Strona 12 z 15
: 29 sierpnia 2011, 23:35
autor: Shedao Shai
Piąta część... na szóstą to jeszcze wszyscy będą musieli poczekać hen, hen długaśnie

: 30 sierpnia 2011, 16:02
autor: mszyszka01
Shedao Shai pisze:Piąta część... na szóstą to jeszcze wszyscy będą musieli poczekać hen, hen długaśnie

zgadza się piąty tom - moja pomyłka, przepraszam, spróbuję zedytować wcześniejszy post.
: 30 sierpnia 2011, 17:19
autor: lubie_kiedy
Gra o Tron.. najlepszy serial tego sezonu. Również przymierzam się do przeczytania. Opóźnia to trochę obawa, że jak wsiąknę to na dobre i nic się nie będzie liczyło póki nie przeczytam całości. Dodatkowo odstrasza cena +/- 170 zł, a w oryginale 4 tomy na allegro 110 zł. Śmiechu warte...
Może wytrzymam do listopada skoro ma być premiera i kupię w jakimś promocyjnym pakiecie

: 30 sierpnia 2011, 19:22
autor: mszyszka01
Racja cena jest zabójcza, niewspółmierna do jakości polskiego wydania gdzie można zarzucić słabą jakość papieru (żółtawy i cienki), w moim drugim tomie druk się rozmazuje przy krótki przytrzymaniu palców w jednym miejscu - trzeba uważać by trzymać książkę za niezadrukowany brzegu.
A co do piątego tomu ma on być podzielony na dwie części pierwsza ma się ukazać w listopadzie, druga ma być ponoć na wiosnę 2012.

: 08 września 2011, 20:27
autor: lubie_kiedy
http://www.empik.com/fantastyka-3za2-2011
Dla zainteresowanych głównie fantastyką. Korzystajcie póki można
Z tym dzieleniem tomów chyba kompletnie zgłupieli! :x
: 05 października 2011, 08:16
autor: ozyrys760
książka która można polecić to seria o bimbrowniku egzorcyście jakubie wędrowyczu.
: 09 lutego 2012, 17:36
autor: Saga
obecnie czytam najnowsza powieść
Kena Folleta Upadek Gigantow Powieść otwierająca monumentalną epicką trylogię, rozgrywająca się na tle burzliwych, kształtujących XX wiek wydarzeń, pełna napięcia opowieść o losach pięciu rodzin - amerykańskiej, niemieckiej, rosyjskiej, angielskiej i walijskiej. Wydarzenia opisane w `Upadku gigantów` przybliżają okres pierwszej wojny światowej, rewolucji październikowej i obrazują powstanie ruchu sufrażystek.
Wybuch pierwszego ogólnoświatowego konfliktu zbrojnego na zawsze zmienia życie bohaterów. Gdy trzynastoletni Billy Williams uczy się, jak być mężczyzną, w brutalnym świecie wojennych okopów, jego siostra trafia do domu arystokratki, Maud Fitzherbert, kobiety uwikłanej w niebezpieczny romans z niemieckim szpiegiem. Nieszczęśliwie zakochany Gus Devar, młody student prawa, otrzymuje szansę na wspaniałą karierę w Białym Domu. Inaczej potoczą się losy Grigorija i Lva Peshkovów, osieroconych bliźniaków, których planu emigracji do mitycznej Ameryki przekreśla wojna. "Upadek gigantów" to historia o miłości, nienawiści, poczuciu obowiązku i zdradzie. Pełna napięcia i zwrotów akcja przenosi się z Waszyngtonu do Petersburga, z korytarzy najważniejszych światowych instytucji, do zacienionych buduarów, gdzie możni świata knują kolejne intrygi. Napisana w oparciu o rzetelne badania, pełna zapadających w pamięć bohaterów, najnowsza powieść Folletta to nie tylko znakomita książka obyczajowo-przygotowa, ale również swoisty przewodnik po historii XX wieku.
Tytuł oryginału: Fall of Gigants WYDANIE 2011
Fantastyczna ksiażka, naprawdę polecam zresztą jak i jego inne książki szczególnie
Filary Ziemi i
Świat bez końca czy
Człowiek z Sankt Petersburga
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 18 marca 2012, 22:33
autor: Yugi_2142
Jak się zaczął ten cyrk z acta to wróciłem do tego tematu i jeszcze raz przejrzałem rekomendacje. Wpierw próbowałem ruszyć Dysfunkcje Rzeczywistości. Książka zaczyna się interesująco, lecz gdy tylko narracja zaczęła się zagłębiać w detale funkcjonowania ekosystemów na odległych planetach i psychice mechaniczno-humanoidalnych hybryd... poległem. Na następny ogień poszły Metro 2033 i 2034 i to był dla mnie strzał w dziesiątkę. Metro 2033 to świetne połączenie klimatu gier STALKER i Hellgate London. Trochę głupio pewnie porównywać książkę do gier ale nic na to nie poradzę, wcześniej mało czytałem a tamte tytuły pasują idealnie. Post-apokaliptyczny świat w realiach naszych wschodnich sąsiadów z lekką domieszką okultyzmu wciąga bez reszty, tak że dotarcie do cliffhangera na końcu rozdziału tylko mobilizuje do dalszego czytania i tak aż do zaskakującego końca. Przyznaję że na pewne detale można kręcić nosem, to jednak całość jest niezmiernie interesująca i jeśli ktoś przepada za tego typu historiami to nie powinien czekać ani minuty dłużej tylko zacząć czytać natychmiast
![:]](./images/smilies/krzywy.gif)
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 13 sierpnia 2012, 21:50
autor: joana
Lato, wakacje czyli okres, który nie sprzyja zbytnio poszerzaniu wiedzy na poziomie uniwersyteckim. Jest to czas podróży, a ten lubię zabijać książką i właśnie, w celu jej pozyskania udałam się do biblioteki publicznej (podróże kosztują). Tam, na półce z nowościami (2011r.

stała nowiutka, bez zagiętych rogów i śladów po kawie, tudzież innych płynach, książka o bardzo zachęcającym tytule "Fajnie być samcem!". Wzięłam, czytam i muszę napisać, że bawię się niesamowicie. Autor, Dymitrij Strelnikoff, facet, dziennikarz i jednocześnie biolog, można uznać więc, że zna się na rzeczy. Świat widziany oczami samca, któremu nieobca jest pewna doza autoironii. Pełna humoru powieść napisana w formie wykładów, z których każdy zaczyna się pewnym zabawnym mottem np. "Samiec to dziecko, które nie musi chodzić do przedszkola ani odrabiać lekcji, i wolno mu kupować alkohol! Fajnie być samcem!". Bawię się nieźle, samce wydają mi się bardzo sympatyczne. Polecam dla chłopaków i dziewczyn.
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 14 listopada 2012, 00:31
autor: Kath
Zupełnie przypadkiem obejrzałam fragmenty filmu "Igrzyska śmierci" - niby całkiem zjadliwy film, ale czasami zupełnie nie rozumiałam motywu postępowania głównej bohaterki. W dodatku miałam wrażenie, jakbym oglądała ekranizację "Wielkiego marszu" R. Bachmana (S. King) - rywalizacja, nagroda, transmisje telewizyjne i tylko jeden może wygrać. W końcu zdecydowałam się na wysłuchanie książki Suzanne Collins. Całkiem wciągająca, trochę cukierkowa (pomimo przerażającej wizji przyszłości), całkiem spójna w zakresie filozofii świata (czego właśnie nie było widać w filmie), genialnie przeczytana przez Dereszowską (może właśnie najbardziej urzekła mnie jej narracja). I tylko zabrakło mi owego mroku, tak pociągającego w "Wielkim marszu", a mogłabym powiedzieć, że ta powieść jest kalką doskonałą

. A tak - pomimo swego uroku - kalką.
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 14 listopada 2012, 10:41
autor: fluid
Ja obecnie skończyłem po raz 5 chyba druga cześć gry wiedzmin zabójcy królów w międzyczasie po raz 36472819384 przesluchuje w trakcie jazdy samochód cała wagę wiedzmina ktora to znam chyba na pamięć
W międzyczasie na tzw lazienkowych posiedzeniach (niestety z małym dzieckiem w domu to jedyne chwile wytchnienia i spokoju

)udało mi sie skończyć dwie książki ktore z czystym sercem moge polecić.
1.Cel snajpera - historia najsłynniejszego obecnie i najbardziej skutecznego snajpera w navy seals.
Opis jego kariery od początku kiedy to wstapil do korpusu, decyzji ze chce zostać snajperem oraz to jak dostał sie przechodząc morderczy trening zwany BUDS (z tego co pamietam to znaczy to basics underwater demolition cos tam dalej

) do komando fok. Opis jego misji w Iraku, przyjaźni z innymi żołnierzami no i oczywiście opis spotkania i wspólnej walki z naszym rodzimym gromem gdzie nauczyli co to znaczy pić wódkę

Miło sie czyta jak żołnierz amerykański mowi ze jeżeli ma z kimś iść do walki kto nie jest z seals to musi to byc grom bo tylko im ufa na tyle zeby powierzyć swoje życie.
Książkę czyta sie przyjemnie i szybko. Miejscami jest to trochę jak pamiętnik, miejscami jak powieść sensacyjna. I najważniejsze (dla mnie) nie ma w niej tego nadetego patosu który charakteryzuje większość produkcji czy to filmowych czy growych opowiadających o "walce dzielnego narodu amerykańskiego z oprawcami/terrorystami etc)
2. Druga książka ktora gorąco polecam to historia 7 lat życia Polaka Michala Pauli, który za przemyt narkotyków trafił do więzienia w Tajlandii. Książka nosi tytuł "12x smierć" i jak można sie domyśleć z takim wyrokiem sie tam znalazł. Książka opisuje jego walkę zarówno o przeżycie w najgorszym więzieniu Tajlandii, walkę z chorym tajskim wymiarem sprawiedliwości (za morderstwo kilku osób dostajesz mniejszy wyrok niz przy przemycie 5 (tak to nie pomyłka) tabletek extasy. Nam Europejczykom bedzie cieżko uwierzyć jak niskie standardy są w takich więzieniach, jakie zezwierzecemie tam panuje.
Polecam i to bardzo bo to interesująca lektura
Sent from my iPhone using Tapatalk
Re:
: 28 grudnia 2012, 21:18
autor: delta1908
Saga pisze:obecnie czytam najnowsza powieść Kena Folleta Upadek Gigantow
Tytuł oryginału: Fall of Gigants WYDANIE 2011
Potwierdzam, że to świetna książka, jak i wszystkie pozostałe tego pisarza.
Skończyłem czytać "Upadek gigantów" już jakiś czas temu i teraz zabieram się za jej kontynuację "Zima świata":
Akcja książki rozpoczyna się w momencie dojścia Hitlera do władzy w 1933 roku, kilka lat po wydarzeniach opisanych w "Upadku gigantów". Pojawiają się tu postacie, których losy składały się na fabułę tamtej książki, a także ich dorastające i dorosłe dzieci.
W Niemczech mnożą się akty przemocy wobec Żydów, represje wobec politycznych przeciwników partii nazistowskiej. Rodziny von Ulrichów i Francków czynnie przeciwstawiają się nazistom i płacą za to najwyższą cenę. Wołodia, syn Grigorija Peszkowa, attaché przy ambasadzie radzieckiej w Berlinie, prowadzi działalność wywiadowczą, werbując niemieckich informatorów. Jednym z nich jest Werner Franck. Drugi z braci Peszkowów, Lew, realizuje swoje marzenie – emigruje do Ameryki i zdobywa fortunę. Jego córka Daisy przyjeżdża do Londynu, gdzie poznaje sympatyzującą z faszystami rodzinę hrabiego Fitzherberta. Uwodzi syna hrabiego, zostaje jego żoną. Na uroczystym balu w Cambridge poznaje Lloyda Williamsa, który zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Daisy nie odwzajemnia jego uczucia. Zrozpaczony Lloyd wyjeżdża do Hiszpanii i zgłasza się jako ochotnik do brygad międzynarodowych. Tuż przed wybuchem II wojny światowej los ponownie zetknie go z Daisy...
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 04 lutego 2013, 21:00
autor: najphil
Władysław Pasikowski - "Ja, Gelerth"
Teutonowie nie byli towarzyscy. Prawdę mówiąc od razu zabijali wszystko, co tylko się ruszało, bez różnicy i bez zwłoki. Z równym przejęciem, czy też jego autentycznym brakiem, słonia ze słoniątkiem, co dwunastoosobową rodzinę cywili, w tym ośmioro dzieci wliczając w to niemowlaki.
Zabijali też żołnierzy. Cywile zabijali się między sobą o wodę lub kawałek opony nadający się na zelówkę, a żołnierze o chwałę. Żołnierze mordowali cywili, bo wykorzystując ich mogli przeżyć, a watahy cywili, mordowały żołnierzy, bo w ten sposób mogły choć raz na pięć lat zdobyć lekarstwa, narzędzia lub broń.
Słowem, wszyscy mordowali wszystkich. I tylko nikt nigdy nie widział nieżywego Teutona.
W połowie lat 90tych, w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej zrobiono kiermasz taniej książki i kupiłem 3 szt tej powieści. Kosztowało jakieś grosze - odpowiednik dzisiejszej złotówki. Oczywiście przyciągnęło mnie nazwisko autora, w końcu to twórca kilku kultowych filmów.
Niestety po przeczytaniu, a kniga była zajebista, rozdałem wszystkie po znajomych i ślad po nich przepadł. Niestety nikt nigdy nie wznowił wydania i teraz sporadycznie pojawiające się na Allegro egzemplarze, są wystawiane za niebotyczne sumy.
http://allegro.pl/ja-gelerth-wladyslaw- ... 48444.html
To nie jest ambitne SF, za to prawdziwie dramatyczna powieść postapokaliptyczna. Napisana świetnym i dosadnym językiem, pełna krwi, walki i brutalności z galerią twardych i nietuzinkowych postaci.
Po 15 latach udało mi się w końcu wrócić do tej pozycji dzięki temu, że ktoś wystawił ją w formie PDF. I muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem. Świetnie się czyta za jednym posiedzeniem.
Jeśli ktoś zainteresowany PDF-em, pisać na maila -
najphil@gmail.com
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 05 lutego 2013, 21:19
autor: Bostonq
Wow, a mam właśnie ją przed nosem, aż sprawdziłem, czy nadal posiadam

Cena naklejona - 4 PLN, jeszcze z czasów, gdy pracowałem w taniej książce

I w sumie do tej pory nie przeczytałem, choć zbierałem się często. Świetny powód, by w końcu to zrobić

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 05 lutego 2013, 21:44
autor: joana
Wspaniałe czasy mi się przypomniały. Kilka sklepów z Tanią Książką miałam w okolicy. Prawdziwe skarby czasem się za grosze trafiały. Melduję, że Pasikowski w czytaniu.
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 05 lutego 2013, 21:48
autor: Bostonq
Mniej zabawne, choć uroczo ironiczne jest to, że zdarzyło mi się już parę razy odkupować książki, których kiedyś się pozbyłem, właśnie tanio zdobytych, a teraz okazują się a) bardzo dobre, kultowe, czego wtedy nie wiedziałem, bo internet był u kolegi, na kartę, więc wiadomo, co się oglądało

, b) bardzo drogie, choć jeszcze nie trafiłem na taką kwotę, jak w przypadku Pasikowskiego

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 05 lutego 2013, 22:02
autor: joana
Teraz się płaci za "błędy młodości".
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 09 maja 2013, 19:21
autor: najphil
Trylogia Zimnego Ognia:
Świt czarnego słońca
Nadejście nocy
Korona cieni
Pani C. S. Friedman jest niezwykłą autorką. Kiedyś zakochałem się w jej powieści "Obcy brzeg". Jednej z najlepszych cyberpunków, jakie czytałem. Ale to dopiero w trylogii Zimnego Ognia pokazała na co ją stać.
Kod: Zaznacz cały
"Stojąca na pograniczu SF i fantasy wielowątkowa saga, podejmująca tematykę odkupienia, winy i ceny płaconej za magiczną moc. Fabuła koncentruje się wokół historii ludzkiej kolonii na planecie Ernie, na której istnieje aktywna forma energii znana jako fae. W interakcji z ludzkim umysłem powoduje ona, że najskrytsze myśli i najgorsze koszmary mogą stać się rzeczywiste".
(tak, tak to "Solaris")
To ten rodzaj opowieści, który na nowo definiuje znane ludzkości archetypy, za które odpowiedzialne są wszelkie mity, baśnie i przypowieści. Ale w mroczny, niemal gęsty od ukrytych znaczeń i pełnej skali szarości sposób. Z drugiej strony, dla osób nie mających ochoty bawić się symboliką, to pełną gębą fantasy. Z bohaterami umiejącymi wywijać mieczem, wzywać demony i robić rozpierduchę
No i niezwykła, niejednoznaczna postać Geralda Tarranta - jednego z głównych bohaterów. Mordercy torturującego młode kobiety, żywiącego się strachem człowieka, który świadomie wymordował własne dzieci, pełnego tragizmu bohatera, którego kochamy całym sercem.
Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 30 maja 2013, 18:54
autor: Bostonq
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/149977/drugi-mesjasz
Z pozoru to kolejny klon Browna, ale jak się dobrze w to wczytać, to a) jest o wiele lepiej napisana (językowo, kompozycyjnie), a przy tym b) kurczę, ale w jakimiś stopniu autorowi udało się przewidzieć sprawy, które dzieją się obecnie!

Wyjątkowo bym polecał, bo książka spełnia pewne wymagania względem przystępności (czyli popowa solidna rozrywka), a przy tym stawia pytania, które wcale nie są takie oczywiste

To nie jest wielka książka, od razu zaznaczam, ale w ramach lektury pociągowej, ławkowej, letniej (jako taką ją traktowałem) - potrafi zaskoczyć, gdyż wzbudza naprawdę solidne emocje i przemyślenia

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem
: 10 czerwca 2013, 17:45
autor: kontrast
Co mi polecicie poczytać? Mało czytam, ale chcę to zmienić. Po przeczytaniu "wesołej przygodówki" w klimacie fantasy mam dość. Proszę o coś niebanalnego, coś raczej "serious", a nie "casual", czyli nie rozrywkowego, a "coś więcej". Nie jestem w stanie przejrzeć całego tematu, może czeka tam na mnie coś ciekawego. Jeśli tak, to podeślijcie link do posta, chętnie poczytam. Aktualnie czytam Pynchona, a skończyłem Ziemiomorze po długiej mordędze.