(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: (Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 02 grudnia 2024, 16:00

Ostatnio miałem okazję być w ramach inicjatywy VHS Hell na podwójnym seansie:

Samurai Cop


oraz Creepozoids


Oba - nie ma co tu ukrywać z cyklu - tak złe, że aż dobre. :haha

Chętnym niezapomnianych wrażeń polecam zwłaszcza ten pierwszy - film tak nieporadny, że naprawdę niezamierzenie śmieszny, a na dodatek smaczki z nieporadnym tłumaczeniem i lektorem Tomaszem Knapikiem "zrobiły dodatkową robotę". :)

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 01 grudnia 2024, 19:59

Śmiało polecam ten irlandzki film gdzie przez muzykę dwóch młodych raperów oraz dilerów prezentuje bunt przeciwko marginalizacji irlandzkiego języka . Sam film jest dopiero co w kinach jednak napisy oficjalne polskie są już dostępne w necie podobnie jak relki w bardzo dobrej jakosci :)

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 18 listopada 2024, 10:27



Substancja (The Substance) - mix czarnej komedii oraz body horroru w stylu Cronnenberga (z którego filmów też można by tu znaleźć cytaty), opowiadający o starzejącej się gwieździe filmu/tv, która dostaje dość specyficzną szansę odzyskania młodości, tym razem inspirowaną postacią Doriana Greya. Mnie osobiście jeszcze się Substancja momentami kojarzyła z Brazil - zwłaszcza wątkiem opętanej kultem młodości matki głównego bohatera.
Przez większą część filmu bawiłem się naprawdę dobrze, może jedynie końcowa część przesadziła z umownością/pastiszowością, zmierzając już bardziej do tarantinowskich, a nie cronnenbergowskich rozwiązań, co nie do końca przypadło mi akurat do gustu.
Bardzo odważne role Demi Moore i Margaret Qualley, na uwagę też zasługuje rola Dennisa Quaida.
Niemniej z zainteresowaniem będę śledził dalsze poczynania Coralie Fargeat, reżyserki tego filmu.
Filma na pewno nie dla każdego widza, byli tacy, co wychodzili z seansu.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Traf » 16 listopada 2024, 16:12

https://www.filmweb.pl/film/Azrael-2024-10059070

Gdyby nie sam koniec, to film byłby nawet niezły...

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 16 listopada 2024, 12:31

Nie zachęca... Ale w sumie ne jestem zdziwiony, Ridley na stare lata popadł w sikłelową manię i średnio mu to wychodzi.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 16 listopada 2024, 08:17

"Gladiator 2" (2024) naciągane 4/10 - profanacja klasyka, omijać szerokim łukiem kina. To badziewie w ogóle nie powinno powstać.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 28 października 2024, 13:27

A faktycznie, jest i wątek, chyba pierwotnie go wziąłem za jakiś rimejk Stallone'a i specjalnie mu się nie przyglądalem. :D

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Lubec » 28 października 2024, 13:18

sindar pisze: 28 października 2024, 12:04
Lubec pisze: 27 października 2024, 17:55 (...) Dreed z Urbanem to też adaptacja komiksu, a nie jest bajkowy czy marvelowaty :D . (...)


A propos Dredda, do niedawna nie miałem pojęcia o tym filmie, Dredd kojarzył mi się tylko z nieszczęsnym Stallonem.
Ale gdzieś trafiłem na bardzo pozytywne opinie o nim, stwierdziłem, że obejrzę i naprawdę przypadł mi do gustu.
Polecam jako dobry futurystyczny akcyjniak, szkoda, że przeszedł jakoś tak mało zauważalnie i nie było kontynuacji.
Lekki off top - kiedyś nawet pisałem o planach na serial, ale od wielu lat cisza, więc pewnie się nie doczekamy.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: RobertSuchon » 28 października 2024, 12:33

Byłem na Venomie. Najsłabszy z całej trójki. Nic nie wnosi, fabuła leppka, na siłę wpaskowane wszystko i nic z tego nie wyszlo

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 28 października 2024, 12:04

Lubec pisze: 27 października 2024, 17:55 (...) Dreed z Urbanem to też adaptacja komiksu, a nie jest bajkowy czy marvelowaty :D . (...)


A propos Dredda, do niedawna nie miałem pojęcia o tym filmie, Dredd kojarzył mi się tylko z nieszczęsnym Stallonem.
Ale gdzieś trafiłem na bardzo pozytywne opinie o nim, stwierdziłem, że obejrzę i naprawdę przypadł mi do gustu.
Polecam jako dobry futurystyczny akcyjniak, szkoda, że przeszedł jakoś tak mało zauważalnie i nie było kontynuacji.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 27 października 2024, 21:08



Na szybko po wizycie w kinie :) ciekawy film z bardzo dobrą rolą Sebastiana Stana jako Trumpa :) jednak dla mnie show skradł Jeremy Strong znany bardziej z serialu HBO - Sukcesja. Trump jak to Trump jedni go kochają inni nienawidzą :] na pewno nie każdemu film przypadnie do gustu :)

dla mnie film dobry oceniam 7/10

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 27 października 2024, 21:05

Spoko każdy lubi co innego. Ja osobiście nigdy nie traktowałem Jokera w wykonaniu Joaquin Phoenix'a na równi z innymi. Dla mnie to dramat od początku i taka wizja artystyczna reżysera mi odpowiada.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Lubec » 27 października 2024, 17:55

Skalpel pisze: 27 października 2024, 17:35 Batman Pattinsoa, Pingwin i ten Joker to zdecydowanie moj klimat i zbytnio nie interesuje mnie, ze malo komiksowe. Jak chce "komiksowe " to odpalę sobie wersje Burtona lub Nolana ;-)
Akurat The Batman z Pattisonem jest w cholerę komiksowy :) Dużo nawiązań do komiksu Batman Year One.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, używam pojęcia "komiksowe" jako nawiązanie do materiału źródłowego, które z niego czerpie (a Jokery nie czerpią prawie wcale, choć rozumiem, że i takie adaptacje się zdarzają i mają swoich fanów). Nie zawsze to będzie pojęcie: fantastyczne, nieralne, bajkowe, kolorowe czy infantylne. Dreed z Urbanem to też adaptacja komiksu, a nie jest bajkowy czy marvelowaty :D . A History of Violence i Largo to przykłady quasirealnych adaptacji komiksów. Analogicznie jak z adaptacjami książek - są lepsze i gorsze, ale Ci znający materiał źródłowy, często będą bardziej krytyczni... tak mi się wydaje.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 27 października 2024, 17:37



Ten film Netflixa nie jest u nas dostepny bo ktos wykupil do niego prawa i bedzie u nas w kinach albo na VOD. Uprzedzam od razu, nie warto 5/10 max
Byl potencjal ale wyszlo srednio, strata czasu

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 27 października 2024, 17:35

Ja juz nie moge sie doczekac, zeby ponownie obejrzec nowego Jokera w domu :) ba mam zamiar zakupic legalnie na iTunes :) zdecydowanie wole takie filmy niz te bajeczki od Marvela czy filmy pokroju Szazam, Black Adam i inny szajs :D

Batman Pattinsoa, Pingwin i ten Joker to zdecydowanie moj klimat i zbytnio nie interesuje mnie, ze malo komiksowe. Jak chce "komiksowe " to odpale sobie wersje Burtona lub Nolana ;-)

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Sirm » 27 października 2024, 17:28

Pierwszy Joker był tak komiksowy jak Niezniszczalny, i tak jak on powinien zostać pojedynczym filmem bo kontynuacje były całkowicie absolutnie totalnie niepotrzebne i zepsuły cały początkowy pomysł. Tu i tu wszystko było sugerowane w mniej lub bardziej zawoalowany sposób, były różne tropy wplatane nawiązania, które mogły ale nie musiały być tym na co wyglądają, sami dopowiadaliśmy sobie bardzo dużo ale to było takie balansowanie bo ostatecznie nie było wiadomo czy to komiksowe czy tylko podobne czy to jest ta postać czy tylko chcemy aby była i co może być dalej. Potem przyszły kontynuacje i cały ten element cały sens szlag trafił.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: grego1980 » 27 października 2024, 17:03

sindar pisze: 28 sierpnia 2024, 22:32 Na wstępie - jeśli ktoś nie zna, a będzie miał ochotę film obejrzeć (do czego zachęcam) - niech lepiej pominie trailer - nieco dużo zdradza z fabuły.
Jak widać, ta przypadłość nie od dziś dopada hollywoodzkie produkcje...
Ostatnio zacząłem zwracać na to większą uwagę jeśli chodzi o opisy filmów na platformach.
Czasami to ręce opadają,
Połowa filmu streszczona.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Lubec » 27 października 2024, 11:08

Byłem wczoraj na Venom: Tha Last Dance i musze przyznać, że jest to najlepsza część trylogii. Jak jedynka startowała z pułapu 4/10 to trzecia część to według mnie solidne 6/10. Jak zawsze są głupotki scenariuszowe i skróty myślowe, co według mnie nie zawsze było potrzebne. Trochę za dużo ekspozycji, co można było by ugrać inaczej. Wprowadzenie wielkiego Złego, widać, że było inspirowane Thanosem z Avengersów, mam nadzieję, że wykorzystają jego potencjał.
Aktorsko Hardy ciągnie ten film, bo pozostali aktorzy grają co najwyżej poprawnie. O kwestiach technicznych nie będę się rozpisywał - stoją na poziomie poprzednich części.
Podsumowując całkiem udane zamknięcie trylogii.

A co do Jokera 2, to się zawiodłem. I to, na co w pierwszej części mogłem przymknąć oko - no bo to był origin - tak w drugiej to już nie przeszło. A chodzi mi tu o całkowite oderwanie historii od komiksów.
► Pokaż Spoiler
Jako film komiksowy w ogóle się nie broni. A jako film psychologiczny cierpi na złym marketingu, bo obiecywał Jokera, ale nie dowiózł i nie dziwię się złym opiniom ludzi, którzy poczuli się oszukani (i ja też się do nich zaliczam).
Do wstawek muzycznych nic nie mam, do zmiany pochodzenia Harley też nie, choć zmienia to całkowicie dynamikę relacji Jokera z Harley względem komiksów.
Rozumiem, że jest to baaaardzo luźna adaptacja, ale to chyba najgorsza inkarnacja Jokera jaka powstała.
Jako film komiksowy to naciągane 4/10, a jako film psychologiczny oderwany od komiksów to może 6,5/10, bo o ile pierwsza połowa była niezła i próbowała wprowadzić pewne napięcie i niepewność to druga według mnie to całkowicie zmarnowała... a szkoda.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: sindar » 05 października 2024, 20:50

Skalpel pisze: 01 października 2024, 15:37
Nadrobilem ten film w weekend i faktycznie swietna rola Jona Voighta :) sam film bardzo dobry i trzyma w napieciu :)
ostatnio na Prime Video wleciało dużo "starych" filmow, których nie widziałem i wypadaloby nadrobić :)
Fajnie, że przypadł do gustu. :)
Chyba ze dwie strony wcześniej pisałem też o Flesh & Blood z podobnego okresu, też na Amazonie. IMHO też warto się zainteresować.

A z Jokerem 2 chyba zaczekam, aż na streamingi wejdzie, nie chce ryzykować.

(Niekoniecznie) fajny film (niekoniecznie) wczoraj widziałem

autor: Skalpel » 05 października 2024, 17:39

Joker: Folie à deux (2024) byłem wczoraj w kinie na tym filmie. Pierwszą część oceniłem bardzo wysoko bo 9/10 byłem zachwycony występem Joaquin Phoenix i traktowałem ten film bardziej w kategorii dramatu psychologicznego niż filmu komiksowego o znanym złoczyńcy z świata Batmana. Wczoraj specjalnie przed premierą drugiej części zrobiłem sobie powtórkę i ocenę nadal podtrzymałem. Jak również formę i odbiór filmu.

Patrząc na to jak bardzo druga część zbierała negatywne recenzje i opinie krytyków oraz widzów byłem delikatnie sceptyczny. Od dawna było wiadome, że film będzie zawierał elementy musicalu. Taka wiza reżysera. Już to budziło obawy sporej części widzów.

Jednak to co zobaczyłem na ekranie w moim subiektywnym odczuciu wypadło znakomicie, wręcz byłem zachwycony każdym kadrem, muzyką oraz znowu fenomenalnym Phenixem i Lady Gagą w roli Harley. Wiem dlaczego reżyser wybrał taka a nie inną formę. Nie będę spojelrował ale można to wywnioskować podczas seansu. Dla mnie obie części pięknie łączą się w całość i nie zawiodłem się na tym filmie. Cieszyłem oko przez cały seans.

Moja opinia z tego co widzę jest raczej osamotniona - już po wyjściu z sali kinowej słyszałem "co za gówno" "ale gniot" "najgorszy film komiksowy". Komentarze w necie są jeszcze gorsze...

No cóż w mojej ocenie ludzie nie zrozumieli tego, że to nie jest film o super złoczyńcy znanym z poprzednich filmach o Batmanach. Jest to złożony obraz dramatu psychologicznego o chorym człowieku, który całe życie był bity, gnębiony, poniżany przez najbliższych aż w końcu wybuchnął i zrobił to co zrobił. Obraz zepsutego społeczeństwa Gotham oraz nierówności społecznych czuć było od pierwszej części.

Obejrzę ponownie zaraz jak będzie można go legalnie zakupić na BluRay. Ja polecam i oceniam również 9/10.
Jeśli ktoś spodziewa się kryminału czy akcyjniaka to mocno się zawiedzie. Jednak polecam zrobić sobie powtórkę przed seansem ;)

Na górę