autor: Bostonq » 21 maja 2009, 16:30
No to już coś jest na początek

Może by choć jeden sezon się udało zmontować, a to zawsze lepsze, niż nic

Tak czy siak, biorę się za oglądanie tych sześciu
Obejrzałem pierwszy odcinek. Zgrabna czołówka, specyficzne, acz interesujące motywy muzyczne (nie ma takich teraz, muzyka obecnie raczej schodzi na drugi plan, jest tłem, tu się wybija, niekiedy stając się wręcz "głównym bohaterem" sceny; zresztą każdy, kto obejrzy epizod, od razu powinien usłyszeć różnicę między obecnymi serialami a tym; nawet tłumacz, autor napisów - czasami zaznacza: "fajna muzyka"

), stereotypowi, lecz dający się lubić bohaterowie, no i sprawy kryminalne... Serial ten zaczął się w roku 1996, "The Inside" i "Criminal Minds" to rok 2005. Nie da się ukryć, że oba, a zwłaszcza ten drugi, który oglądamy cały czas, sporo mu zawdzięczają. Rok 1996 to czas odległy o 13 lat - i to daje się odczuć, ale nie w sensie negatywnym - inne stroje, kolory, "gdzie są telefony komórkowe na każdym kroku?", sprzęt komputerowy jakby nie ten, co dziś, sposób filmowania, wspomniana już muzyka - specyficzny klimat, aura, nazwijcie to, jak chcecie - ale bardzo szybko się to "kupuje" z całym dobrodziejstwem inwentarza. Myślę, że warto iść dalej
A, dla uważnych widzów, w pierwszym odcinku pojawia się ładny - wręcz dosłowny - cytat z "Milczenia owiec"
Ha, wiedziałem, że już ten serial proponowałem -
http://tvshows.i365.pl/viewtopic.php?t=368 - więc o serialu pisać teraz tu i już

No to już coś jest na początek :) Może by choć jeden sezon się udało zmontować, a to zawsze lepsze, niż nic :) Tak czy siak, biorę się za oglądanie tych sześciu :)
Obejrzałem pierwszy odcinek. Zgrabna czołówka, specyficzne, acz interesujące motywy muzyczne (nie ma takich teraz, muzyka obecnie raczej schodzi na drugi plan, jest tłem, tu się wybija, niekiedy stając się wręcz "głównym bohaterem" sceny; zresztą każdy, kto obejrzy epizod, od razu powinien usłyszeć różnicę między obecnymi serialami a tym; nawet tłumacz, autor napisów - czasami zaznacza: "fajna muzyka" :) ), stereotypowi, lecz dający się lubić bohaterowie, no i sprawy kryminalne... Serial ten zaczął się w roku 1996, "The Inside" i "Criminal Minds" to rok 2005. Nie da się ukryć, że oba, a zwłaszcza ten drugi, który oglądamy cały czas, sporo mu zawdzięczają. Rok 1996 to czas odległy o 13 lat - i to daje się odczuć, ale nie w sensie negatywnym - inne stroje, kolory, "gdzie są telefony komórkowe na każdym kroku?", sprzęt komputerowy jakby nie ten, co dziś, sposób filmowania, wspomniana już muzyka - specyficzny klimat, aura, nazwijcie to, jak chcecie - ale bardzo szybko się to "kupuje" z całym dobrodziejstwem inwentarza. Myślę, że warto iść dalej :)
A, dla uważnych widzów, w pierwszym odcinku pojawia się ładny - wręcz dosłowny - cytat z "Milczenia owiec" :)
Ha, wiedziałem, że już ten serial proponowałem - http://tvshows.i365.pl/viewtopic.php?t=368 - więc o serialu pisać teraz tu i już :)