seriale-asd

Fox musi być zadowolony z oglądalności Gotham, bo domówił brakujące 6 odcinków serialu i tym samym powstanie pełen jego sezon liczący 22 odcinki.

dopiero po 4 odcinkach przekonalam sie do tego serialu, stwierdzajac tym samym, ze jdnak bede go ogladac. nie wiem co jest, bo bardzo na niego czekalam i NIE, nie spodziewalam sie Batmana w odcinkach. oczywiscie nie ma co dyskutowac nad warstwa wizualna, bo klimat jest swietny, zwlaszcza posterunek, ale postacie takie przerysowane, w niekoniecznie dobrym znaczeniu tego slowa. nie wiem, czy Gordon przestal byc juz taki napompowany, czy ja juz tego zwyczajnie nie widze ale 5 odcinek obejrzalam juz z przyjemnoscia.

Nowa twarz w obsadzie serialu dr. Dr. Leslie Thompkins, bardzo oddana sprawie pomocy najbardziej potrzebującym - lekarka, przyjaciółka Thomasa i Marthy Wayne.

Czyli Morena Baccarin

Myślałam, że każdy to wie.

Teraz już tak

Miło będzie popatrzeć, bo Erin Richards jako Barbara strasznie mnie irytuje.
Gotham ma fajny klimat i duża w tym zasługa scenografii, niestety postaci już tak nie zachwycają, o ile Gordon miał być postacią o której serial opowiada, to stracił tę funkcję na rzecz Oswalda Cobblepota, który co prawda jest postacią przerysowaną i karykaturalną, ale świetnie wpasowuje się w komiksowy klimat. Bo nie zapominajmy Gotham to nie serial sensacyjny, ale właśnie oparty na komiksach i trzeba do tej konwencji przywyknąć, jeżeli tego nie zrobimy zbyt wiele rzeczy będzie kuło w oczy.
Niestety najbardziej żałuję kreacji młodego Bruce'a i Alfreda, a po tym drugim spodziewałem się czegoś więcej, bo Sean Pertwee to nie jest zły aktor i mógłby wykrzesać z tej postaci dużo więcej. Szkoda, że nie wzorowali tej postaci na Alfredzie z Batman: Earth One, było by na pewno dużo ciekawiej.

Gotham ma potencjał i nieźle się ogląda, ale spodziewałem się czegoś więcej, sam Pingwin i Bullock serialu nie pociągną.

Najnowszy odcinek świetny. Można twierdzić,że trochę przekombinowany, ale wydaje mi się że byłoby to czepianie się.
Mimo tego że w tym epizodzie Gordonowi wali się grunt pod nogami to i tak wszystko pozosało w cieniu walki dwóch mafiozów o Oswalda, który staje się cenny dla nich obu. I choć końcówka dla mnie to było jedno wielkie wtf to jednak pozytywnie na tym serial wyszedł... no może nie serial, bo wątek główny dalej stoi w miejscu, ale sam Pingwin urasta do miana największego gracza, a mieście.
Choć jest parę zgrzytów to jest to najlepszy odcinek do tej pory.

Pingwin zdecydowanie prowadzi w tym serialu - jest najciekawszą postacią i ma charyzmę. Przyćmił nawet samego Gordona ale nie ma się co dziwić - typowy glina jakich w kryminałach nie brakuje. Jest jeszcze Alfred ze swoim radiowym głosem, który potrafi urzec.
Nie lubię za to Catwoman - jakoś nie przemawia do mnie... ale może jeszcze się wyrobi?
Lubię Gotham i zamierzam oglądnąć go do końca.

asd pisze:...
Lubię Gotham i zamierzam oglądnąć go do końca.

Nawet jak będzie 10 sezonów, jak w Supernatural?

Nie napisałem do jakiego końca
10-ć sezonów to nikt nie wytrzyma - zazwyczaj gdzieś przy 6,7 odpadam niezależnie od tego jakie cuda pokazują w odcinku

Dziesiąty odcinek to w końcu więcej Alfreda, który zdecydownie zasłużył na więcej czasu antenowego. Ponad to "kamerdyner" coraz bardziej przypomina tego z Earth One, niezły badass A Bullock do pary to niezły manewr, bo panowie całkiem nieźle sobie radzą w duecie i mieliśmy dzięki temu kilka niezłych dialogów.
Więcej Cat też na plus. W końcu pokazała Bruce'owi jak to jest na ulicach Gotham, mam nadzieję, że chłopak weżnie to sobie do serca i się ogarnie i weźmie za ostry trening

10 odcinek to była kupa, sorry I nawet nie przez ten infantylny wątek młodzieżowy, czy karykaturalny gang zabójców w skórzanych strojach. Kupą był, bo w końcu mi pokazał i to w bardzo nieprzyjemny sposób, że z Bena Mckenzie jest fatalny aktor. Ludzie o tym gadali, a ja nie chciałem wierzyć, ale fakty są przytłaczające - drewno!!!

Ben Mckenzie od początku jest najsłabszym ogniwem tego serialu, tak samo zresztą jak jego serialowa partnerka czyli Erin Richards. Serial (odcinek) nie zasługuje jednak na miano jakim go określiłeś Najphil. Owszem - wątek infantylno-młodzieżowy ciężko było przełknąć, ale w sumie miał na celu ukazanie jak kształtował się młody Batman. Ciężko było by pominąć takie scenki i przejść od razu do sceny, w której Bruce zakłada lateksowe wdzianko i staje się super bohaterem.
Jestem więc skłonny łyknąć od czasu do czasu takie scenki i przymknąć na nie oko.
Dla równowagi przedstawiono za to "nowego" Alfreda - dotychczas naprawdę był tylko kamerdynerem - teraz zaprezentował swoje umiejętności w dobrym świetle i to było niezłe.

Gotham oglądam właściwie głównie za względu na postać samego Pingwina (Robin Lord Taylor), oraz jego intrygującej gry na trzech frontach - Fish / Falcone / Maroni - ciekawy jestem jak to się w końcu zakończy. A dwójka "głównych" detektywów? Tak naprawdę stanową dla mnie tło więc mogli by ich nawet uśmiercić a nie zrobiło by to na mnie żadnego wrażenia.

A mnie osobiście Gotham się bardzo podoba

Dla tych, którzy chcą śledzi serial dalej, taka informacja, jeśli ktoś jeszcze nie wie, mamy przerwę w emisji 1 sezonu po pierwszych 10 odcinkach, które były zaplanowane, jako pierwszy sezon. Na pozostałych 12, finalnie pierwszy sezon będzie miał 22 odcinki, będziemy musieli poczekać do 5 stycznia.

Gotham dostało 2.sezon.

Gotham trzyma poziom
Przeważnie w serialach mamy dwóch detektywów różnej płci a tu wzorem True Detective mamy dwóch dość różnych mężczyzn
Trochę to śmieszne jak drobna policjantka tłucze wielkich osiłków.
A pierwszy sezon ma 22 odcinki czy 16? :pale:

Powrót serialu po przerwie trochę rozczarowuje niekonsekwencją scenarzystów. Myślałem,że Gordon trochę dłużej pobędzie w Arkham, no choćby tak ze dwa odcinki, ale widocznie twórcy uznali, że byłoby to za dużo.
Wątek główny poszedł w odstawkę, co prawda Bruce w końcu wrócił, ale nie na taki powrót liczyłem. Przeżył zawód miłosny, chwile popłakał, gadka Alfreda i znowu wraca do śledztwa... a co by było jakby Selena zachowała się inaczej? Bardzo to naciągane. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie powrót do szemranej pani dyrektor i kontynuacja wątku głównego, bo krucjata Gordona przeciw korupcji nie jest tak atrakcyjnym wątkiem jak scenarzystom mogło by się wydawać. Przede wszystkim ze względu na wykonanie, bo wątek Flassa można było by pociągnąć przez kilka odcinków, ale widać nie ma miejsca na postaci nie związane z Batmanem.

Wątek Fish też jakoś średnio mnie interesuje, Pingwin po konfrontacji z Mooney okazuje się idiota, który zostaje sam niepilnowany, gdzie może go zaskoczyć była szefowa z ochroniarzem, a z opresji ratuje go psychopatyczny Zsaz, który niczym Superman kul nie unika (ciekawe czy działa na niego kryptonit ) i pojawia się by ratować naszego pokracznego początkującego gangstera z opresji. Mam nadzieję, że się zrehabilituje i nie będzie już tak bezmyślny w przyszłości.

Jednym z plusów ostatniego odcinka był też brak Barbary... i mam nadzieję, że szybko nie wróci.

Pingwin jest sprytny ale przecież nie nieomylny... to nie Kim Dzon Un Nie dało się przewidzieć tego, że Fish tak szybko będzie znów dla niego zagrożeniem. Nie sądzę że Zsaz był zainteresowny ratowaniem Pingwina. Dostał od Falcone zadanie pilnowania Fish, reszta to zbieg okoliczności.

Znany z Homeland i The Newsroom Chris Chalk pojawi się w jednym nadchodzących epizodów jako Lucius Fox, który ostatnio portretowany był przez Morgana Freemana w nolanowskiej trylogii o Batmanie. Jego młodsze wcielenie ma być wsparciem dla młodego Bruce'a po ostatnich wydarzeniach w serialu. Postać Foxa ma szansę na powrót jako postać gościnna w drugim sezonie.

Ponadto postać Fish Mooney graną przez Jadę Pinkett-Smith ma nie powrócić w drugim sezonie, co oznacza, że jej postać pożegna się z widzami w którymś z nadchodzących epizodów.

Serial ma obecnie przerwę w emisji i do ramówki powróci 13 kwetnia.