Stacja Starz w oficjalnym oświadczeniu prasowym poinformowała o rozpoczęciu produkcji nowego serialu, który zainspirowany jest legendami o Królu Arturze - "Camelot". W obsadzie znaleźli się tacy aktorzy jak: Jamie Campbell Bower ("New Moon", "Harry Potter and the Deathly Hallows") jako Król Artur, Joseph Fiennes ("FlashForward") jako Merlin, Eva Green ("Casino Royale") jako Morgan, Claire Forlani ("Meet Joe Black", "The Rock") jako matka Artura - Królowa Igraine, Tamsin Egerton jako Guinevere i Peter Mooney jako brat Artura - Key. Wspominałem już, że obsada wygląda...imponująco?
Premiera zaplanowana jest na wiosnę (styczeń według imdb) 2011 roku.
Scenarzystą i głównym producentem jest Chris Chibnall (”Life on Mars,” “Torchwood”), a "Camelot" kręcony jest w Irlandii i Kanadzie.
Po obejrzeniu pilota filarów ziemi (czekam na całość), mam całkiem sporą ochotę na camelota, myślę, że nie będzie źle.
: 22 sierpnia 2010, 19:13
autor: asd
No fajnie ale... starz.
Więc nie czekam.
: 22 sierpnia 2010, 19:53
autor: Bostonq
Niesamowite... Starz, więc tym bardziej czekam Jeśli w takim tempie będą się rozwijać, to po bardzo dobrym "Spartakusie", znakomitym , dojrzalszym "Pillars" można się spodziewać w sumie wszystkiego Oczywiście, wpadki też, wszystko jest możliwe.
: 22 sierpnia 2010, 19:56
autor: lubie_kiedy
Może i brzmi fajnie.. ale ten główny aktor z FlashForward: nieeeee.
: 25 sierpnia 2010, 20:23
autor: Yugi_2142
Bostonq pisze:Niesamowite... Starz, więc tym bardziej czekam
QFT :!: Ja również czekam, choć jeszcze nie miałem nawet czasu zobaczyć "Pillars". Ale jak to mówią, od przybytku świetnych seriali głowa nie boli
: 20 lutego 2011, 08:15
autor: Saga
26 lutego ma wyjśc pilotowy odcinek
: 27 lutego 2011, 22:37
autor: mick22
I wyszedł pilot
Spoiler:
Eva Green jako Morgana oj widać że będzie zimną i wyrachowaną suką, aktor grający Artura robi dziwaczne miny(chyba tak wygląda ukazanie niedowierzania), James Purefoy - król Lot (cholera lubię go od czasu Rzymu , więc spodziewam się fajnej roli), serial ma potencjał, jestem ciekawy w którą stronę twórcy pójdą .Ma się wrażenie że pilot został urwany, wynika to chyba że 1 kwietnia nastąpi właściwa premiera(2 godzinna). Zastanawia mnie jak wypadnie w porównaniu do Gry o tron
: 28 lutego 2011, 19:48
autor: najphil
Kurcze, jest świetna trylogia w tym temacie napisana przez Bernarda Cornwella.
Szkoda, że twórcy serialu, nie pokusili się o zaadaptowanie tego na scenariusz.
Koleś jest historykiem i jego powieści są mocno podparte faktami, przez co stanowią nie tylko rewelacyjną rozrywkę, ale i całkiem niezłe źródło wiedzy. Oczywiście sam Artur to postać z legend. Cornwell mocno ją jednak osadził w V wieku naszej ery, czyli w czasie w którym rzekomo rządził Artur, pogłębiając wszystko o prawdziwy klimat tamtej epoki. Wycofujące się imperium rzymskie, krwawe konflikty na tle religijnym (wchodzi chrześcijaństwo, wypierając druidów), najazdy Saksonów. Genialna książka, pisana w pierwszej osobie, którą czyta się niczym najlepsze fantasy.
Swoją drogą zadziwiające jest, że jego cykl powieści o wojnach napoleońskich, czyli historia kariery Richarda Richard Sharpe'a (tak, tak zekranizowany serial mamy w bazie), nie została dotąd wydana w Polsce - WSTYD!
: 28 lutego 2011, 21:04
autor: Shen
Są fajne cycki w pilocie więc dam serialowi szanse.
: 28 lutego 2011, 22:12
autor: mick22
Shen pisze:Są fajne cycki w pilocie więc dam serialowi szanse.
Widać dużo zapamiętaliśmy z pilota
: 01 marca 2011, 01:46
autor: Helventis
widać Shen, mick22 ze jak 95% męskiej populacji w internecie kierujecie się zasadą "Są cycki jest okejka" ale cóż, muszę przyznać że także należę do tych 95% .
A tak na serio to po tym pilocie mam mieszane uczucia. Osadzenie prawie dzieciaka w roli Artura zostało raczej wymuszone przez sposób wprowadzenia tej postaci do fabuły. Dziwnie by wyglądało gdyby Merlin przyjechał go odebrać a tam zastałby 40 latka mieszkającego z rodzicami u których go dawniej zostawil
Właśnie najbardziej w tym serialu mi nie pasuje Artur. Ale może aktor się wyrobi i zacznie prezentowac sensowny poziom gry aktorskiej w kolejnych odcinkach.
Reszta bohaterów czyli Morgana i Lot zapowiadają się na ciekawe postacie. Merlin pewnie przez cały sezon będzie tajemniczy i będzie mówił tylko rzeczy oczywiste i nic sensownego poza tym, przynajmniej takie mam wrazenie.
Fakt że w chwili premiery serial będzie miał mocną konkurencje w postaci Gry o Tron i może Rodziny Borgiów choć to troche inny klimat na pewno będzie.
Pozostaje nam czekać na właściwe rozpoczęcie sezonu, jak ktoś wyżej wspomniał 2 godzinna premiera i wtedy będzie można rzec coś więcej na temat serialu pewnie
: 01 marca 2011, 09:09
autor: Inminditrust
Zgadzam się co do tych mieszanych uczuć.
Na plus wypadają:
- Zabójczo dobrzy Eva i James. Morgan i Lot z ich genialną chemią, z tym błyskiem w oku, po prostu elektryzują ekran, są absolutnie wspaniali. Ale też, zawsze bardziej lubiłam Morganę we wszelkich ekranizacjach, więc i tu jest tak samo. Odesłana do klasztoru na 15 lat, bo ojciec nie chciał żeby mu psuła małżeństwo przypominajac swoją obecnością o pierwszej żonie, którą najprawdopodobniej zabił, jest prawowitym dzieckiem, a teraz Merlin wyskakuje z jakimś gówniarzem. Team Morgan
- Camelot. Kocham fakt, że to ta tajemnicza, obrośnięta bluszczem ruina. Świetna lokacja/CGI/plan.
- Brat Arthura i rycerze Okrągłego Stołu (Philip Winchester )
- Fakt, że blond panienka Arthura z pierwszych scen, nie dała się traktować jak przedmiot.
- Seks i przemoc, nie były tak 'radykalne' jak odczułam to w Spartakusie.
Na minus:
- Ten durnowaty małolat ze Sweeney'a Todd'a i Fiennes z przyklejonym durnym uśmieszkiem i tak samo pozbawiony talentu aktorskiego jak we Flashforward. A to na nich chyba ciążyć będzie większość historii, choć mam nadzieję się mylić. Na razie obaj rozczarowali mnie strasznie.
- Claire Forlani (pamiętam ją ostatnio jedynie z CSI:NY, ale jej wybotoksowana do granic możliwości twarz mnie trochę przeraża, jest jak plastikowa maska)
- Skoro podroż Arthura do Camelotu była tak długa, a cała historia była sekretem jak u diaska Lot odnalazł jego 'matkę' tak szybko? Zakładam, że to magia Morgan, ale cała scena była totalnie przypadkowa.
- I w sumie dlaczego Merlin zabrał Arthura jako dzieciaka? Tzn. jego pobudki rozumiem, chciał by królem był łatwo sterowalny, idealistyczny idiota, ale skoro Uther zdobył zamek rywala następnego dnia, zakładam, że zabił matkę Morgan i pojął Igraine, czemu miałby oddać swojego jedynego syna, w czasach gdzie data poczęcia mogłaby być nieco wątpliwa? Pogubiłam się tam trochę. Czy to była obiecana zapłata dla Merlina za transformacje? Wysoka cena.
Na pewno sięgnę po następne odcinki, ale to będzie koleny serial dla mnie, gdzie najbardziej irytuje mnie główny bohater.
: 05 kwietnia 2011, 18:42
autor: seymour
Po dwóch pierwszych odcinkach, które chyba należałoby potraktować jako pilot... również mam mieszane uczucia
Niestety największą wadą są dla mnie tragicznie dobrani aktorzy do ról Merlina, Artura i Morgany (czyli główni bohaterowie!). Na nieszczęście w tej kwestii nie da się nic zrobić, ale może po pewnym czasie bym się do nich przyzwyczaił (tak jak do Fiennesa w FF)...
Sam temat króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu jest dla mnie niezwykle fascynujący, ale jak na razie został on słabo wykorzystany w serialu. Miałem nadzieję na więcej mroku, magii i tajemnicy. A dostałem zwyczajny klimat średniowiecza z nielicznymi elementami fantastycznymi. Szkoda.
Plusem natomiast są lokacje wykorzystane w serialu. W porównaniu z takim Spartacusem (gdzie połowa scen działa się w jednym lochu, a druga połowa na koszmarnie wygenerowanej komputerowo arenie) zmiana jest drastyczna. Piękne i malownicze widoki, otwarte przestrzenie oraz tajemnicze ruiny zamku Camelot. Naprawdę pozytywne zaskoczenie ze strony Starz.
Co do fabuły - jest w porządku (chociaż przyznaję, że raczej mnie nie wciągnęła). Ciężko też powiedzieć jak się rozwinie; dwa pierwsze odcinki to dopiero wstęp do właściwej historii. Tak więc przyjdzie mi chyba obejrzeć jeszcze przynajmniej 1-2 odcinki...
: 05 kwietnia 2011, 18:58
autor: najphil
Dla mnie serial nie do przełknięcia. Papka dla dzieci. I nie chodzi o intrygę, bo ta jest jak jest, choć zabicie króla Lota w tak wczesnej fazie serialu to po prostu strzał sobie w kolano.
Najbardziej mnie drażni przyjęta konwencja. Kolorowe stroje udające pseudo średniowieczną odzież i to jeśli już, to z tego bardzo późnego okresu średniowiecza. Król wygłaszający przemówienie trącące orędziem demokratów, koronacja, którą dokonuje jak nic, jakiś biskup, a w tych czasach po Brytanii pałętali się co najwyżej jacyś misjonarze i o zinstytucjonalizowanym kościele nie może być mowy.
A do tego jeszcze ta głupota z mieczem wbitym na szczycie wzgórza. Przecież tam się lała woda, co oznacza że to nie był żaden szczyt i że można było swobodnie podejść tam z drugiej strony, zamiast wspinać się po mokrych skałach. Ehhh...
: 05 kwietnia 2011, 21:08
autor: Helventis
najphil z zarzutami się jak najabrdziej zgadzam, Chrześcijański pochówek matki Arthura gdy w brytani było ledwie kilka misjonarzy i prawie zero wyznawców kościoła chrześcijańskiego troche mnie rozśmieszyło . I szkoda mi też Lota, uważałem go za chyba najciekawszą postać w tym serialu jak dotąd. No ale żaden serial nie jest idealny, a na pewno Camelot ma szansę przebić pod względem klimatu i ciekawości takiego Merlina. Zobaczę jeszcze 1-2 odcinki na próbę, bo w zasadzie te dwa pierwsze epy to był raptem rozbity na 2 czesci pilot. Jeśli scenarzyści nadal się tak będą podkładać chyba sobie odpuszczę.
: 05 kwietnia 2011, 21:57
autor: Inminditrust
Jako dwu-odcinkowy pilot miało to gram więcej sensu niż jako pojedyncze odcinki, ale wrażenia generalnie niezbyt pozytywne.
Arthur i Merlin. Totalnie niedobrane postacie. Fiennes wciąż z tym swoim psychopatycznym uśmieszkiem, ale Eve będę bronić. Przy platikowej Forlaine i nijakiej Tamsin, ona przynajmniej stara się grać. Podoba mi się taki lekko nawiedzone wrażenie które wywołuje. Na plus też zaliczam fakt, że więcej było Winchestera ale oczywiście jest osadzony w tej jakże niewdzięcznej roli 'narzeczonego Ginewery' więc obstawiam max 3 odcinki zanim go zabiją, albo jeśli będzie miał szczęście Ginewra go zostawi. W takim wypadku głosowałabym za jego przejściem do obozu Morgany.
Zgadzam się również, że chrześcijanśtwo było przedstawione na siłę i niemal śmiesznie. Nie wiem czemu, ale ten krzyż na szyi 'biskupa' wyadł mi się plastikowy i wybił mnie z rytmu serialu na dobre parę minut.
Wyciąganie miecza, tak jak najphil powiedział, kupy się nie trzymało. Ale muszę przyznać, że byli dość przewidywali, bo jasne było, że Arthur z jego ćwierć-intelektem i 'wspaniałą' siłą bez przekrętu na króla się nie nadaje. Śmieszy mnie też, kiedy Merlin tak wychwala jego inteligencję kiedy ja mam stale wrażenie, że bez pomocy to ten chłopak by sobie butow nie zawiązał. Nie pomaga fakt, że każdy inny aktor (prócz Finnesa) wypada w scenach z nim o jakieś 50 punktów IQ lepiej.
Szkoda Lota, ale taka rola. Było to do przewidzenia bo nie był częścią stałej obsady.
Na chwilę obecną prawdopodobnie dalej oglądać będę. Ale lepiej żeby Morgana coś ciekawego zdziałała (jej wątek czarnej magii jest jedynym który mnie intryguje) i liczę, że Ginewra dostanie jakiś rozwój postaci, ale wiekich nadziei nie mam.
: 05 kwietnia 2011, 23:00
autor: najphil
Szczerze mówiąc, oglądając drugi odcinek, zacząłem podejrzewać, że Leontes to Lancelot. Pasowało by to historii o trójkącie miłosnym. Poza tym w obsadzie na FW nie ma wymienionej postaci Lancelota.
Przeciw tej teorii występują, jednak niemal wszyscy na forum starz, przytaczając ciężkie argumenty: Lancelot był Francuzem, w legendzie arturiańskiej pojawia się dopiero później już po zjednoczeniu Brytów i po małżeństwie Ginewry z Arturem itd. - nie będę się więc upierał hehe
Ciekaw jestem tylko,czy pojawi się wątek najazdu Saksonów. Bądź co bądź to stanowiło wówczas największe niebezpieczeństwo dla całej kultury celtyckiej oraz czy pojawi się Tristan i Izolda.
: 05 maja 2011, 12:22
autor: duzybumcyk
Trochę napaliłem sie na ten serial ale chciałem obejrzeć go w całości po emisji wszystkich odcinków a tu jak na razie posucha tylko 2 odcinki, będzie kontynuacja?
: 08 maja 2011, 09:26
autor: atathoth
Warto ogladac?
Po pierwszym odcinku odrzucilem go w kat...
Ale teraz nie mam co ogladac
: 08 maja 2011, 13:57
autor: seymour
Moim zdaniem - nie warto; po czwartym odcinku spasowałem. Denerwujący i kiepsko dobrani aktorzy, mało ciekawa i niezbyt wciągająca fabuła oraz, przede wszystkim, zaprzepaszczony klimat opowieści okrągłego stołu. Myślę, że spokojnie można znaleźć coś bardziej wartościowego.