Były skazaniec, człowiek, który potrafi ukraść wszystko, na skutek zbiegu okoliczności staje się szeryfem w pewnym niewielkim miasteczku. Mimo tego, że jest poszukiwany przez policję oraz dawnych kompanów, których oszukał, postanawia dalej prowadzić niecne interesy, w pełni wykorzystując swoje nowe stanowisko.
Banshee to nazwa miasta w Pensylwanii, w którym mieszka duża społeczność amiszów. To tam będzie rozgrywać się akcja serialu.
Re: Banshee
: 09 października 2012, 08:28
autor: asd
Amisze powiadasz?? I szeryf?? A co tam będzie pilnował? Krów?? hehe
A tak serio to pomysł mi się podoba - pewnie po Longmire... - również na pewno zobaczę.
Re: Banshee
: 09 października 2012, 10:54
autor: najphil
Jeśli zerknąłbyś na ten 20 sekundowy spot reklamowy, to raczej wywiałoby Ci z głowy wszelkie porównania do Longmire.
Re: Banshee
: 09 października 2012, 15:11
autor: joana
Ja zerknęłam na spot. Wygląda ładnie, sporo się dzieje Złodziej szeryfem - to brzmi interesująco.
Pewnie zobaczę co to?
Re: Banshee
: 09 października 2012, 16:13
autor: asd
Nie wszędzie Youtube mi działa.
Spot dynamiczny jak można by się tego było po Cinemax spodziewać - mocny
Re: Banshee
: 09 października 2012, 21:26
autor: Saga
Interesujące amisze i złodziej szeryf
Re: Banshee
: 05 grudnia 2012, 15:28
autor: seymour
Nie napisaliście najważniejszego - twórcą serialu jest Alan Ball, człowiek odpowiedzialny za powstanie niezapomnianego Six Feet Under i ostatnio True Blood. Już samo to nazwisko (chociaż fabuła też się przedstawia interesująco) sprawia, że czekam z niecierpliwością na premierę.
Re: Banshee
: 08 grudnia 2012, 13:56
autor: grego1980
PO zobaczeniu oficjalnego zwiastunu mogę stwierdzić że czekam z zainteresowaniem.
Re: Banshee
: 26 grudnia 2012, 20:06
autor: asd
Wiadomo już coś więcej o tym serialu??
Bardzo mnie interesuje... bo to może być hit!
Re: Banshee
: 26 grudnia 2012, 20:17
autor: kain_b
no tak towarzyszu, serial startuje 11 stycznia. oficjalny opis serialu nie jest niczym odkrywczym, lecz patrząc po trailerach i stacji prowadzącej, mam wrażenie, że klimat może być dośc "ciężki".
Re: Banshee
: 26 grudnia 2012, 23:05
autor: joana
Alan Ball jest głównym producentem tego serialu. Nie wiem, czy to dużo czy mało. Mam nadzieję na dobry produkt, ale wolę nie zapeszać i nie emocjonuję się zbytnio przed premierą. Wolę pozytywne zaskoczenia niż stracone złudzenia.
Re: Banshee
: 27 grudnia 2012, 08:50
autor: asd
To ten od American Beauty i True Blood? To tylko się cieszyć
Re: Banshee
: 13 stycznia 2013, 19:21
autor: najphil
Bardzo dobre otwarcie, jestem mocno zaintrygowany.
Kiedy jakiś czas temu szukałem informacji o tym serialu, odniosłem wrażenie, że to będzie coś lekkiego. Złodziej szeryfem? - przed oczami stawały mi takie tytuły jak "Leverage". Tymczasem to dramat pełną gębą, z dość ciekawym scenariuszem i postaciami, które zapadają w pamięci.
Do tego kilka efektownych i brutalnych scen, które mogą robić wrażenie. Coś mi się zdaje, że to będzie bardzo mocna pozycja, w cotygodniowym kalendarzu większości osób.
Re: Banshee
: 13 stycznia 2013, 21:05
autor: Lubec
Zaintrygowało mnie to, ale poczekam na opinie po drugim odcinku. Jeżeli tez będą tak pozytywne to na pewno sięgne po tę pozycję.
Re: Banshee
: 13 stycznia 2013, 22:30
autor: joana
A mnie nie porwało.
Niby zadatki ma. Jest wróg z przeszłości, który z pewnością będzie powodem niezłych akcji. Jest zły charakter rządzący w Banshee, który nie ułatwi życia, ale miał być chyba mrocznym bohaterem, a dla mnie jest jedynie sztywny. Jest parę postaci, które polubiłam od razu - czarny z baru, policjantka, córeczka i oczywiście Hiob szczególnie w scenie po opuszczeniu klubu. Sam szeryf jest fajny, ale sprawia wrażenie (jeszcze) debiutanta, który musi się rozkręcić. Sceny przemocy/walki wypadają sztucznie, trochę przerysowane. Natomiast scena seksu z retrospekcjami całkiem niezła.
Czyli są momenty, które wzbudzają oczekiwanie, ale są też takie, które drażnią.
Trochę jestem zawiedziona, może spodziewałam się zbyt wiele na początek. Zresztą z poprzednimi produktami sygnowanymi przez Balla miałam podobnie, więc pochopnie z serialu nie zrezygnuję.
Re: Banshee
: 14 stycznia 2013, 11:36
autor: najphil
Pewno Cię nie porwał, bo główny bohater jest mało urodziwy. Z kolei na moją wysoką ocenę miała wpływ ta śliczna sarenka.
Moim zdaniem Proctor wcale nie jest sztywny, a jeśli nawet to jest to w pełni uzasadnione.
Spoiler:
Bardzo ciekawy zabieg ze zrobieniem z niego byłego Amisza, który żyje rozdarty pomiędzy naukami wpojonymi mu w dzieciństwie, potrzebą akceptacji u własnego ojca, a prowadzeniem przestępczej działalności i niekontrolowanym uleganiem własnej brutalnej naturze.
Na scenę z Hiobem opuszczającym salon fryzjerski też zwróciłem uwagę - mistrzostwo świata. Ujęcie trwa ze 4 sekundy, ale ta jego mina, i przede wszystkim nonszalancki krok, całkowicie zmieniły sposób w jaki patrzymy na tę postać.
Re: Banshee
: 14 stycznia 2013, 12:47
autor: joana
Nie, nie chodzi mi o urodę szeryfa. Przesadna przemoc kłóci mi się z pewnymi momentami, kiedy staje się wręcz rozczulający (pas czarnego i wnioski z kalendarza). Taki trochę niespójny jest.
Sarenki nie zauważyłam, natomiast intryguje mnie eksponowana długo dziurawa dłoń i jej waga dla dalszych wydarzeń. Ja wiem, Ball mnie zawsze "oszukuje" na początku. True Blood zaskoczył w 3 podejściu.
Re: Banshee
: 17 stycznia 2013, 08:12
autor: asd
Nie porwał mnie. Fizjonomia małpy Lucasa nie przysparza mu sympatii. Głupio też wypadła scena w barze - społeczność małomiasteczkowa a tu "mieszkańcy" przy obcych machają spluwami. No i nim szeryf przybędzie do miasteczka to jego papiery dużo wcześniej już tam są (ze zdjęciami itp). Bycie szeryfem to też nie tylko pokazy karate i strzelanie ale masa papierkowej roboty i znajomość protokołów o czym producenci serialu skwapliwie zapomnieli.
Nie kupuję tego jak na razie.
Re: Banshee
: 17 stycznia 2013, 09:48
autor: najphil
Co Wy z tym "nie porwał mnie" macie? Kidnapingofile!
Re: Banshee
: 17 stycznia 2013, 10:27
autor: asd
A wiesz tak mi zostało od Baltazara Gąbki i do teraz się za mną wlecze