom od "Zmierzchu" dać do oglądania ten serial. Ja wiem, że generalnie on też jest o miłości, ale jakby nie patrzeć, w najnowszym odcinku znajdujemy:
Widać, że powtarza się typowa dla serialu zasada: zaczynamy względnie powoli, ale sukcesywnie się rozkręcamy. W sumie jest połowa, zaczyna dziać się mnóstwo, a zdaje się, że dziać się będzie jeszcze więcej
: 29 lipca 2010, 15:05
autor: Saga
Bostonq pisze:Generalnie, twórcy przyjęli patent, żeby kończyć brzydko i kontrowersyjnie - co prawda scena z ostatniego odcinka nie zbliża się nawet swoim ładunkiem do tej poprzedniej (i pewnie długo nic się nie zbliży), to w ramach dotychczasowych postaw bohaterów - jest sroga

Ogólnie jest naprawdę nieźle - sporo zamieszania, nowe sojusze, przetasowania - dzieje się sporo. Czy ktoś wie, na ile jest to zgodne z książką, a na ile jest są to pomysły scenarzystów? Tak, z ciekawości pytam

powiem tak przeczytalam wszystkie 10 ksiązek i sa sceny rodem wziete z ksiażki sa zmienione i sa takie ktorych w ksiązce nie było tak samo z watkami i bohaterami serial nie jest idalnym odwzorowaniem ksiażki wprost przeciwnie czasmi ogladając serial zastanawiam sie skad oni to wzieli hahaha slynnej sceny z 3 odcinka 3 serii w ksiazce nie ma wogole malo jest o tym co sie dzieje z Billem podczas pobytu w Missisipi poniewaz ksiazki sa pisane oczami sooki i dopóki Sooki nie odnalazla Billa nie mamy pojecia co sie z nim dzieje tak wiec scena wcale nie jest tak dokonca wyssana z palca

w ksiazce wiadomo ze lorena przetrzymuje i torturuje Billla reszta czytelnik moze sobie dopowiedziec

co do intryg krola Missispi to sa one w ksiażkach zreszta pozniej pojawiaja sie tez inni krolowie inni zmiennoksztaltni i intrygi polityczne caly czas sie snuja po ksiazkach wiec mysle ze i w serialu bedzie ich coraz wiecej i beda sięgać coraz wyżej
: 29 lipca 2010, 21:12
autor: beata101
Napiszę dużymi literami, żeby nie było...
To jest moja prywatna opinia i nie musicie się z nią zgadzać
Z braku laku nadrobiłam ostatnio TB i szczerze mówiąc dalej nie wiem , o co tyle hałasu. Nudne, przefilozofowane i głupawe momentami bardzo.
Książki generalnie czytam, staroświecka jestem

- z książek pani Harris przeczytałam bodajże trzy albo cztery i to takie sobie romansidełka bez większego sensu i pretensji do arcydzieła. Autorka ma spore poczucie humoru, więc czyta się to przyjemnie i nie wymaga specjalnie wysiłku intelektualnego, czyli na kanikułę jak znalazł. Ot, taki "Zmierzch" dla troszkę większych pań.
Na pewno nie ma w nich takiej ilości brutalnych scen, jak w serialu, a i seksu ( a przynajmniej jego opisów) jest dużo mniej. Co prawda, w pewnym momencie rozpęd, jakiego nabrała historia opowiadana przez CHH nabiera lekko absurdalnych odcieni ( historia rodziny Sookie jest po prostu idiotyczna), ale generalnie na pewno nie przynudza straszliwie jak Anne Rice, która po dwóch bardzo dobrych książkach zaczęła pisać coś co można określić tylko mianem " wielotomowego koszmaru".
Co jest w nich in plus w porównaniu z serialem to postać Sookie, która jest tam dużo rozsądniejsza, inteligentniejsza i sympatyczniejsza niż w serialu. W TB mam ciągle nieodparte wrażenie, że główna bohaterka jest co najmniej lekko opóźniona w rozwoju i do tego ma zdecydowane kłopoty z libido.
: 02 sierpnia 2010, 20:53
autor: pesti69
Kazdy ma wlasne zdanie, wiadomo ze serial nie moze idealnie bazowac na ksiazkach, a niektore rzeczy trzeba rozwijac, tak jak np sceny seksu czy brutalnosci, w koncu to serial o wampirach w one sa troche nieobliczalne i nie maja zachamowan, oobiscie nie znam chyba zadnej osoby ktorej by sie True Blood nie podobal, ale to chyba kwestia smaku i wyczucia i dostosowania... ;] w ostatnich odcinkach akcja sie zdecydiwanie rozwija, pojawiaja sie nowe zagadki i calosc trzyma w napieciu a to dosc wazne dla tego typu produkcji
: 02 sierpnia 2010, 21:49
autor: Yugi_2142
pesti69 pisze:oobiscie nie znam chyba zadnej osoby
Ja znam. I w sumie jestem w stanie zrozumieć bo start serial ma taki trochę niemrawy. Jeśli więc komuś nie uda się przetrwać pierwszych odcinków i potem włączy się dopiero w połowie drugiego sezonu, to z zazwyczaj będzie mieć niepochlebną opinię o tym serialu (i książkach).
: 02 sierpnia 2010, 22:47
autor: beata101
Yugi_2142 pisze:Ja znam. I w sumie jestem w stanie zrozumieć bo start serial ma taki trochę niemrawy. Jeśli więc komuś nie uda się przetrwać pierwszych odcinków i potem włączy się dopiero w połowie drugiego sezonu, to z zazwyczaj będzie mieć niepochlebną opinię o tym serialu (i książkach).
Ja znam wiele osób , które podzielają moje zdanie o TB
I gwoli wyjasnienia- obejrzałam wszytkie odcinki, łącznie z tymi aktualnymi...i dalej pozostaję przy swoim zdaniu .

: 04 sierpnia 2010, 21:51
autor: Shedao Shai
Łuhuhu, co to się w tym ostatnim odcinku działo!
Vampire King of the Missisipi jest fantastyczny. Tak samo Eric, i reszta antycznej paczki. Tara bardzo niemrawo, nie podoba mi się w tym sezonie (nie, żeby w innych robiła szał). Bill i Sookie jak to oni, w porządku ale bez rewelacji. Lafayette jakby przygaszony, ale ma momenty, i myślę że rozwinie skrzydła
Fabularnie dość leniwo, ale taki już TB jest. Nie dla pędzącej akcji się go ogląda. Obecnie najlepszy wychodzący serial (choć nie, żeby miał wielką konkurencję, bo oglądam jeszcze tylko Haven i The Gates, lol).
Dużo krwi, seksu (i to nie misjonarskiego

), itd - ciekawie się te wampiry rozpadają hehe. Po początkowym wstręcie w 1 sezonie, 2 i 3 już mi się bardzo podobają. Ten serial ciągle się rozwija.