Musicie tak tutaj teoretyzować akurat jak dużo czekania jeszcze na nowy odcinek?!
Tak z innej beczki: poleciłem koledze Arrow parę dni temu, połknął 2 sezony w 2 dni i tak się wkręcił, że chcąc wiedzieć, co będzie dalej, wyszukał i wykupił w sieci... komiksy Arrow
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 19:39
autor: Lubec
A co mamy robić jak nie teoretyzować akurat jak dużo czekania jeszcze na nowy odcinek?
Kolega za dużo się nie dowie co dalej, bo serial jest lekko oparty na komiksach, a niektóre odcinki tylko nawiązują do komiksów. Fabuła serialu nie jest oparta na żadnej obrazkowej historii. Ale za to poszerzy swoja wiedzę o uniwersum Green Arrowa, więc pewnie wyłapie pewne smaczki.
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 20:08
autor: peciaq
A tak wracając do tematu - bo ja z komiksami kompletnie nieobeznany - nie wyobrażam sobie Laurel KOMPLETNIE jako jakąkolwiek "bohaterską" postać...
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 20:18
autor: Lubec
I może o to chodzi? Może twórcy specjalnie budują taki obraz Laurel, żeby nas później zaskoczyć? Już nie musi być bohaterką, żeby tylko cokolwiek z tą postacią zrobili.
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 21:19
autor: peciaq
Ale to ujmuje historii, bo w realnym świecie (skoro mamy serial nie kreskówkę, to jest świat urealniony) taka osoba by nigdy nie stała się żadną Black Canary
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 22:21
autor: joana
A co Wy tak teoretyzujecie?
Peciaq, kobieta wszak zmienną jest i wszystko jest możliwe, nawet tak drastyczna odmiana, pozornie nieprawdopodobna
Re: Arrow
: 10 lutego 2014, 23:23
autor: peciaq
Zmienną tak, ale to chodzi o upodobania i charakter ewentualnie, a do bycia "villainem" to trzeba mieć chociaż trochę rozumu...
Re: Arrow
: 11 lutego 2014, 21:46
autor: Yugi_2142
Lubec pisze:Obejrzałem sobie scenę z drążkiem jeszcze raz i o ile nie jest to efekt montażu, to widać twarz aktorki no i widać, że Catie ma niezły kaloryfer, więc jestem skłonny rzec że to ona a nie dublerka. A mina Felicity i Diggla w tej scenie bezcenna.
Nie wiem jak mam odbierać komentarz jc-k.
@Bostonq niezłe zdjęcie poglądowe Ale to twojego rozważania intelektualnego nie rozwiązuje, bo nie ma jak porównać muskulatury
Dużo mam pracy ostatnio, ale staram się w przerwach śledzić dyskusję tutaj i nie mogę uwierzyć, że liczni szanowni forumowicze na poważnie rozważają kwestię czy ta scena z drążkiem jest autatntyczna czy nie Z szacunkiem dla niewątpliwie świetnej formy aktorki wykonującej to ćwiczenie, mam spore wątliwości czy dużo bardziej od niej napakowany Arrow naprawdę je wykonywał, czy posłużono się tam jaką sztuczką filmową
Re: Arrow
: 11 lutego 2014, 22:24
autor: Bostonq
Re: Arrow
: 12 lutego 2014, 18:05
autor: Yugi_2142
Ok, punkt dla Stephena... ale dalej nie kupuję tego, że Caity naprawdę wykonała to ćwiczenie
Re: Arrow
: 12 lutego 2014, 22:06
autor: Bostonq
W sumie to byłbym w stanie uwierzyć, że i się podciąga
Dla równowagi, takie "odarcie z magii"
Re: Arrow
: 12 lutego 2014, 22:08
autor: Lubec
Lekki offtop.
Szukając własnie filmików z Caity okazuje się że chodzi teraz z Maciejem Zakościelnym. Taka ciekawostka
Re: Arrow
: 12 lutego 2014, 22:16
autor: peciaq
To mogłem być ja...
Re: Arrow
: 12 lutego 2014, 22:19
autor: Bostonq
Tutaj prezentuje się dość niezwykle Peciaq - jeszcze nic straconego
No na pewno. Aczkolwiek już jakaś polska tv emituje "Arrow", ale nie pamiętam która stacja.
Re: Arrow
: 07 marca 2014, 11:40
autor: Lubec
Świetny zwiastun kilku nadchodzących odcinków. Uwaga możliwe spojlery.
Re: Arrow
: 25 marca 2014, 20:26
autor: Lubec
Szumnie zapowiadany szesnasty odcinek trochę mnie zawiódł. Występ Suicide Squad był za krótki, a przez to twórcy chcieli do odcinka zmieścić trochę zbyt dużo rzeczy, a zapomnieli o najważniejszym... o akcji.
Mamy tutaj flashbacki, które skupiają się na postaci Diggle'a i to w sumie jest plus, bo w końcu dostał wiecej czasu antenowego, a po drugie rozwinięto historię tej postaci (zwłaszcza z jego pobytu w Afganistanie, kiedy poznał swoją żonę oraz dowiadujemy się za co dostał medal) oraz samego bohatera i jego portretu psychologicznego.
Co do samego Squadu to nie ma za bardzo o czym pisać. Twórcy skupili się na Deadshoot'cie, a praktycznie pomijają pozostałych antybohaterów, że już o Shrapnelu nie wspomnę kto oglądał ten wie. Aczkolwiek jeżeli o snajpera jego postać tez przez to zyskała. Już nie jest tak jednowymiarowa i na pewno jeszcze go zobaczymy.
Dużym plusem i dla mnie niespodzianką było cameo pewnej znanej antybohaterki ze świata DC, szczękę zbierałem z podłogi Bardzo fajny smaczek i czekam na pełnoprawne pojawienie się tej postaci w serialu.
Reszta serialowej ekipy była na dalszym planie. Pojawiali się oni na chwile by ponownie miejsca ustąpić Samobójcom.
Odcinek "tylko" dobry, który nie ustrzegł się kilku idiotyzmów i który nie wykorzystał nawet części potencjału drzemiącego w tych postaciach, ale potraktuje to jako preludium do czegoś większego. Jako prolog do prawdziwego wystepu Suicide Squad, bo że ekipa wróci to nie ma wątpliwości.
Re: Arrow
: 31 marca 2014, 11:35
autor: duzybumcyk
Powrót córki mafioza dla mnie niepotrzebny, ale dzięki niej Laurel wraca do pracy a dzięki siostrze radzi sobie z problemem alkoholowym (póki co).Potencjał Roya dalej niewykorzystany ale jak nie ma kto go szkolić to trudno się dziwić. Akcja na wyspie na razie nie wniosła nic nowego. Ostatnia scena w której Slade wykonuje pierwszy ruch przeciwko rodzinie Arrowa może zwiastować początek wojny.
Re: Arrow
: 05 kwietnia 2014, 10:58
autor: Lubec
Powrót Heleny był potrzebny, żeby mogła się nawrócić moralnie i wkroczyć na drogę dobra - zabrzmiało to trochę sztampowo. Choć jakość tego powrotu pozostawia wiele do życzenia i tytuł "Birds of Pray" sugeruje współpracę naszych zamaskowanych bohaterek, nic jednak bardziej mylnego... No chyba, że twórcy w ten sposób chcieli pokazać serialowy origin tej ekipy.
Wątek Roya i Thei w tym odcinku bardzo naciągany i naiwny, ale trzeba to przeboleć. Na szczęście końcówka świetnie wprowadza nas do odcinka zatytułowanego "Deathstroke" jednak jego samego w serialu mamy bardzo niewiele. Główne skrzypce gra w nim Slade i jego misterny plan... który o dziwo zaskakuje i to pozytywnie.
Myliłby się ten który myślał, że Slade powybija wszystkich Queenów, żeby Oliver cierpiał - jego plan jest bardziej okrutny.
Sama postać Slade'a jest bardzo dobrze pokazana: w świetle fleszy bogaty biznesmen filantrop, a w mroku bezwzględny i zimnokrwisty złoczyńca, który nie cofnie się przed niczym.