autor: Yugi_2142 » 04 listopada 2010, 21:54
Ja również oglądam i muszę przyznać że mam wątpliwości czy ten pomysł na serial się sprawdzi... :roll: Tak jak wspomniał
spiderpp odnosi się wrażenie że kogoś, czegoś brakuje. W BL było to zazwyczaj tak skonstruowane że mieliśmy poważny wątek główny, do którego co jakiś czas dołączał się Shatner i "robił dym" swoimi pół-poważniymi lub zupełnie niepoważnymi komentarzami i zagraniami. Taki model sprawdzał się świetnie, bo pozawalał na chwilę odpoczynku pomiędzy kolejnymi dawkami humoru. W
$#*! My Dad Says Shatner jest "lokomotywą" każdego odcinka, co oznacza że praktycznie nie ma żadnych przerywników pomiędzy jego występami. W efekcie widz prędzej czy później staje się jego występami zmęczony, co pogłębiają pojawiające się co jakiś czas tanie zagania znane z innych sitcomów :pale: Pomimo tych wszystkich wad mam zamiar oglądać serial dalej, ale obawiam się że nawet Shatner może nie wystarczyć aby dostał on drugi sezon

Ja również oglądam i muszę przyznać że mam wątpliwości czy ten pomysł na serial się sprawdzi... :roll: Tak jak wspomniał [b]spiderpp[/b] odnosi się wrażenie że kogoś, czegoś brakuje. W BL było to zazwyczaj tak skonstruowane że mieliśmy poważny wątek główny, do którego co jakiś czas dołączał się Shatner i "robił dym" swoimi pół-poważniymi lub zupełnie niepoważnymi komentarzami i zagraniami. Taki model sprawdzał się świetnie, bo pozawalał na chwilę odpoczynku pomiędzy kolejnymi dawkami humoru. W [i]$#*! My Dad Says[/i] Shatner jest "lokomotywą" każdego odcinka, co oznacza że praktycznie nie ma żadnych przerywników pomiędzy jego występami. W efekcie widz prędzej czy później staje się jego występami zmęczony, co pogłębiają pojawiające się co jakiś czas tanie zagania znane z innych sitcomów :pale: Pomimo tych wszystkich wad mam zamiar oglądać serial dalej, ale obawiam się że nawet Shatner może nie wystarczyć aby dostał on drugi sezon :(