autor: radiator » 07 grudnia 2023, 08:29
Sorki, ze poszerzam ten wątek, ale chciałem się .....brak słów. Facet po 40-stce i łzy cisnęły się jak Perez odchodził. Półtora miesiąca dzień po dniu, odcinek za odcinkiem i co? Mam dzisiaj rozpocząć pierwszy odc. 8 sezonu bez niego? Hmmm, nie wiem czy dam radę. Serial, jak już wspominałem wyżej, odkładany długo. I chyba słuszna decyzja. Oglądany na raty tyle frady pewnie by mi nie dał. Ufff, żal, żal. Szkoda, że w 8 sezonie (chociaż nie oglądałem) nie 'wpadł' Perez na chwilę, odwiedzić kolegów, ot tak na kilka minut i myślę, że każdemu lepiej by się zrobiło. Dobra koniec ględzenia starego pierda. Tak chciałem się podzielić, że coś we mnie wczoraj zdechło i tyle. Dość. Basta. Zły jestem. Ot co.....
Sorki, ze poszerzam ten wątek, ale chciałem się .....brak słów. Facet po 40-stce i łzy cisnęły się jak Perez odchodził. Półtora miesiąca dzień po dniu, odcinek za odcinkiem i co? Mam dzisiaj rozpocząć pierwszy odc. 8 sezonu bez niego? Hmmm, nie wiem czy dam radę. Serial, jak już wspominałem wyżej, odkładany długo. I chyba słuszna decyzja. Oglądany na raty tyle frady pewnie by mi nie dał. Ufff, żal, żal. Szkoda, że w 8 sezonie (chociaż nie oglądałem) nie 'wpadł' Perez na chwilę, odwiedzić kolegów, ot tak na kilka minut i myślę, że każdemu lepiej by się zrobiło. Dobra koniec ględzenia starego pierda. Tak chciałem się podzielić, że coś we mnie wczoraj zdechło i tyle. Dość. Basta. Zły jestem. Ot co.....