seriale-asd

NARUTO [2002]


Produkcja: Japonia
gatunek: Anime
Czas trwania: ok 23 min.
Premiera: 3.11.2002 Japonia
Reżyseria: Hayato Date
Scenariusz: Katsuyuki Sumizawa
Obsada:

Akira Ishida: Gaara of the Desert
Toshihiko Seki: Iruka Umino
Kazuhiko Inoue: Hatake Kakashi
Junko Takeuchi: Uzumaki Naruto
Chie Nakamura: Haruno Sakura
Noriaki Sugiyama: Sasuke Uchiha
Yoichi Masukawa: Rock Lee
Hidekatsu Shibata: Sarutobi/Trzeci Hokage

Opis:
Wioskę Ukrytego Liścia napada Kyuubi - dziewięcioogoniasty lis o niezwykłej mocy.
Wszyscy shinobi (ninja) są bezsilni. Przywódca wioski - Czwarty Hokage, nie widząc innego
rozwiązania decyduje się na zapieczętowanie Kyuubi'ego w ciele pewnego niemowlęcia.
Tym niemowlęciem jest Naruto, który dorasta w samotności, ponieważ ludzie się go boja i
nienawidzą.

ANG:
Hidden Leaf Villaga is attack by Kyuubi - Nine tales Fox who have big power.
All Shinobi (Ninjas) are forceless. Leader of Village - 4th Hokage want stop Kyuubi
and He seal a Kyuui in baby. That baby has name Naruto who grow up lonely beacosue people afraid and hate him.

FILMIK:

Added after 7 hours 21 minutes:

Patrząc na plakat sklasyfikował bym tą pozycję "bliżej pokemona" tzn wygląda na bardziej "dziecinny" w porównaniu np z tym: http://www.tvshows.i365.pl/viewtopic.php?t=97
A ja nie lubię pozycji dla niedojrzałej widowni - nawet jeśli tylko wygląda tak z pozoru...

Jak to mówią, nie oceniaj książki po okładce. Dla mnie anime jest dobre. Pozatym każde anime można pokazać z różnych perspektyw. Pokazać Ci ciężkie obrazki z tego anime? Co to da? Tylko to, że się przekonasz do tego? Pozatym według mnie tvshows.yoyo.pl ma być dla szerszej publiczności. (Chyba, że się mylę)

szczeze to t dla dzieci taknie zabardzo niejest i mowie odrazu nie sogerujcie sie tym co leci w plsiej tv bo to jest tylko pol prawdy

dokładnie. Jetix - i wszystko jasne. Nie wina anime, że zostało umieszczony w kanale dla dzieci w Polskiej TV, fatalnie zdubbingowany i ocenzurowany na maxa. Ja oglądam te odcinki po japońsku z ANG subs a na to PL subs. Ogląda się zajebiaszczo.

Wyraziłem swoje prywatne zdanie:

To mi wygląda o wiele ciekawiej:


niż to:


i chociaż może tak nie jest to porownując oba te plakaty któremu z nich bliżej "dziecinności"?
Zyjemy w konsumpcyjnych czasach gdzie opakowanie często jest ciekawsze od zawartości...

Teraz mi sie nie chce, ale przyjdę ze szkoły to zeedytuje posta i Ci zaprezentuje 'godne' Według Ciebie opakowanie.

naruto to JEST bajka dla dzieci wiec nie porownuj tego do ergo proxy...
zreszta to typowy tasiemiec (juz kolo 200 odcinkow jest) tak wiec podziekowal
moze nie jest to tak infantylne jak pokemony tym nie mniej jest to bajka dla mlodszego widza
jednak ergo proxy czy gun x sword to pozycje dla dojrzalszego widza (blizej im do takiego powiedzmy hellsinga niz do naruto czy bleach)

fluid pisze:jednak ergo proxy czy gun x sword to pozycje dla dojrzalszego widza (blizej im do takiego powiedzmy hellsinga

hm... helsinga powiadasz?

Naruto moim zdaniem jest zupełnie dziecinne. To jest taki Dragon Ball dla dzisiejszej młodszej młodzieży/dzieci.

Może i dziecinne. Mnie się podoba tak jak i dużej ilości osób. Pozatym wspominasz że Dragon Ball jest dziecinny. Teraz tak uważasz a pewnie sam się na tym wychowałeś (przypuszczając jeśli maz max 18 lat) tak jak ja. Dla mnie może i to anime jakieś ambitne nie jets ale na tym się wychowałem i mam do tego szacunek. Pozatym co macie do tasiemców? Według was lepiej zobaczyć anime 10 odcinkowe i skończyć a po tygodniu nie pamięać jak miał na imię głowny bohater? To co robicie tutaj na forum seriali?? Czy to nie wszystko 'tasiemce' ??

Wochniu pisze:Pozatym co macie do tasiemców? Według was lepiej zobaczyć anime 10 odcinkowe i skończyć a po tygodniu nie pamięać jak miał na imię głowny bohater?

Ogladalam helsinga ktory nie jest tasiemcem i pamietam to do dzis.
To bylo pierwsze anime jakie ogladalam i zachecil mnie do tego @fluid ktory uwazam ma swietny gust w tym temacie i jesli chodzi o anime to zawsze sugeruje sie jego opiniami
To ze srial ma 200 lub wiecej odcinkow nie znaczy ze zostanie zapamietany.

To co robicie tutaj na forum seriali?? Czy to nie wszystko 'tasiemce' ??

Trudno tasiemcem nazwac serial, ktory ma 10 odnikow lub nawet 50

Do Dragon Balla mam szacunek, jednak z biegiem lat uważam, że to anime było prymitywne. Wtedy byłem mały, więc teraz pozostawiam anime takie jak Naruto dzieciom takim, jak ja kiedyś. Nie sądzę też, by znalazł się ktoś, kto zechcę skompresować tyle odcinków. A poza tym sam widok głównego bohatera przyprawia mnie o mdłości...


I wspominasz też o 10 odcinkowych seriach. Wolę obejrzeć 10 odcinkową serię wysokich lotów niż ~200 odcinków badziewia... A imiona bohaterów z anime raczej zapamiętuje, nawet tych dalszoplanowych (o ile w jakiś sposób się wyróżniają)...

Dobra, widze że dużo w was niechęci. Nie to nie - chciałem tylko pomóc.

Jak ktoś ma chęci ściągać to, konwertować i wstawiać to co komu szkodzi? Po co te kłótnie?

Ale przyznać trzeba, że Naruto to anime bardzo niskich lotów. Widziałem kilka odcinków w polskiej tv - i nie chodzi tutaj o to, ze dubbing czy lektor są złe, okrojona wersja, cenzura itp. To anime ma nieciekawą kreskę i fabułę. Niektórym się podoba, tym co widzieli troche wiecej już nie. Jakby Dragon Ball był jedynym anime jakie obejrzałem to pewnie bym to oglądał i by mi sie podobało, jednak po obejrzeniu Hellsing'a, Cowboy Bebop, Claymore czy Death Note, nie mam zamiaru zaprzątać sobie takim kiczem głowy.

A co do liczby odcinków. Tak jak @piterkow, do DB mam respa, bo sie na nim wychowałem. Mimo że ma ponad 500 odcinków + kinówki, podoba mi się, choć teraz dostrzegam w nim już "lekką głupotę", czasem gorszą kreskę i ogólnie, dziecinność. Death Note miał o ile dobrze pamietam 36 odcinków i był świetny (pomimo ze na sile go przedluzono, tak jak to bylo z Prison Break'iem). FMA - 56 odcinków, bardzo mi się podobał, nawet pomimo swej dziecinności, moją sympatię zaskarbił wielką dawką humoru i ciekawą fabułą. Tak na prawdę więc nie ma znaczenia zbytnio ile odcinków ma anime póki jest na wysokim poziomie.

PS. A takie imiona jak Alucard, Edwardo i Alphonse Elric, Clara, Spike, Light (Raito) no i ofkors Goku czy Trunks, na długo zapadną w moją pamięć.

ej sory mozna nie nazywac zadneg serialu anime itp badziewiem ??

poniewaz ile to juz bylo ( bardzo ale to bardzo duzo) sa gusta i gusciki

i jest takie przyslowie nigdy nie ceniaj ksiazki po okladce

i co do db to widizal ktos wogle nie ocenzurowana wersje ?? czy tylko ta na rtl7

a naruto bym raczej niedal mojemu dziecku ogladac w wersji raw

No dobra, nie obrazaj sie królewno, nie chcialem nikogo urazic. Ale mysle ze kazdy zgodzi sie ze mna, ze Naruto przy np. Hellsing'u to kicz.


Nie dałbyś, bo rzucają tam chlopak udający żółwia ninje rzuca mroczniejsze czary w wersji raw? ;-) 8) :twisted:

Jest wiele lepszych anime od Naruto, ale jak ktoś dobrze zabija tym anime czas to niech to robi... tylko potem te dziesięciolatki latają po osiedlu udając superbohaterów z ulubionych filmów/seriali/anime... Ale takie są uroki dzieciństwa... Możesz zachowywać się jak dureń i nikt ci nie powie, że jesteś nienormalny...

lol jak nieogladales to nie gadaj pierw obejrzyj i wydaj swoja opinie i dopiero wtedy

nie wszystkie anime da sie zrozumiec po 1 czy 2 odcinkach

i gdzie ty w naruto widziales dziecko udajace zólwia

a co do kiczu to zalezy jak ktos np nielubi klimatow z hellsinga to powie ze to jest kicz wiec niemozna oceniac jednego anime na podstawie drugiego ocenia sie fabule animacje itd a nie porownuje do inneg


lepsze gorsze znowu pisze kwestia gustu

np mnie niepodba sie GITS a niby jest to klasyka i extra anime mi sie niepodobal widzialem jeden film i mialem dosc ale nikomu nie pisalem ze niewarto ogladac bo niewidzialem wszystkiego i dopiero jak bym widzial wszystko to wtedy bym mugl wyrazic swoja opinie

fluid pisze:naruto to JEST bajka dla dzieci wiec nie porownuj tego do ergo proxy...

Ja nie zacząłem porównywania. Wcale nie twierdzę że to anime jest lepsze od jakiegoś innego tylko że mi się podoba

kacperski pisze:Nie dałbyś, bo rzucają tam chlopak udający żółwia ninje rzuca mroczniejsze czary w wersji raw?

Czary.. taa to są Ci ludzie, którzy nie oceniaja książek po okładce.