autor: seymour » 26 sierpnia 2010, 20:10
Z ciekawości obejrzałem te dwa odcinki. No i faktycznie czarna komedia to nie jest. Mamy za to trochę humoru, ciekawe postaci i przyzwoite wątki obyczajowe. To taka porządna "obyczajówka" - mnie jednak ona nie przekonała. Wszystkie elementy są na swoim miejscu, ale nie jest to po prostu nic ponadprzeciętnego.
Najbardziej nie spodobała mi się postawa głównej bohaterki, która nagle staje się radosna i próbuje czerpać z życia ile się da, bo wkrótce już nie będzie mogła (co, swoją drogą, jest już dość wyświechtanym schematem). Ten niejako sztuczny optymizm i nagłe ożywienie, zmienianie na siłę własnej osoby bardzo mnie razi. Także egoistyczne zachowania bohaterki:
nie wywołały u mnie sympatii - ani do głównej postaci ani do serialu.
Ale jak już pisałem: serial jest na przyzwoitym poziomie, po prostu nie trafił w moje gusta.
Z ciekawości obejrzałem te dwa odcinki. No i faktycznie czarna komedia to nie jest. Mamy za to trochę humoru, ciekawe postaci i przyzwoite wątki obyczajowe. To taka porządna "obyczajówka" - mnie jednak ona nie przekonała. Wszystkie elementy są na swoim miejscu, ale nie jest to po prostu nic ponadprzeciętnego.
Najbardziej nie spodobała mi się postawa głównej bohaterki, która nagle staje się radosna i próbuje czerpać z życia ile się da, bo wkrótce już nie będzie mogła (co, swoją drogą, jest już dość wyświechtanym schematem). Ten niejako sztuczny optymizm i nagłe ożywienie, zmienianie na siłę własnej osoby bardzo mnie razi. Także egoistyczne zachowania bohaterki:
[spoiler]- nagłe i nieuzasadnione odejście od męża i zbywanie go, mimo iż facet ewidentnie się stara,
- odwołanie wyjazdu sportowego syna tylko dlatego, że nagle jej się zachciało spędzić z nim trochę czasu [/spoiler]
nie wywołały u mnie sympatii - ani do głównej postaci ani do serialu.
Ale jak już pisałem: serial jest na przyzwoitym poziomie, po prostu nie trafił w moje gusta.