Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Kath » 08 maja 2016, 00:10

Ja zaczęłam w lutym czytać "Malazańską księgę poległych", jest 10 tomów, obecnie zjadam część siódmą. Poprzednie sześć pożarłam wręcz. Pierwszy tom to tak zwane wkręcenie się, potem jest coraz lepiej, przynajmniej dla mnie. Nie można się zanudzić, bo autor niejako skacze z wątku w wątek. Konstrukcja powieści troszkę podobna do Gry o Tron, ale treść może nie tak ponura, jest bowiem więcej humoru (przynajmniej dla mnie, dzięki temu mogę przetrwać sceny wybitnie okrutne, a trupów pełno wszędzie).
Jedyny minus to taki, że jest kilka postaci, których styl wypowiadania się, mimo że szalenie zabawny, jest podobny. W którymś momencie mnie to zirytowało, ale potem jakoś to zaakceptowałam.
Ktoś czytał? Bo ja polecam :)

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: jarqka » 20 kwietnia 2016, 21:56

A ja dla milosnikow swiata fantazji polecam sage Wiedzmina ktora ostatnio skonczylem :)

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: bin85 » 31 marca 2016, 20:18

ja mogę polecić z fajnych książek Hejtoholika od Michała Wawrzyniaka :)

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Sirm » 28 marca 2016, 20:36

Ktoś chyba musi się poświęcić i doczytać do końca, przynajmniej żeby innym opowiedzieć czy dalej jest lepiej :D

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Krzaku » 28 marca 2016, 10:30

Witajcie , widze ze nie tylko ja nie dałem rady dokończyć Pana Lodowego Ogrodu . Ogólnie rzecz biorąc pierwsza część jest naprawdę dobra , później tendencja mocno spadkowa .Dotrwałem gdzieś do połowy trzeciego tomu ,i poległem ile to razy można w jednej książce pisać o tym samym .

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: sindar » 09 marca 2016, 11:28

A właśnie zastanawiałem się nad nią ostatnio...
Napiszesz coś o niej więcej?
I witaj na forum.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: adaMo7 » 08 marca 2016, 21:37

Metro 2035 polecam :)

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: funkymexx » 19 lutego 2016, 12:48

Ja ostatnio Gre o Tron przeczytałem i jest naprawdę mega

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Sirm » 23 stycznia 2016, 22:25

Futu.re - Dmitry Glukhovsky (ten od Metra) - 500 lat temu ludzkość pokonała śmierć, nieśmiertelność jest darmowa i dla wszystkich. Ludzie są zawsze młodzi, zawsze zdrowi i piękni, a starość stała się czymś obrzydliwym. Obecnie w samej europie żyje 120 miliardów ludzi, ile na całym świecie nie wie chyba nikt. Niestety ludzkość nie podbiła gwiazd i całe to mrowie oblazło kulę ziemską tak dokładnie, że nie ma już ani skrawka wolnej ziemi. Jeden obok drugiego stoją miliony gigantycznych, wielokilometrowych wieżowców a jakakolwiek wolna przestrzeń jest na wagę złota. Świat balansuje na krawędzi kryzysu a zasoby już tylko na styk wystarczają aby wszystkich wyżywić, dlatego wprowadzono prawo zakazujące mieć dzieci. Możesz żyć jak długo chcesz, ale jeśli chcesz mieć dziecko musisz się poświęcić i zwolnić dla niego miejsce, wtedy zostanie ci podany środek, który sprawi, że znów zaczniesz się starzeć i w konsekwencji naturalnie umrzesz. Główny bohater jest członkiem Falangi, organizacji ścigającej osoby, które nielegalnie urodziły dziecko i ukrywają się aby nie musieć przyjąć zastrzyku ze starością. I to tyle. Wizja świata jest ukazana pierwszorzędnie, opisy monumentalnych budowli, wystających ponad chmury i ciągnących się aż po horyzont, ciągły brak miejsca i życie zwykłych ludzi poupychanych jak sardynki w kontraście do bogaczy mogących sobie pozwolić na apartamenty (a nawet sztuczne wyspy na dachach wieżowców), dosyć dobrze przemyślane różne zależności, polityka i problemy jakie pojawiły by się w takim świecie, do tego nie mam zastrzeżeń. Mam za to zastrzeżenia co do historii, którą śledzimy, ponieważ okazuję się tylko kolejną opowiastką o złym, który przez spiski, zdrady i ukryte motywy przechodzi na stronę przeciwnika i walczy z systemem, do tego w drugiej połowie wszystko zostaje jeszcze dodatkowo rozmyte romantycznym bełkotem o miłości i poświęceniu bla bla bla. Na początku miałem nadzieję na kolejne dzieło pokroju "Przestrzeni! Przestrzeni!" (Harry Harriosn, bardzo polecam, do tego film na jej podstawie: 'Soylent green', to ten klasyk gdzie Charlton Heston krzyczy, że "Soylent Green is people!") ale dostałem tylko typowe antyutopijne SF. Nie zrozumcie mnie źle - książka nie jest zła, jest zwyczajnie średnia.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Sirm » 30 listopada 2015, 20:37

"Fundacja" jest całkiem fajna... jak na tamte czasy. Ogólnie sam pomysł z psychohistorią czy wielkim planem Sheldona jest ok, do czasu gdy człowiek sobie uświadomi fakt, że to tak jakby obecnie kierować się wytycznymi i planem wymyślonym za czasów Bolesława Chrobrego. Ale piszę to z punktu widzenia gościa, który nie przeczytał wszystkich części (już nie pamiętam jakie) a te, które czytałem były w losowej kolejności.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: grego1980 » 30 listopada 2015, 10:06

Ja czytam właśnie cykl Fundacji. jestem na trzeciej książce Zagrożenie Fundacji Gregory Benforda. Niby jest całkiem fajnie ale coś jednak brakuje. Ale czyta się całkiem dobrze.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Sirm » 28 listopada 2015, 22:07

sHChypp pisze:Zmartwił mnie tylko Sirm, pisząc, że później pojawiają się głupoty :/ Choć jednak, ze względu na formę, myślę, że przeczytam całość.
To co ja uważam za głupoty innym może się podobać. Szczerze to chyba największym moim zarzutem jest fakt, że to nie jest SF. Gdybym od początku wiedział, że to jest dziwne fantasy może inaczej bym do tego podszedł, mógłbym olać wszystkie wątki gdzie coś się dzieje "bo tak", albo "bo czary". W fantasy takie motywy łatwiej przełknąć, w SF są niedopuszczalne.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: grejpfrutella » 28 listopada 2015, 20:25

sHChypp pisze:Tymczasem ja zacząłem pierwszy tom tetralogii Grzędowicza. Po 30 stronach mogę śmiało powiedzieć: ma chłop jaja. Nie atakuje wysublimowanym, przeintelektualizowanym językiem jak Dukaj, a jednak zmusza czytającego do dosyć silnej koncentracji nad tekstem. Jest git, jak na razie :)
Pierwszy tom byl mega! Wedlug mnie zasluzenie zgarnal wszelkie ngarody w tamtym roku, pozniej niestety jest gorzej, moze nie az tak, zeby rzucac w cholere, ale juz nie ma takiego efektu 'wow' :) Jakos tylko za ostatni tom nie moge sie zabrac, ale w ogole brakuje mi czasu na ksiazki :(

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: najphil » 28 listopada 2015, 01:06

O_o! A ja kiedyś czytałem cykl o dzielnym rycerzu Sparhawku Edginsa i mam bardzo dobre wspomnienia. Inna spraw, że to było ze dwadzieścia lat temu. :)

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: sHChypp » 27 listopada 2015, 15:18

Zatem polecam Ci, w ramach adwentowej pokuty, poczytać Eddingsa. Będziesz twardy, jak przeczytasz pięcioksiąg "Belgariada". Ja dałem radę, tylko po to, aby dowiedzieć się, jak nie powinno się pisać.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: grego1980 » 27 listopada 2015, 12:53

Co do najgorszego autora to raczej nie jestem w stanie podać. Nie wybieram książek "w ciemno". Sprawdzam i czytam recenzje i opinie. Więc raczej nie trafiam na chłam czy kiepskich pisarzy.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: sHChypp » 26 listopada 2015, 17:05

Moim zdaniem warto. W zaskakujący sposób miksuje sf z fantasy. Fajnie prowadzi dialogi, opisy nie męczą. Zmartwił mnie tylko Sirm, pisząc, że później pojawiają się głupoty :/ Choć jednak, ze względu na formę, myślę, że przeczytam całość.


A tak na marginesie - jakiego najgorszego autora mieliście "okazję" przeczytać? Ja mam swój typ, ale zdradzę go, jak poznam Wasze zdanie :D

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: grego1980 » 25 listopada 2015, 08:26

Kiedyś zacząłem czytać Grzędowicza ale jakos mnie nie porwał. Przerwałem po kilkudziesięciu stronach. Ale mam plan zrobić drugie podejście.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: Sirm » 24 listopada 2015, 23:07

Ja wymiękłem po 2 tomie tego pana z lodowego ogródka. Zaczęło się z grubej rury, pomysł wyjściowy pierwsza klasa a potem zaczęły się pojawiać taaaaaakie głupoty, że zwyczajnie olałem. Fabuła po prostu przestała się trzymać kupy, i zwyczajnie zwątpiłem czy to wszystko się sensownie skończy, a bezsensownych zakończeń nie trawię nawet bardziej niż ogólnie słabych książek.

Re: Fajną książkę (niekoniecznie) ostatnio czytałem

autor: sHChypp » 24 listopada 2015, 21:12

Tymczasem ja zacząłem pierwszy tom tetralogii Grzędowicza. Po 30 stronach mogę śmiało powiedzieć: ma chłop jaja. Nie atakuje wysublimowanym, przeintelektualizowanym językiem jak Dukaj, a jednak zmusza czytającego do dosyć silnej koncentracji nad tekstem. Jest git, jak na razie :)

Na górę