autor: Bostonq » 04 kwietnia 2012, 21:48
Hmm, może być ciekawie. Z książek zapamiętałem pewien sposób, w jaki główny bohater - to a propos tego holizmu - radził sobie, gdy gdzieś miał dojechać, a nie widział dokładnie gdzie. Otóż jechał wtedy za samochodem, którego kierowca sprawiał wrażenie, że wie, gdzie jedzie

I w ten sposób prędzej czy później udawało się detektywowi dotrzeć do celu

Hmm, może być ciekawie. Z książek zapamiętałem pewien sposób, w jaki główny bohater - to a propos tego holizmu - radził sobie, gdy gdzieś miał dojechać, a nie widział dokładnie gdzie. Otóż jechał wtedy za samochodem, którego kierowca sprawiał wrażenie, że wie, gdzie jedzie :) I w ten sposób prędzej czy później udawało się detektywowi dotrzeć do celu :)