Strona 1 z 1

NajPhil gryzie - Budda.

: 23 marca 2012, 17:17
autor: najphil
Obrazek

Kolejna moja znajoma wróciła właśnie z wojaży, gdzieś po Indiach, Chinach, Tybecie i okolicach i oczywiście nie mogła nie podzielić się ze mną swoimi wrażeniami. Z oczami pełnymi gwiazdek opowiadając o niesamowitej religii i kulturze wschodu.

Do wszystkich, których także dotknęła ta nowomodna przypadłość - weźcie się wszyscy puknijcie w głowę.

Ja naprawdę nie mam nic przeciwko podróżom, ale na boga, podchodźcie to tematu z większym dystansem. Nie opowiadajcie wszem i wobec, jak to zmieniło wasze życie i otworzyło wam oczy, łącznie z tym trzecim, na środku czoła - bo to nie sprawia, że wyglądacie na bardziej oświeconych, tylko na zrobionych w jajo frajerów.

Na cholerę szukać szczęścia i prawdy o życiu u buddyjskich mnichów, skoro macie to na wyciągnięcie ręki w najbliższym kościele. Wszystkie religie są podobne, więc nie fascynujcie się głupio skromnym życiem tybetańskich mnichów, bo życie w ascezie nie jest obce i w naszej religii. Nie opowiadajcie o niezwykłym spokoju w ich klasztorach, bo i w naszych można znaleźć wytchnienie i odpocząć od wariackiej pogoni za pieniądzem. Nie snujcie opowieści o rewelacyjnych metodach medytacji i sięganiu w głąb siebie, bo odmawianie różańca stworzono właśnie po to, by ułatwić osiągnięcie tego stanu.

Co więcej, samo ubóstwo nie jest i nigdy nie było wartością samą w sobie. Skoro pieniądze szczęścia nie dają, to działa to także i w drugą stronę, ich brak też wam niczego nie zapewni. Zapomnijcie więc o przewartościowywaniu priorytetów, bo to jest nonsens. Szczególnie, gdy mówi to osoba w bucikach od Jimmy’ego Choo. Skoro czujesz potrzebę zmiany, to jej dokonaj, ale bez wspierania się buddyzmem, bo robiąc kilkudniową wycieczkę po tamtych rejonach, zaledwie polizałaś szybę i to szybę wystawową, gdzie wszystko wyglądało jak polukrowane.

Buddyzm nie jest religią ekspansyjną, ale jak każda inna ma także cele misyjne. A jak najlepiej złapać białego Europejczyka, ano na duchowość. Wiadomo, że od czasu do czasu w każdym z nas rodzi się egzystencjalne zaniepokojenie i pytanie, dokąd zmierzam. Cywilizowany świat opiera się dobrach materialnych, więc zaczyna nam czegoś brakować i naprzeciw takim właśnie wątpliwościom wychodzą religie Wschodu - niczym znający się na swojej pracy marketingowiec. A ja się zakładam z Wami, że połowa tych uduchowionych mnichów bez wahania zamieniłaby to swoje życie na dobry samochód, tysiąc pięćset kanałów w telewizorze i hamburgera.

Na koniec wyjaśniam, żeby nie było, że mój tekst to jedna wielka, "czarna" propaganda. Jestem ateistą i nigdy nie czułem, że religia jest mi do czegoś potrzebna. Jeśli ktoś jednak szuka takich doświadczeń, to może je znaleźć tuż za rogiem, bez potrzeby golenia głowy i walenia w bębenki.

To tyle, a teraz idę zapalić kadzidełko.

Re: NajPhil gryzie - Budda.

: 23 marca 2012, 17:27
autor: asd
Każdy kto doświadczył jakiś wrażeń pragnie się nimi podzielić a że Tybet kojarzy się z Buddą, która w dodatku zawsze jest trendy i w ogóle wypada więc wychodzi jak wychodzi...
Nie dorabiał bym do tego żadnej ideologii - po prostu moda i komercja.

Ja tam fascynuję się właśnie Tybetańskimi fajkami (choć rzuciłem palenie) to właśnie zaciągam się raz na jakiś czas przywiezionymi dziwacznymi papierosami (biedoty), które nie śmierdzą jak papierosy - to taki wielki liść zwinięty i każdy przewiązany różową nitką - dla mnie bomba! A budda? Wolę rzeźby Mitoraja :smt028

Re: NajPhil gryzie - Budda.

: 23 marca 2012, 18:53
autor: najphil
Wrażenia z egzotycznej podróży rozumiem. Irytuje mnie zachłystywanie się religiami wschodu, niczym nową zabawką. Na dodatek taką, jakiej inni nie mają. Bo oto ja, otworzyłem swe czakry - srakry, czy inne paskudztwa i jestem oświecony i z bogatszym wnętrzem w porównaniu do ciebie, błądzącego w mroku niemodnego katolicyzmu. Zwykły snobizm i to oparty o bezkrytyczną, bezrefleksyjną konkluzje, że gdzieś tam, za morzem i górami, wiedzą lepiej co jest człowiekowi potrzebne do szczęścia.

Re: NajPhil gryzie - Budda.

: 23 marca 2012, 19:36
autor: joana
Szkoda, wyjątkowo się z Wami zgadzam. A odpowiedź, o której pisze NajPhil trzeba znaleźć samemu, bo wtedy tylko jest naprawdę naszą i z nas" wypływającą. Zapoznanie się z innymi prawdami może stanowić jedynie wskazówkę lub jedną z wielu możliwości do rozpatrzenia.

Re: NajPhil gryzie - Budda.

: 23 marca 2012, 20:00
autor: najphil
Cholerka, Joanno, to niedobrze. Musisz coś znaleźć, żeby się pokłócić, bo Loodka szykuje z tego Hyde Park w poniedziałek. :D