seriale-asd

Obecnie jestem na etapie ponownej fascynacji grami planszowymi, moja pierwsza trójka to:
1. Scrabble (wiadomo, nauczyciel polskiego to i mam to na pierwszym miejscu)
2. Skoczki - nie wiem, czy ktoś to zna, taka gierka z plastikowymi trampolinkami i pionkami w kształcie stożka, trafiało się do planszy z dziurami o poszczególnej punktacji
3. Dobble - rzecz polega na odnalezieniu podobnego symbolu na dwóch kartach, niby proste, a grywalność wysoka.

Jakie są wasze ulubione gry? Te najnowsze albo pamiętane z dzieciństwa

"Ryzyko"! Klasyka gier strategicznych. Proste zasady ale żeby wygrać trzeba nieźle wysilić mózgownicę. Najlepiej gra się w przynajmniej 3 osoby i z Rock'n'rollem lecącym z radia.

Dobble jest super ale każde dziecko ogra dorosłego
Sporo planszówek przerobiłem i cały czas coś dokupuję - obecnie bardziej cieszą mnie wersje kieszonkowe lub mało gabarytowe - nie znoszę tych ogromnych pudełek w których wieje pustką.

Moim numerem jeden jest Kattspelet - to prosta gra karciana, w którym zabiera się karty przeciwnikom a celem jest zebranie i pogrupowanie swoich kotów według gatunków i ras - kupa śmiechu i ćwiczenia pamięci
Jako numer dwa przedstawię grę Bumbesi - również karcianka ale wciąga i daję kupę satysfakcji zarówno dzieciom jak i dorosłym - trzeba pozbyć się kart z ręki dokładając je do odpowiednich stosów ale to naprawdę bardzo trudne - naprawdę fajna gierka
No i któż nie grał w Farmera (lub Superfarmera)?? Oczywiście polecam wersję miniaturową - w "dużej" jest to samo tylko pudełko większe. Najlepiej od razu kupić dwa pudełka (około 22zł) bo w praktyce i tak braknie Ci królików w trakcie gry. Celem jest hodowla i rozmnażanie zgromadzonych zwierząt ale uwaga! - lisy i wilki tylko czyhają by Cię ograbić.
#

Kath jak lubisz gry w stylu Dobble to zobacz na Prawo Dzungli i Duuuszki - obie są tak samo zwariowane i polegają na szybkości i bystrości:
#
O ile w "Prawie" jakoś nauczyłem się po kilku miesiącach w końcu rozróżniać te niuanse na symbolach i nawet wygrywać o tyle w "Duuuszkach" poddałem się już na początku - za cholerę mój mózg nie może tego odkodować i wystarczająco szybko zareagować - każdy nastolatek mnie rozkłada

Kurcze wszystko do kupienia!
Ja pracuję jako terapeuta pedagogiczny i też tworzę swoje gry, wykorzystując jakieś stare zużyte plansze, a i tak w końcu to jest tak zjechane, że trzeba nowe robić. Czasami oglądam jakąś grę i nie kupuję - podkradam pomysł, a wykonanie własne - pudełko po czekoladkach, trochę kolorowego papieru, stara kostka do gry poobklejana w kolory a pionki to figurki z kinderniespodzianek. I 60 zł w kieszeni, a gra cieszy dzieciaki tak samo.

No to faktycznie szacun - mnie by się nie chciało.
Ja kupuję gry jako pamiątki z zzagranicy, albo znajomi mi przysyłają bo wiedzą, że lubię.

Jak do zrobienia to mam dla Cb łatwą gierkę - nazywa się "Uparty jak osioł" (Envis som en asna) - mała plansza, kilka kart i osiołek.
Gra jest banalna - każdy z graczy ma komplet swoich kart z cyferkami (każdy takie same). Na planszy, na środku umieszczamy osła i po kolei każdy wykłada (wybiera) kartę - kto ma najwyższą ten przeciąga osła o jeden punkt w swoją stronę. Kto przeciągnie osła do siebie ten wygrywa.
Prosta gra a bardzo mi się podoba.


Z banalnych gierek lubię też Tap The Frog - wrzucamy kulki do pudełka odbijając je od stołu - kto pierwszy trafi w swoje żabki ten wygrywa:


Z dłuższych gier to ostatnio gram w Glastonbury:



Rozłożone karty tworzą planszę a każdy z czterech graczy ma za zadanie zebranie składników magicznych.

Z karcianek to lubię/lubiłam, bo już nie gram/ grę Munchkin, przezabawne polskie wersje.
Wstawiłabym poglądowe zdjęcie ale jakoś nie umiem.
Grałam w to głównie na różnego rodzaju konwentach, na które jeździłam, bo tak na co dzień to w mojej okolicy chyba nie ma żadnego zapalonego RPGowca, przynajmniej mi się nie objawił.
Nie wiem czy poleciłabym tę grę, dla graczy rpg owszem, dla pozostałych - no nie wiem

Co prawda nigdy nie grałem w Munchkina, ale chętnie bym zagrał. Poniżej obrazki kart
#
Kiedys grałem w jaką planszówkę (strategiczna, dość duża), ale zapomniałem jak się nazywa

Ze strategicznych gier planszowych to czasem grywam w:

Epoka Kamienia (Stone Age) - trudna i skomplikowane zasady ale fajnie się gra zwłaszcza w cztery osoby. Generalnie gra polega na obstawianiu pól i zbieraniu zasobów oraz populacji. Po każdej turze następuje rozliczenie i sumowanie punktów.


Dzwonnik z Notre Dame - tutaj podobnie tyle, że gonią nas szczury


Wysokie Napięcie - lubię głównie za prostotę - nie trzeba zbytnio tłumaczyć bo zasady są proste - po prostu zajmujemy miasta.

Wcale nie należę do pasjonatów gier planszowych, którzy godzinami siedzą nad planszami - po prostu od czasu do czasu lubię zagrać w coś ciekawego i trochę mi się zebrało gierek

Ja pamietam niezapomniana Magię i Miecz. Jeszcze kilka lat temu grałem. Spędzało sie przy tym kilka godzin. Ale był klimat fajny.

# Panic Lab - jedna z trudniejszych gier pamięciowych.
Fajne, kieszonkowe wydanie w metalowym pudełku.
Minus - trudno wyjaśnić komuś jak w to grać - początki są bardzo ciężkie

W skrócie to wygląda tak:
Pierwszy gracz rzuca czterema kośćmi. Od tego momentu wszyscy gracze grają jednocześnie:
- trzy kości określają kolor, kształt i wzór ameby, którą należy odnaleźć
- kość "laboratorium" wskazuje miejsce, z którego ameba uciekła oraz kierunek jej ucieczki
Aby znaleźć amebę wskazaną przez "kości koloru, kształtu i wzoru", gracze muszą zacząć poszukiwania od laboratorium wskazanego przez "kość laboratorium" i poruszać się w kierunku wskazanym przez strzałkę. Wygrywa osoba, która jako pierwsza dotknie odpowiedniego obrazka
z amebą (wszyscy gracze sprawdzają czy znaleziona została właściwa ameba). W nagrodę otrzymuje żeton zwycięstwa. Pierwsza osoba, która zdobędzie pięć żetonów zwycięstwa - wygrywa grę.

Cholernie trudno zapamiętać i skojarzyć te wzorki i kolory oraz ilość okrążeń zwłaszcza, że zmieniają się po każdym przejściu przez odpowiednie pola. Świetne ćwiczenie pamięci - bardzo lubię tą grę
UNO - prosta gra karciana. Wydano jej wiele wersji - ja mam akurat z Angry Birdsami ale tak naprawdę nie ma to znaczenia - można kupić wersje czyste.

Co ciekawe odkryłem tą grę dopiero kilka lat temu - nauczyłem się w nią grać na Xboxie choć tak naprawdę nie miało to sensu bo konsola nie mogła Cię sprawdzić czy nie oszukujesz czy też wypomnieć Ci, że zapomniałeś krzyknąć UNO mając ostatnią kartę w dłoni
Dopiero gra z prawdziwymi osobami pozwoliła się z niej naprawdę cieszyć.

Zasady są proste - trzeba pozbyć się kart z dłoni dokładając do koloru lub symbolu. Można też używać kart specjalnych by dodatkowo pognębić przeciwnika. Gdy zostaje ostatnia karta w dłoni krzyczymy uno. Wygrywa ten, który pozbędzie się wszystkich kart.#

Wow! Znalazłem coś fajnego
W dzieciństwie katowałem kostkę Rubika...
Znalazłem teraz coś co nazywa się ShengShou.

Tak wygląda złożona:
#A tak w trakcie układania:

Czekam teraz niecierpliwie na przesyłkę bo lubię takie łamigłówki...

Niedawno odkryłam grę Dixit, też czekam na przesyłkę z Chin, bo na słynnym aliexpress znalazłam za więcej niż połowę taniej niż wydawana w Polsce wersja firmy Rebel. Jak dojdzie, to porównam jakość.
Gra jest świetna, jak grać i jak wygląda gra: link:

Najlepsze jest to, że do każdej karty można wymyślić mnóstwo skojarzeń i to co dla mnie najciekawsze - można zaobserwować, co siedzi w głowach graczy w pewnym momencie zaczynam skupiać się nie na tym, jak wygrać, tylko co myślą inni i co "widzą" inni. Polecam, tym bardziej że dodatków do gry jest już chyba 5, więc karty się nigdy nie znudzą. No i im więcej osób, tym lepiej.

Ja na Aliexpress już nie raz robiłem zakupy - niejednokrotnie w Polsce te same towary są sprzedawane z ogromną przebitką. Najnowszą kostkę jaką sobie kupiłem kosztowała mnie w przeliczeniu na złotówki 18pln. Na allegro sprzedają je po 79zł
I tak jest z wieloma towarami. Minus to czas wysyłki ale mnie się nie spieszy...

Ja czekam teraz na dostawę kart z Simonem - prosta gra (coś a'la UNO) no ale z Simonem

W Lidlu kupiłem sobie właśnie świetną grę karcianą LINKO i to tylko za trzy dychy!
Producent - Ravensburger. Za granicą gra ta znana jest też pod tytułem Abluxxen.



Gra jest prosta ale bardzo emocjonująca. Polega na tym, by pozbyć się kart z dłoni poprzez wykładanie tych samych "pakietów", przy okazji "wkopując" innych graczy.
Już od trzech graczy ubaw gwarantowany

No i Ligretto - występuje w trzech kolorach - można je połączyć jeśli w grze bierze udział więcej graczy. To zwariowana gra, która polega na spostrzegawczości i szybkości. Każdy sobie przekłada po trzy karty i jak ma pasującą kartę to ją wykłada. Kto pierwszy pozbędzie się "kupki + trójki kart przed sobą" krzyczy Ligretto i liczymy punkty.

Do tej gry trzeba być trzeźwym

5 sekund , zgadnij kto - moje dwie ulubione są różne wersje. W zgadnij kto gram z moją 4 letnią bratanicą super rozwija I wiadomo klasyk monopol

Cluedo-super gra:)