Muszę zacząć od tego- wiem, że każdy ma inny gust i każdy lubi co innego (np. jeden lubi cukierki a inny dostać batem po tyłku), dlatego ogólnie nie przejmuje mnie zbytnio ta lista, nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem itp.

Odniosę się do niektórych seriali, niektóre przemilczę

No to po takim małym wstępie można przejść do sedna- zgodzę się z xvidasd

Wynik pierwszej dziesiątki jest (przynajmniej dla mnie) bardzo przewidywalny- znalazły się tam swego rodzaju pewniaki, częściowo chyba z sentymentu, częściowo z ich bycia "na fali" i ogólnego ich "propsowania" wszędzie- czy to na necie, czy wśród znajomych. Dalsza część listy to samo.
Miasteczko TP widziałem parę odcinków będąc młodszym, nie porwało mnie, kiedyś sięgnę po to znowu, ale jestem pewien, że w życiu bym nie dał temu serialowi 1 miejsca. The Wire, Sześć stóp pod ziemią, Rodzina Soprano, Kompania braci- seriale nie dla mnie, nudziły mnie. Archiwum X- fajne, jak się miało 12-13 lat, sentyment tutaj wygrał ze zdrowym rozsądkiem. House jest serialem dobrym, jednak jak dla mnie przecenionym i to bardzo- lubię go oglądać, ale nie rozumiem całego zamieszania wokół niego. South Park- przyznam się bez bicia, że formuła SP nie trafia do mnie, może przez to, że nigdy nie widziałem jego całych sezonów, tylko jakieś pojedyncze odcinki. Przyjaciele- jedyny serial z tej 10, który jak dla mnie się broni (chociaż może nie top10) - oglądałem sobie ostatnio pierwszy sezon i śmieszył mnie tak samo, jak te kilka lat temu, to dobrze o nim świadczy, chociaż od czasu powstania przyjaciół pojawiło się parę lepszych seriali komediowych

Przystanek Alaska też chyba trafił do zestawienia przez sentyment, to samo cudowne lata i robin z sherwood.
Arabela, 13 posterunek, zmiennicy to porażka

Suplement wcale nie lepszy, chociaż dobrze, że taki The Office jest w suplemencie, bo jakby był w top50, to już w ogóle bym zwątpił...
Oczywiście mogę powiedzieć, że zabrakło tu paru naprawdę fajnych seriali (np. life on mars, the big bang theory czu hustle), ale po części się tego spodziewałem- chyba wszystkie seriale w zestawieniu mają już wyrobioną markę, częściowo zakłamaną przez pamięć (bo zawsze się tęskni za starymi, dobrymi czasami), częściowo dla mnie nie zrozumiałą. W sumie ciesze się, że mój gust nie pokrywa się w większości z taką listą- dzięki temu mogę np. znajomym polecać seriale, które nie mają za dużego lobby w necie
