Podróby [telefonów] Made in China
: 09 września 2011, 21:46
Buty z napisem "Abidas", telefony "Nokla", to drobiazg przy preparowanych sklepach, w których Chińczycy są mistrzami. Podrobili Ikeę (w kolorystyce szwedzkiej flagi), Pizzę Huh i Buckstar Coffee czy McDonald’sa (logo amerykańskiej sieciówki zyskało tam trzeci łuk, a nazwa celowo pisana jest z błędem).
Jak jest jednak z jakością tych podrób?
Zainteresowała mnie tematyka pod kątem elektroniki i telefonów, ponieważ przeczesałem internet i zauważyłem, że większość wpisów jest negatywna tyle, że 98% z tych wpisów dokonały osoby, które nie miały do czynienia z danym artykułem. Skąd to się bierze? Zapewne z tradycji i doświadczenia - któż nie kupił "bazarowego dziadostwa" (od "Ruskich"), które szybko się zepsuło?
Zapominamy też, że w czasach obecnych trudno znaleźć towar (nawet markowy), który nie byłby zrobiony w Chinach...
"Co tanie to drogie" - święte słowa! Płacąc ułamek ceny oryginału trudno wymagać tego samego standardu. Jest jeszcze jeden problem, o którym nie wszyscy wiedzą: W Chinach często produkuje się podróby... podróbek.
Nie trudno więc trafić na prawdziwy "szajs".
Popatrzcie:
N8 (już za 150pln)

I9 (już za 120pln)

e7 (już za 170pln)

Cóż są warte?
Otóż są to całkiem inne telefony, niż oryginalne modele. Jedynym łącznikiem jest wygląd zewnętrzny. Aparaty te zazwyczaj wyposażone są w kiepski aparat, baterie to loteria - jedne chodzą pięć dni a drugie kilkanaście godzin, ich system operacyjny to RTOS, nie wszystkie mają wsparcie Javy, nie są tak odporne, itd...
Nie dziwne więc, że gdy ktoś napali się zabawiając się oryginałem może czuć się zawiedziony dostając całkiem inny telefon, który tylko wygląda jak tamten...
Telefony te jednak doskonale spełniają swoje funkcje (telefony są do dzwonienia!
). Obsługują Dual Sim (równocześnie) - to bardzo popularne w Azji - (nie ma "Chinola" bez tej funkcji) tak jak i tv w komórce (w Polsce kiepsko z zasięgiem).
Osobiście uważam więc, że jeśli tylko sprzedawcy nie starają się wcisnąć tego typu produktów jako oryginały to jest to ok - należy się jednak liczyć, że towar ten nie będzie tak wytrzymały jak markowe sprzęty.
Co sądzicie o tego typu sprzętach? A może ktoś zakupił i może wydać jakiś werdykt w tej sprawie?
Jak jest jednak z jakością tych podrób?
Zainteresowała mnie tematyka pod kątem elektroniki i telefonów, ponieważ przeczesałem internet i zauważyłem, że większość wpisów jest negatywna tyle, że 98% z tych wpisów dokonały osoby, które nie miały do czynienia z danym artykułem. Skąd to się bierze? Zapewne z tradycji i doświadczenia - któż nie kupił "bazarowego dziadostwa" (od "Ruskich"), które szybko się zepsuło?
Zapominamy też, że w czasach obecnych trudno znaleźć towar (nawet markowy), który nie byłby zrobiony w Chinach...
"Co tanie to drogie" - święte słowa! Płacąc ułamek ceny oryginału trudno wymagać tego samego standardu. Jest jeszcze jeden problem, o którym nie wszyscy wiedzą: W Chinach często produkuje się podróby... podróbek.
Nie trudno więc trafić na prawdziwy "szajs".
Popatrzcie:
N8 (już za 150pln)

I9 (już za 120pln)

e7 (już za 170pln)

Cóż są warte?
Otóż są to całkiem inne telefony, niż oryginalne modele. Jedynym łącznikiem jest wygląd zewnętrzny. Aparaty te zazwyczaj wyposażone są w kiepski aparat, baterie to loteria - jedne chodzą pięć dni a drugie kilkanaście godzin, ich system operacyjny to RTOS, nie wszystkie mają wsparcie Javy, nie są tak odporne, itd...
Nie dziwne więc, że gdy ktoś napali się zabawiając się oryginałem może czuć się zawiedziony dostając całkiem inny telefon, który tylko wygląda jak tamten...
Telefony te jednak doskonale spełniają swoje funkcje (telefony są do dzwonienia!

Osobiście uważam więc, że jeśli tylko sprzedawcy nie starają się wcisnąć tego typu produktów jako oryginały to jest to ok - należy się jednak liczyć, że towar ten nie będzie tak wytrzymały jak markowe sprzęty.
Co sądzicie o tego typu sprzętach? A może ktoś zakupił i może wydać jakiś werdykt w tej sprawie?
