seriale-asd

Też już się doczekać nie mogę.
Ciekaw jestem co wymyślą na ostatni sezon, bo przyszłość to ma być jeden z wątków.

Z tego co czytałem, to może być tak, że w pierwszej fazie sezonu będą pokazane wydarzenia do momentu "zniknięcia" oddziału Fringe, a w drugiej części mają być kontynuowane wątki z 19 odcinka 4 sezonu.

-- 15.07.2012 20:44 --

Na Comic-Con'ie podczas panelu Fringe zaprezentowano trailer 5 sezonu.
Do obejrzenia zapraszam poniżej:


Jak już wcześniej pisałem, nie mogę się doczekać finału.

Lubec pisze:Akurat wątek z Peterem jest tak przedstawiony, że niczego nie można być pewnym, więc można domniemywać jedynie, już nieraz Fringe mnie zaskoczył (no prawie zaskoczył ) Ciekaw jestem jak to się rozwinie i czekam na kolejne odcinki. Mam nadzieję, że teraz akcja już nabierze tempa i zostanie utrzymany poziom z ostatniego odcinka.

Szczerze mnie to ucieszyło. Serial, który "wie" że się skończy na danym sezonie ma szanse dopełnić całą hisorę. Drugą połowę 4 sezonu oglądałem mile zaskoczony (może nie koniecznie pod względem fabularnym) zwłąszcza perspektywą .

Nie wiem jak inni, ale ten sezon jakoś mnie nie zachwyca. Myślałem, że zrobi się trochę dynamiczniej ze względu na mniejszą ilość odcinków, ale niestety się przeliczyłem. Nie wymagałem znowu kto wie jakiej akcji wszak Fringe nigdy nie był na to nastawiony, ale jak na razie odcinki które wyemitowano są co najwyżej - jak na Fringe - przeciętne (no może poza szóstym odcinkiem - siódmego jeszcze nie oglądałem), a spodziewałem się czegoś innego, może miałem zbyt duże oczekiwania.
Zobaczymy co będzie, mam nadzieję, że się rozkręci ten sezon i pożegnamy Fringe naprawdę dobrym sezonem.

Ja nie narzekam możne tylko na to, że koniec coraz bliżej, a akcja rozkręca się z każdym odcinkiem .

Rzeczywiście akcja się rozkręciła, zwłaszcza dwa ostatnie odcinki niesamowite. Fajne pomysły twórcy mają.
Mam nadzieję, że z każdym odcinkiem będzie lepiej.

Kto by pomyślał, że ratowanie świata może być takie nudne... To co mnie przyciągało do tego serialu to długofalowa fabuła z tajemnicami, intrygami i niespodziewanymi zwrotami akcji. A teraz gdy zespół porzucił sprawy fringe i zajął się (teoretycznie) jednym wątkiem rozciągającym się na cały sezon, serial jest (o ironio!) przeraźliwie słaby i nieciekawy. Zanik pamięci i wyciąganie co odcinek kolejnej kasety z bursztynu to naprawdę wszystko na co stać scenarzystów finałowej serii? Co prawda ostatnie odcinki były już lepszetak więc może po przerwie poziom serialu znowu wzrośnie...

Początek sezonu BARDZO mi się nie podobał, ale się poprawiło, już jest OK. Widać że to wszystko zbliża się do finału i jestem nastawiony pozytywnie.

No i nastapił koniec jednego z najciekawszych seriali ostatnich lat. Co by nie pisać po przejściach jakie napotkał po drodze Fringe po parokrotnym uniknięciu cancela udało się zamknąć historię.
Finałowy sezon jak dla mnie był strasznie nierówny, na początku słabo i nijako, potem już lepsze odcinki, kilka ciekawych zwrotów akcji, potem znowu zwolnienie tempa i w końcu finał.
Co prawda liczyłem na bardziej epicki finał, choćby jak ten z końca czwartego sezonu, ale widać twórcy mieli inną koncepcję. A ostatnie sceny można było przewidzieć... Niestety przez to końcówka zrobiła się trochę cukierkowa... ale to tylko moje zdanie.

Zdecydowanie dobrze, że się skończył, bo ostatni sezon to jakaś pomyłka była. Ciekawe, czy "wygląd" tych odcinków spowodowany był skasowaniem serialu i koniecznością zrobienia 13 odcinków czy faktycznie tak miało być. Chociaż nie wyobrażam sobie tego przez 22 odcinki. Trochę przypomina mi to Lost, gdzie ostatni sezon też był delikatnie mówiąc nie najlepszy (chociaż chyba nie aż tak - no, ew. ostatni odcinek). Dziwne, że scenarzyści i producenci, którzy tak dobrze opowiadali tę historię przez 4 sezony nagle serwują coś takiego.
Wiadomo, że to serial sci-fi ale ilość nielogicznych a czasem wręcz głupich zachowań w tym sezonie powalała i niestety psuje to trochę obraz całości.
Jednak gdyby patrzeć do sezonu 4 to tak jak stwierdził Lubec, jedna z najciekawszych i najlepiej zrealizowanych produkcji.

Pelen obaw po 4 - srednim sezonie - nadrobilem zaleglosci i objerzalem w koncu finalny sezon. Przyznam, ze bylem pelen obaw ale temat zostal poprowadzony lepiej niz oczekiwalem.
W sezonie moze i bylo troche nielogicznosci a ostatni epizod byl momentami zbyt przewidywalny i przeslodzony, ale w mojej opinii zakonczenie wypadlo i tak o wiele lepiej niz w przypadku przywolanego wyzej Lost, gdzie musialem sie sila zmuszac do obejrzenia finalowego sezonu.
Z niecierpliwoscia czekalem co bedzie sie dzialo dalej a odwolania do odcinkow z poprzednich sezonow dodawaly smaczkow serialowi jak chocby .
Ciesze sie, ze po wielu perturbacjach z potencjalnymi cancelami, Fringe godnie zakonczyl swoj zywot.
Na razie nie widze kandydata, ktory by go wkrotce zastapil.

Ciekawe czy ta pozycja trafi na nasz rynek wydawniczy?
"Fringe - The Zodiac Paradox", powieść Christy Faust osadzona w świecie Fringe.
1974r, studenci Walter Bishop i William Bell prowadzą badania, które mogą otworzyć granicę między dwoma światami.
http://titanbooks.com/fringe-the-zodiac ... ok-1-6528/

Ale tęsknię za tym serialem...

Zawsze można obejrzeć jeszcze raz ... albo jak ktoś zna angielski poczytać komiks.