Strona 1 z 1

Comrades/ Towarzysze

: 30 listopada 2010, 21:29
autor: zmora
Witam

Chciałbym zaproponować tym razem historyczną dramę wojenną Towarzysze.


obrazek

Opis
Drama ukazująca wojnę pomiędzy Koreą Północną, a Koreą Południową, która toczyła się w 1950 roku. Główni bohaterowie, pochodzący zarówno z północy, jak i z południa, walczą o przetrwanie najbliższych im osób, jak i ich samych.

Linki
http://www.filmweb.pl/serial/Jeonwoo-2010-566530
http://www.dramawiki.pl/index.php?title=Towarzysze
http://www.youtube.com/watch?v=bOIKw5PSkqE

napisy do 20 odcinków zostały przetłumaczone przez grupę lizards@DEEP

Drama jest tworzona na zlecenie koreańskiego rządu na obchody 60-lecia wojny dwóch Korei.Jest to najdroższy projekt KBS od czasów IRIS. Budżet dramy to ponad 16 milionów dolarów (z czego 12 milionów wyłożył rząd).

Obejrzałem do tej pory 2 odcinki. Jednym słowem rewelacja!!!
Jak dla mnie to jedna z najlepszych pozycji tego roku.Pierwszy odcinek po prostu wgniata w fotel z kapitalną realizacją scen bitewno-batalistycznych. Od samego początku mamy non stop akcję.
Napis odcinek pierwszy pojawia się dopiero w 18 minucie ;-)
Widać także dbałość o szczegóły, zwłaszcza jeśli chodzi o mundury czy wyposażenie. Dobra gra aktorska i muzyka.

: 30 listopada 2010, 22:04
autor: asd
Jestem ostrożny - wszystkie Koreańskie produkcje to wysoko budżetowe produkcje pełne `aj awaj`... które jednak mają jedną wadę - niemiłosiernie się dłużą... coś jak polskie telenowele.
Te 20-ścia odcinków to koniec pierwszego sezonu czy dopiero producenci się rozkręcają??
Bo jak znowu ma wyjść z tego 80odc/sezon to ja podziękuję.

I jaki jest tego w końcu poprawny tytuł? Woochi? Jeonwoo? czy Comrades??

: 30 listopada 2010, 22:10
autor: Yugi_2142
Tytuł mocno kontrowersyjny ale całość zapowiada się bardzo ciekawie szczególnie jak się zobaczy fragment z zagadki ;) Po średnio udanym Pacyfiku fajnie byłoby zobaczyć jakiś dobry serial z gatunku wojenny.

: 30 listopada 2010, 22:19
autor: najphil
Ja dam szansę przynajmniej pilotowi, zobaczymy. Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.

: 01 grudnia 2010, 08:38
autor: zmora
Drama liczy tylko 20 odcinków. Jest kilka tytułów (latynizacja): Jeonwoo i tytuł
alternatywny to: Comrades

: 01 grudnia 2010, 09:28
autor: grego1980
Zapowiada się nieźle. Serial jest chwalony dosyć mocno więc coś w tym musi być.

: 01 grudnia 2010, 15:53
autor: najphil
Obejrzałem pilota. Serial nie dla mnie, różnice kulturowe, a może przede wszystkim mentalne są jednak zbyt duże i trochę się męczyłem. Trzeba jednak przyznać, że serial zrobiony z ogromnym rozmachem, a sceny batalistyczne imponujące. Na plus mogę zaliczyć jeszcze piękną Towarzyszkę.

Ciekawe, że serial stara się ukazać obydwie strony konfliktu i nie jest to nachalna, południowa propaganda. Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.

: 01 grudnia 2010, 16:26
autor: Yugi_2142
najphil pisze:Sądziłem, że nienawiść między tymi narodami uniemożliwia tak obiektywne podejście.
Naród technicznie rzecz biorąc jest jeden, tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów. Z resztą, spoglądając na ostatnie doniesienia z tamtego rejonu, możliwe że nie będziemy musieli czekać na emisję serialu, wystarczy jakiś tvn24 włączyć :silent:
http://www.rp.pl/galeria/2,1,572135.html
najphil pisze:Martwi mnie tylko, że znowu, jak we wszystkich azjatyckich produkcjach, nie bardzo będę umiał rozróżnić aktorów.
Hehe! Co prawda to prawda :D

: 01 grudnia 2010, 16:37
autor: najphil
Naród – wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym wytworzona w procesie historycznym, przejawiająca się w świadomości swych członków.
Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość
Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami :P
tylko północna część jest pod okupacją czerwonych psychopatów.
Cóż, trudno z tym dyskutować, jednak z drugiej strony jestem zafascynowany tym krajem jak żadnym innym. Wszelkie nieliczne filmy dokumentalne o Korei północnej łykam w ciemno (na czele z "Defiladą"). Strasznie żałuję, że nie można sobie tam pojechać na wakacje, dla mnie to by było połączenie skansenu z disneylandem. Wiem, wiem to strasznie cyniczne, ale tak mam i już ;)

: 01 grudnia 2010, 21:18
autor: Yugi_2142
najphil pisze:Poza podłożem etnicznym to już dwie odrębne wspólnoty i to szczególnie jeśli chodzi o ich samoświadomość
Ergo => Mamy do czynienia z dwoma narodami
Ale to jest zupełnie niedorzeczne najphil. To tak jak by powiedzieć że rabuś bankowy, który w trakcie napadu wziął zakładników, utworzył nową wspólnotę odrębną od reszty narodu :P I nie można masowych napadów syndromu sztokholmskiego nazywać samoświadomością :x A za ten "disneyland" to tych pięciu Południowych Koreańczyków, którzy odwiedzili to forum powinno Cię solidnie pacnąć po uszach :smt021 Jak w ogóle można coś takiego napisać... :pale:

: 01 grudnia 2010, 22:12
autor: najphil
Jeśli ty myślisz, że Koreańczycy z północy zachowują się tak jak zachowują tylko ze strachu, to ty się powinieneś pacnąć. Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. Dlatego to jest takie smutne.

Inna sprawa jakimi sposobami osiągnięto ten stan.

Co do skansenu-disneylandu. Obejrzyj sobie film Defilada. Cały film to w zasadzie propagandowa wycieczka. Ja bym ją z przyjemnością odbył osobiście i tak, jest to dla mnie fascynujące.
Jak w ogóle można coś takiego napisać...
Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.


: 01 grudnia 2010, 22:49
autor: Yugi_2142
najphil pisze:Oni naprawdę kochają swojego przywódce, wierzą w jego słowa, nienawidzą imperialistów i są gotowi umierać za swój kraj. Dlatego to jest takie smutne.
Przy tak długo i na taką skalę funkcjonującym aparacie "bezpieczeństwa" nie spodziewałbym się usłyszeć czegokolwiek innego. To nie jest niestety miejsce gdzie mogłoby funkcjonować wikileaks :P
Jak rozumiem ty oglądając głodne koreańskie dzieci przez tydzień nie możesz jeść, za każdym razem gdy słyszysz o ludobójstwie, zalewasz się łzami i całymi tygodniami odmrażasz sobie tyłek protestując pod ich ambasadą. Jeśli tak to może rzeczywiści mnie zawstydzisz i w innym wypadku ... wolne żarty.
Taaaaa... Widzisz, tak się akurat składa że my wszyscy należymy do narodu który nie tak dawno na własnej skórze odczuł co to jest ludobójstwo, totalitaryzm i efekty z tym związane. Elementarne poczucie przyzwoitości powinno w związku z tym nakazywać wypowiadanie się w tych tematach z wyczuciem, a nie nazywanie dyktatury będącej ogromnym więzieniem dla własnych obywateli i ciągle tworzącej zagrożenie dla wszystkich na około - disneylandem.

: 01 grudnia 2010, 23:06
autor: najphil
Ależ przyjacielu, pierwsze 15 lat życia spędziłem w Polsce Ludowej. Choć to też był fajny skansen, nie umywa się on do koreańskiego, tutaj wszyscy zdawali sobie sprawę, że coś jest nie tak, podchodzili do tematu z dystansem, a nawet pozwalali sobie dać wyraz swojemu niezadowoleniu.

Niemniej podchodzenie do sprawy z zachowaniem takiej nabożnej powagi, o którą apelujesz, nie leży w mojej naturze. Problemów całego świata i tak nie udźwigniesz na własnych barkach. A ja zamierzam jeszcze zatańczyć na własnym pogrzebie ;)