seriale-asd

No właśnie po piątym dałem sobie spokój, bo miała w miarę dobre i zamknięte zakończenie. A potem do serialu jakoś już nie wracałem.

A ja nie potrafie przestac tego oglądac , zapewne dlatego, że to po Prison Break [sam do dzisiaj w to nie wierzę ] i Stargate SG-1 mój trzeci serial jaki oglądałem

Mi też dalej fajnie się to ogląda. Bracia jak to bracia, kłócą się, nie kłócą się, szukają czegoś, Cas marudzi, Crowley cwaniakuje... podsumowując jest to wszystko co to dobrze się oglądało kilka sezonów temu, nie ma więc specjalnie na co narzekać. Jeśli przy sezonie 20 dalej będzie tak samo... wtedy się zastanowię czy jeszcze to oglądać

Czy ja wiem czy jest to wszystko co dobrze oglądało się kilka sezonów temu? Moim zdaniem nie. Pierwsze dwa odcinki nowego sezonu to tak straszliwe gnioty, że po ich było obejrzeniu było mi wręcz przykro. Trzeci odcinek był już nieco lepszy, póki co nie widziałam jeszcze czwartego, ale naprawdę wydaje mi się, że powinni już odpuścić, a z tego co gdzieś słyszałam, to nie jest wykluczony 11 sezon...

Del pisze:Czy ja wiem czy jest to wszystko co dobrze oglądało się kilka sezonów temu? Moim zdaniem nie. Pierwsze dwa odcinki nowego sezonu to tak straszliwe gnioty, że po ich było obejrzeniu było mi wręcz przykro. Trzeci odcinek był już nieco lepszy, póki co nie widziałam jeszcze czwartego, ale naprawdę wydaje mi się, że powinni już odpuścić, a z tego co gdzieś słyszałam, to nie jest wykluczony 11 sezon...

Ok, skoryguję, to jest to co MI się dobrze oglądało kilka sezonów temu

Wydaje mi się że określanie nowych odcinków jako "straszliwych gniotów" jest niesprawiedliwe, szczególnie bez sprecyzowania o co dokładnie chodzi

Mi się wydaje że twórcy mają ten sam problem co w sezonie z Lilith i czyścem - BRAK POMYSŁU - zrobili z Deana demona aby wyjaśnić sprawę po 2 odcinkach ? . Sytuację ratuje bezbłędny Crowley

Zagranie z Deanem jako demonem było fajnym pomysłem i jak to Dean miał pomysł na siebie na pewno niezbyt oryginalny ale to przecież cały Dean i jego sposób życia. Za szybko to się skończyło, Crowley jak zawsze klasa teraz tylko dla tej postaci oglądam serial i dla akcentu i wymowy aktora. Wątki polowań na pewno są odgrzewane przecież ile potworów można wymyśleć? Ale chyba dociągnę do końca sezonu a gdzieś czytałem, że mają pomysłna nowy spin-off Supernaturala.

Pisząc 'straszliwe gnioty', miałam na myśli, właśnie to o czym napisał brexerb, brak pomysłu na poprowadzenie wątku Deana, jako demona. Finał poprzedniego sezonu był bardzo fajnie zrobiony. Monolog Crowleya + zwiastun Dean'a jako demona, był moim zdaniem super, więc siłą rzeczy oczekiwania co do kolejnego sezonu były większe. A tu zaskoczenie, bo akcja zaczyna się dziać pare tygodni później i w sumie nie wiemy co się wydarzyło przez ten czas, mamy za to zmęczonych swoim supernaturalowym życiem bohaterów. I w trzecim odcinku już po krzyku. Przynajmniej póki co... Zobaczymy co będzie dalej, ponoć piąty, 200. odcinek, ma być mniej sztampowy.

Mnie mocno zainteresowała końcowka odcinia [ kobieta siedząca w fotelu i dwoch gości przybitych do sufitu . Zobaczymy co z tego wyniknie

beata101 pisze:Dla informacji jeżeli kogoś to interesuje SN będzie miało jeszcze prawdopodobnie dwa sezony, na tyle mają podpisane kontrakty Jensen i Padalec czyli głowni aktorzy.Jeremy Carver który jest głównym showrunnerem powiedział w wywiadzie że ma historię rozpisaną na trzy sezony (8,9,10) Mam nadzieję, że tyle mu wystarczy bo Jensen w końcu utknie na dobre w CW a nie zasługuje na to.
(...)

Czy to już koniec SN? Kto wytrwał? Jak w końcu zakończyli tą paranormalną modę na sukces?
Ja już dawno temu odpadłem..

Nie mogą zabrać się za 10 sezon, a CW ogłosiło zamówienie 11...
Saga trwa...

Kripke - kończ Waść, wstydu oszczędź...

No cóż zacząłem 11 sezon .Zaczyna się standardowo, chłopaki narozrabiali i muszą posprzątać bajzel po sobie.Pojawił się nowy wróg , którego boją się bez wyjątku wszyscy nawet wysłannicy Niebios. Na razie jeszcze obejrzę dalej kilka odcinków i zdecyduję co dalej podejrzewam, że wytrwam do przerwy zimowej z Winchesterami.

Jak napisałem tak zrobiłem dotrwałem do połowy sezonu .Są fajne odcinki ale są i zapychacze, wątek główny rozwija się Ciekawym zabiegiem jest ponowne wprowadzenie do serialu Dean jak to Dean uwikłany w związek z nową siłą będzie musiał coś wymyślić by uratować wiadomo kogo.

Pojawiły się pierwsze informacje o potencjalnym zakończeniu serialu.
Wygląda na to, że może to nastąpić przy okazji 300(!) odcinka Supernatural.
Odcinek ten wypadnie w 14. sezonie, tym samym sezon ten mógłby zostać skrócony do 13 odcinków.

Panie i Panowie...
Po blisko 3 latach milczenia w tym wątku... 15 sezon Supernatural będzie ostatnim!

Obejrzałem pięć sezonów i było całkiem dobrze. Piąty sezon miał niezłe zakończenie zamykające wątki, a potem zaczęli serial ciągnąć na siłę. Jak czytałem opinie o kolejnych sezonach to myślę, że można powiedzieć, "najwyższy czas"

Chyba nikt się nie pokusił dotąd o podsumowanie Supernatural, który finalnie doczekał się aż 15 sezonów...
Nadrobię to, gdyż lata lecą, a Supernatural tymczasem obejrzał, właściwie pochłonął... mój syn, który wciąż ma mniej lat niż Supernatural liczy sezonów. Przy tej okazji nadrobiłem sobie brakujące sezony.
Może nie oglądałem ich aż tak skupiony, jak przy starszych sezonach, część odcinków jednym okiem, ale główne wątki starałem się prześledzić. I, oczywiście, nie było to już to samo na początku, bywały sporo słabsze epizody, ale Supernatural przez te wszystkie lata nie zszedł poniżej pewnego poziomu. Spodobało mi się zamknięcie serialu i ostatni odcinek - taki nieco w stylu zamknięcia 6 Stóp Pod Ziemią, wszak pamiętać należy, że wszyscy jesteśmy śmiertelni. Nawet się nieco wzruszyłem przy nim, wszak kopa lat wspólnie minęło z Samem i Deanem oraz liczną rzeszą im towarzyszących, jakże barwnych postaci (że wspomnę tylko o Cassie, Crowleyu i Bobie).
Serial niewątpliwie pozostanie klasyką w swoim gatunku.

P.S. Wydaje mi się, że to info już na forum było, ale może się mylę.
Może powstać kolejny serial z franszyzy Supernatural.
Jensen Ackles (serialowy Dean} przedstawił włodarzom CW pomysł na prequel serialu i spotkał się z ich dużym zainteresowaniem.
Podobno o sprawie nie wiedział Jared Padalecki (Sam) i był tym dość mocno zirytowany.

Haha, ja też przed wakacjami puściłam pierwsze dwa odcinki Supernatural córce, i choć najpierw kręciła nosem (jak przy Locke&Key), tak potem przepadła.Czasem z nią oglądałam i jednak te pierwsze, starsze sezony wciąż mają magię, a nowsze to już niestety nie Ale jej się podoba.

Zrozumiałe, pierwsze sezony są zdecydowanie najlepsze, staowiły pewną zamkniętą opowieść, po której miał się serial zakończyć, ale na fali popularności dokręcono kolejne 10 czy11 sezonów... Siłą rzeczy to już nie mogło być to samo, ale i tak w miarę zgrabnie to poprowadzono (choć bez wątpienia spore wahnięcia formy były).