: 23 lipca 2009, 23:52
autor: Shedao Shai
No i stało się. Zabrałem się za "nowe" odcinki 
W spoilerach krótkie omówienie odcinków 4x11-4x14. Daję w spoiler, bo a nuż ktoś jeszcze nie widział.
Added after 23 hours 5 minutes:
Nooo, to odcinek 15 pozamiatał.
podsumowując, odcinek 15 jest mega, tylko boję się czy takie wyżyny da się utrzymać do końca. No ale to BSG, więc pewnie jeszcze mnie czymś zaskcozą 

W spoilerach krótkie omówienie odcinków 4x11-4x14. Daję w spoiler, bo a nuż ktoś jeszcze nie widział.
Spoiler:
4x11 Sometimes a Great Notion - bardzo dobry odcinek, udźwignął kontynuację cliffhangera z Revelations. Najmocniejsza była scena ze Starbuck i Leobenem - what am I? Moment w którym Leoben, który nie odstępował Kary na krok, odsuwa się od niej i odchodzi... bezcenne. No i ujawniony ostatni cylon - :O! tego bym się nie spodziewał. Głupio że w późniejszych odcinkach to olali, i trzeba czekać aż do No Exit żeby się czegoś dowiedzieć. Dobrze z tego wybrnęli.
A, no i samobójstwo Dee. Podwójnie fajne, bo a) nie cierpiałem jej, b) doskonale oddało nastroje całej ludzkości po odnalezieniu znuke'owanej Ziemi.
Podobało mi się zakończenie wątku D'anny - "mam dosyć, olewam to już".
Webisodes - The Face of the Enemy - ciekawie zrealizowane, chyba najlepsze webisody jakie powstały. Parę ciekawostek (Gaeta - gej :O), dobry klimat thriller (kto jest zabójcą?
) no i generalnie oglądało się przyjemnie.
4x12 A Disquiet Follows My Soul - mierny odcinek, nudny, kompletny zawód po szaleninie jaką mieliśmy wcześniej - bitwa o Resurrection Hub, odkrycie Ziemi, fakt że 13th tribe to Cyloni - twórcy nie pozwalali nam na chwilę oddechu, aż do teraz... no niestety, takie fillery uszłyby w 2 czy 3 sezonie (w 3 były nawet bardzo ciekawe), ale teraz już za daleko wszystko zabrnęło żeby nagle wszyscy sobie siedli i nic nie robili. Znaczy, taki odcinek pt. "odkryliśmy Ziemię i jest nam wszystkim źle" był potrzebny, ale zrealizowano go kiepsko.
4x13 The Oath i 4x14 Blood on the Scales - ten cały bunt na Galactice zapowiadał się nieciekawie, nie podobał mi się kierunek który obrali twórcy - chciałem powrót Cavilów, jakieś informacje o Ziemi, Final Five, cokolwiek ale nie wojny domowej wśród ludzi - oni już i tak są wystarczająco wyniszczeni.
Okazało się, że po raz kolejny BSG mnie zaskoczyło - fantastycznie poprowadzone, dawno nie widziałem tak stopniowanego napięcia, wiele epickich momentów, jak choćby przemowa Roslin, odbijanie mostka!!!, czy egzekucja Zareka i Gaety... szkoda mi tego drugiego, lubiłem go, no ale za to co nawyczyniał - zasłużylo mu się jak najbardziej. Bo sorry, ale jednak admirała lubię bardziej, a jak ktoś do niego wyskakuje...
Dał się biedny Gaeta wmanewrować Zarekowi, tak jak i wielu innych ludzi (większości kij w oko ale martwię się co będzie np. z Racetrack, bo ją b.lubię). Mam tak samo nadzieję, że przymierze z Cylonami przetrwa - z prawdziwą przyjemnością oglądałem ich bratanie się z kolonistami - zresztą na rebeliantów wybrani troje najfajniejszych modelów... no niech ktoś szczerze powie, lubicie Dorali, Cavilów albo tych murzynów?
Wychodzi na to, że Cyloni są obecnie bardziej lojalni wobec admirała niż część jego ludzi. W ogóle popatrzcie jak to wszystko się pozmieniało od pierwszego sezonu - czy ktoś wyobraziłby sobie wtedy Laurę Roslin atakującą Galacticę na pokładzie basestara?
:D oby to przymierze przetrwało, najchętniej pooglądałbym całkowite scalenie ludzi i rebelianckich Cylonów.
Teraz trochę przerwy (za dużo przyjemności na raz
) i jadę z No Exit. To dopiero będzie odcinek, coś czuję.
A, no i samobójstwo Dee. Podwójnie fajne, bo a) nie cierpiałem jej, b) doskonale oddało nastroje całej ludzkości po odnalezieniu znuke'owanej Ziemi.
Podobało mi się zakończenie wątku D'anny - "mam dosyć, olewam to już".
Webisodes - The Face of the Enemy - ciekawie zrealizowane, chyba najlepsze webisody jakie powstały. Parę ciekawostek (Gaeta - gej :O), dobry klimat thriller (kto jest zabójcą?

4x12 A Disquiet Follows My Soul - mierny odcinek, nudny, kompletny zawód po szaleninie jaką mieliśmy wcześniej - bitwa o Resurrection Hub, odkrycie Ziemi, fakt że 13th tribe to Cyloni - twórcy nie pozwalali nam na chwilę oddechu, aż do teraz... no niestety, takie fillery uszłyby w 2 czy 3 sezonie (w 3 były nawet bardzo ciekawe), ale teraz już za daleko wszystko zabrnęło żeby nagle wszyscy sobie siedli i nic nie robili. Znaczy, taki odcinek pt. "odkryliśmy Ziemię i jest nam wszystkim źle" był potrzebny, ale zrealizowano go kiepsko.
4x13 The Oath i 4x14 Blood on the Scales - ten cały bunt na Galactice zapowiadał się nieciekawie, nie podobał mi się kierunek który obrali twórcy - chciałem powrót Cavilów, jakieś informacje o Ziemi, Final Five, cokolwiek ale nie wojny domowej wśród ludzi - oni już i tak są wystarczająco wyniszczeni.
Okazało się, że po raz kolejny BSG mnie zaskoczyło - fantastycznie poprowadzone, dawno nie widziałem tak stopniowanego napięcia, wiele epickich momentów, jak choćby przemowa Roslin, odbijanie mostka!!!, czy egzekucja Zareka i Gaety... szkoda mi tego drugiego, lubiłem go, no ale za to co nawyczyniał - zasłużylo mu się jak najbardziej. Bo sorry, ale jednak admirała lubię bardziej, a jak ktoś do niego wyskakuje...

Dał się biedny Gaeta wmanewrować Zarekowi, tak jak i wielu innych ludzi (większości kij w oko ale martwię się co będzie np. z Racetrack, bo ją b.lubię). Mam tak samo nadzieję, że przymierze z Cylonami przetrwa - z prawdziwą przyjemnością oglądałem ich bratanie się z kolonistami - zresztą na rebeliantów wybrani troje najfajniejszych modelów... no niech ktoś szczerze powie, lubicie Dorali, Cavilów albo tych murzynów?

Wychodzi na to, że Cyloni są obecnie bardziej lojalni wobec admirała niż część jego ludzi. W ogóle popatrzcie jak to wszystko się pozmieniało od pierwszego sezonu - czy ktoś wyobraziłby sobie wtedy Laurę Roslin atakującą Galacticę na pokładzie basestara?

Teraz trochę przerwy (za dużo przyjemności na raz

Added after 23 hours 5 minutes:
Nooo, to odcinek 15 pozamiatał.
Spoiler:
tyle informacji co nam podali... WOW!! praktycznie kompletna historia 13 plemienia, konflikt(ów) z cylonami, Ziemi, Final Five, wszystkiego... no nie mogę ochłonąć po takiej dawce. Zastanawia mnie teraz, o czym będzie finał serialu - bo niewiele tajemnic zostało, jak tak teraz sobie myślę: o co chodzi ze Starbuck (co mnie nie obchodzi), no i co to za myk z Vritual Six/Baltarem/Leobenem itd itd. Widać skoncentrują się teraz bardziej na przyszłości floty, ludzi, cylonów itd - czyżby The Colony = ojczyzna cylonów? No taka akcja na koniec, to by było coś 
Ciekawe co to będzie teraz, jak Ellen i Boomer wrócą do floty... jak Ellen zareaguje na to co jej mąż nawyczyniał

Ciekawe co to będzie teraz, jak Ellen i Boomer wrócą do floty... jak Ellen zareaguje na to co jej mąż nawyczyniał

