A jednak szósty odcinek przynosi nam całkiem ciekawe rozwiązania

Niby nie ma tych nadprzyrodzonych elementów, co pisałem, ale:
a) bardzo ładnie rozwiązano problem z kamerami - muszą kręcić, żeby zapisać to, co się wydarzy, nawet jeśli nie mają pojęcia, co tak naprawdę się dzieje;
b) napięcie między postaciami wzrasta, co cieszy!;
c) tam, gdzie dochodzą w finale odcinka - no, to już producenci zrobić nie mogli, więc raczej idziemy w stronę moich oczekiwań!
No i pytanie, co zrobił ten w krótkich gaciach, DJ, ogólna menda ludzka i wrzód na zdrowym łonie społeczeństwa (jakby powiedział Ferdynand K.), gdy zarzucił bluzę na kamerę... Zdaje się, że coś złego.. A może nie? Może jest zupełnie inaczej?
Przy okazji, jeśli ktoś chce poczytać o tych rejonach, załapać świetne książki, miejscami wyjątkowe, niezwykłe, to polecam dwóch autorów:
http://czarne.com.pl/katalog/autorzy/daniel-kalder
http://czarne.com.pl/katalog/autorzy/jacek-hugo-bader
Kalder idzie w dziwności, co wciąga jak deser z galaretką, czyta się to jak najlepszą powieść, choć wszytko jest "na faktach", a Bader... Bader czuje te miejsca, jakby był u siebie, choć nadal potrafi oddać ich dzikość, "nieznaność" - a przy tym pisze o Ewenkach, którzy pojawili się we wzmiance w tym odcinku. Warto zobaczyć, jacy są tak naprawdę

A to fascynujący, choć tragiczny ród... Badera mogę czytać bez przerwy, naprawdę jest znakomity, nawet jeśli nie zawsze do końca prawdziwy..
Ale i tak, tylko ja i asd oglądamy ten serial, więc ...
