Ciekawostki dla fanów miejsc tajemniczych ;)

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ciekawostki dla fanów miejsc tajemniczych ;)

autor: asd » 13 grudnia 2011, 21:47

Las Pokaini

Naukowcy choć bardzo by chcieli, nie potrafią wyjaśnić tego, co dzieje się w jednym z łotewskich lasów. W położonym nieopodal stolicy kraju miejscu dochodzi do rzeczy, które wymykają się próbom racjonalnego wytłumaczenia. Mowa o lesie Pokaini, w którym wciąż dochodzi do pogodowych anomalii; urządzenia odmawiają w nim posłuszeństwa; a odwiedzający go chorzy wracają do zdrowia.

W Pokaini dochodzi do wielu fenomenów meteorologicznych. Niezależnie od sytuacji pogodowej w tej części Łotwy, w lesie zawsze panuje cudowna aura. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że nawet kiedy pada deszcz albo śnieg, w Pokaini i tak zawsze jest pięknie. Jedna z największych niewiadomych w lesie wiąże się ze znajdującymi się w nim głazami i skałami. To właśnie im przypisywane są nadnaturalne i uzdrawiające właściwości. Większość z nich jest ciepła w dotyku. Odwiedzający las turyści twierdzą, że są dwie kategorie kamieni. Część z nich przywraca zdrowie i sprawia, że ustępują choroby stawów czy osteochondroza. Jest też grupa kamieni niebezpiecznych, a obcowanie z nimi może zakończyć się śmiercią.

W lesie znajduje się także tzw. "dolina dusz". O tym, jak bardzo niesamowitym jest ona miejscem przekonali się ci, którzy wykonywali w niej zdjęcia. Na fotografiach można bowiem dostrzec świetliste kule, których nie da się wypatrzyć "gołym okiem"

autor: Godfather » 02 kwietnia 2010, 10:56

Nie wiem czy ktoś z Was słyszał o wyspie Poveglia - niedaleko Wenecji. Jak dla mnie jest jednym z miejsc godnych uwagi. Ma dosyć ciekawą historię.

Obrazek

"Urocza wyspa leżąca niedaleko wybrzeża włoskiego, tuż przy Wenecji. Spokojna enklawa na morzu, zdawać by się mogło – idealne miejsce na chwilę wytchnienia i wypoczynek w ciszy i spokoju. Cisza i spokój mogłaby jednak po jakimś czasie zacząć doskwierać, a poza tym ciężko byłoby znaleźć chętnego Wenecjanina, który mógłby zawieźć nas na brzeg wyspy. Dlaczego? Na wyspie zmarło podobno wiele ponad 100 tysięcy osób... Zdaje się to niemożliwe, a jednak. Gdy wybuchła epidemia dżumy w XIV wieku, ludzie umierali setkami. Z racji tragicznych warunków sanitarnych atmosfera w miastach była nieznośna. Ciała rozkładające się na ulicach, smród zgnilizny... Wenecja postanowiła poradzić sobie z tym problemem w jedyny możliwy sposób. Zakażonych (albo podejrzanych o zakażenie) transportowano wraz ze zwłokami na wyspę. Tam pozostawiano ich na pewną śmierć. Jeśli ktoś jeszcze nie był chory i tak nie słuchano jego wyjaśnień. Będąc na Poveglii i tak zaś szybko umierał.

Ciał nie grzebano, gdyż nikt nie chciał zbliżać się do wyspy częściej, niż to konieczne. Czy dusze tych nieszczęśników znalazły wytchnienie? Wielu mieszkańców Wenecji jest pewnych, że nie, dlatego nie mają najmniejszego zamiaru odwiedzić Poveglii.

To nie koniec mrocznych epizodów tej historii. W 1922 roku na wyspie otwarto szpital psychiatryczny. Pacjenci od początku skarżyli się na obecność duchów, ich szepty i inne dziwaczne zdarzenia. Oczywiście nikt się tym nie przejmował – w końcu byli chorzy psychicznie! Szef szpitala przeprowadzał na swoich podopiecznych eksperymenty. Lobotomia była jednym z mniej drastycznych „badań”. Ostatecznie sam oszalał i rzucił się z wieży szpitalnej. Smutny koniec."

Więcej info (po angielsku): http://en.wikipedia.org/wiki/Poveglia

autor: Shedao Shai » 15 marca 2010, 12:15

http://przewodnik.onet.pl/1215,1660,160 ... tykul.html

Onet zarzucił reportaż do poczytania ;)

autor: Yugi_2142 » 26 lutego 2010, 23:38

xvidasd pisze:Prypeć jest zielony
Teraz to jest raczej biały :)

Obrazek

Obrazek

To miejsce to żywy dowód na to jak rzeczywistość przerasta pomysły scenarzystów horrorów. Dodam jeszcze że zdjęcia jak zdjęcia, ale dopiero wirtualna wycieczka po tym rejonie której dokonałem w grze S.T.A.L.K.E.R. naprawdę pozwoliła mi sobie zdać sprawę jak to miasto i jego okolice niesamowicie miażdżą...

autor: beata101 » 26 lutego 2010, 21:34

Zawsze jak oglądam zdjęcia z Prypeci...dreszcz mnie przechodzi. Jak blisko było. Pamiętam. :shock:

A ode mnie coś wynikającego z mojego bzika...jeden z najdziwniejszych domów na świecie ( Nazwisko właścicielki brzmi znajomo, prawda? :-p )

Obrazek

Dom pani Winchester – nieukończona rezydencja Sary Winchester, wdowy po Williamie Winchesterze, dziedzicu fortuny Olivera Winchestera. Jest jedną z atrakcji San José, stolicy hrabstwa Santa Clara stanu Kalifornia. Słynie z niezwykłych elementów architektonicznych, jego właścicielka prawdopodobnie wierzyła, że uchronią ją przed duchami. Powszechnie uchodzi za nawiedzony. Jest jednym z historycznych rezerwatów stanowych[
Po śmierci swojej córki, teścia i męża, pani Winchester szukała pocieszenia u zaprzyjaźnionego medium. Wg popularnej legendy, przekonał ją, że utrata bliskich jest zemstą duchów ludzi zabitych z karabinu Winchester: Tysiące przez was zginęło, a ich duchy żądają kary. Nakazał opuścić dom w New Haven stanu Connecticut, wyjechać na zachód i zbudować dom dla siebie i dla duchów zabitych z tej straszliwej broni. Nigdy nie kończ jego budowy, to nie umrzesz. Zaprzestaniesz-zginiesz.

Prawdziwość powyższej historii jest kwestionowana. Pani Winchester, wyjechała do Kalifornii w 1884 r. i kupiła ok. 0,7 km² ziemi. Odziedziczyła po mężu ponad 20.000.000 dolarów i prawie 50% udziału w firmie Winchester Repeating Arms Company, co oznaczało ok. $1.000 dziennie (około $26.000 według dzisiejszych cen), co do 1913 roku, kiedy uchwalono XVI poprawkę do Konstytucji [2], nie podlegało opodatkowaniu.

Niemal cały dochód inwestowany był w dom. Budowany był nieustannie przez 38 lat, 7 dni w tygodniu i 24 godziny na dobę. Wszystkimi pracami kierowała bezpośrednio pani Winchester, aż do swej śmierci 5 września 1922 roku. Całkowity koszt inwestycji wyceniono na ok. 5.500.000 dolarów. Mało było długoterminowych planów. Wiele pomysłów właścicielki realizowano krótko po zamówieniu. Ponoć każdej nocy spała w innym pokoju.

Fascynacja pani Winchester liczbą 13. Odnajdywana jest w wielu miejscach:
kosztowny dwunastoramienny żyrandol [1]. Dodano do niego jeszcze jedno ramię.
liczba haków na ubrania jest wielokrotnością trzynastki.
pajęczyna na jednym z okien zawiera trzynaście ozdobnych kamieni.
13 otworów w zlewie .
po 13 szyb okiennych w wielu pomieszczeniach.
52 świetliki dachowe.
13 drzew obok podjazdu.
13 łazienek .
13 kopuł szklarni.
13 paneli ściennych
wiele podłóg dzieli się na 13 sekcji.
schody prowadzące donikąd
drzwi prowadzące donikąd
drzwi na piętrze prowadzące na zewnątrz
okno w podłodze
maleńka klatka schodowa

Przed trzęsieniem ziemi w San Francisco w 1906 roku, dom miał siedem pięter. Dziś tylko cztery. Większość konstrukcji jest z drewna oprawionego cegłą.

Za Wikipedią

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dom_pani_Winchester

W tym domu mozna spokojnie kręcić horrory.... :D

autor: Bostonq » 26 lutego 2010, 21:03

O, no proszę, jak się rozwinęło :) A wyspa jest wprost niesamowita :shock:

W ogóle tu fajne rzeczy są:

http://widelec.org/index.php?page2=2&si ... =&pages=10

Przyznam, że jak czytam na forum opszczonych, to z jednej strony zazdroszczę tym, co łazikują po takich miejscach, a z drugiej zły jestem na własne lenistwo.

Bo faktycznie, blisko też można coś znaleźć, a ten "Szkieletor" sprawdza się znakomicie :)

autor: Helventis » 26 lutego 2010, 20:27

WOW. ta wysepka świetna. przypomina troche Prypeć otoczone wodą. To faktycznie by było niezłe miejsce na nakręcenie horroru jakiegos

autor: wucash » 26 lutego 2010, 20:07

http://widelec.org/zdjecie,wyspa-hashima,3317.html
http://www.byle-dalej.pl/?p=125
jeśli już coś tam kręcić to tylko horrory

na byle-dalej jest więcej podobnych historii

autor: asd » 26 lutego 2010, 19:52

Koszty rozebrania szkieleteora są większe niż wartość gruntu na którym stoi (podobno).
Nie da się go wysadzić bo przecież zbyt tam gęsto.

Ale ja już bym go nie ruszał bo jest jak pomnik rodem z PRL'u :D

autor: Yugi_2142 » 26 lutego 2010, 18:01

Takie miejsca są faaaajjjne i jak zauważył asd jest ich całkiem sporo, często w bezpośredniej okolicy. Sam jakiś czas temu zwiedzałem opuszczony kamieniołom pobliżu Krakowa, niestety nie mam żadnych zdjęć, ale zapewniam że jako lokacja do horroru z gatunku "nazi-zombie" nadawał się doskonale :]

autor: piotr_cebo » 26 lutego 2010, 17:51

No tak, przykład xvidasd w sam raz :) Ile razy bym tego nie widział zastanawiam się czemu nikt tego nie rozbierze, przecież tylko szpeci piękne miasto!!

autor: asd » 26 lutego 2010, 16:24

Tego typu zjawiska rozbudzają wyobraźnię.
Ale nie trzeba daleko szukać - centrum Krakowa (Rondo Mogilskie) -
Szkieletor w całej okazałości:

Ciekawostki dla fanów miejsc tajemniczych ;)

autor: Bostonq » 26 lutego 2010, 15:25

Wenezuela: miasto wynurzyło się spod wody

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... _wody.html

Rosja: W lesie znaleziono 200 porzuconych czołgów T-72

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... olgow.html

Szalenie lubię takie historie (stąd jestem częstym gościem strony opuszczone.com, a takie "widoczki" przyprawiają mnie o szybsze bicie serca: http://www.opuszczone.com/galerie/kopal ... %2F010.jpg ), ale nawet tam nie było opowieści o mieście, które wynurzyło się z wody :) Świetny temat na horror :)

Na górę