przez cały listopad, do dziś, brnąłem nieustępliwie przez kolejne odcinki Criminal Minds od samego początku. Zaczynało się ciekawie, później gdzies w połowie 1 sezonu był lekki spadek formy, lecz na szczescie w ostatnich kilku epkach 1 sezonu dobra forma powróciła i az do ostatniego wyemitowanego odcinka cały czas rosła

. Myślałem ze 3 sezon był świetny, ale 4 zdecydowanie lepszy. Szczególnie ostatnie 4 odcinki (4x06-09) . Troche wkurza w serialu schemat (odcinek zaczyna się mrocznie, klimatycznie, potem wezwanie do jakiegos wiekszego miasta albo na jakies zadupie, jada na miejsce zbrodni, potem snują swoje domysły i wymyslaja profil, az w koncu Garcia wyszpera kogoś w sieci kto pasuje do profilu

), ale trudno znalezc serial który nie jest oparty na schemacie. W 4 sezonie wyraźnie widać że starają się wybić poza schemat, np w odcinkach z Kościołem/sektą, w sprawie Reid'a czy w genialnym odcinku 4x08, gdzie profil tworzą tak jakby "od tyłu". Widać że serial sie rozwija, a nie stoi w miejscu
@ana81 po 4x09 zastanawiam się nad tym samym co w twoim spoilerze

. Mysle ze byłoby to dosc ciekawe
Jedyne przemyślenie które mi się nasuwa po pochłonięciu 3,5 sezonu w ciągu miesiąca jest następujące: jak to było powiedziane w którymś odcinku "wszyscy myśleli że seryjni mordercy są tylko wymysłem kultury USA" (czy jakoś tak). JA NADAL TAK SĄDZĘ

.