🧺🐰🥚🐑🫘🌿 Wesołego Alleluja 🌿🐇🐣🌷

Revolution

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Revolution

Re: Revolution

autor: duzybumcyk » 31 maja 2014, 12:42

I dobrze.Pomysł na serial fajny wykonanie kiepskie.Sezon 2 zapowiadał się na dużo lepszy niż pierwsza odsłona ale 2 ostatnie odcinki zepsuły mi to wrażenie.Wątki nie zostały zakończone (nie spodziewano się anulowania?) strzelaniny wyglądają jak w legendarnym Commando czyli nas się kule nie imają a z drugiej strony połowa armii pada po pierwszej salwie.Patrioci mają kiepską organizację i ochronę vide porwanie pociągu i prezydenta, Monroe staje się człowiekiem a nie pozbawionym serca draniem dążącym do celu, nanotechnologia będzie rządzić światem i pokazała już ludziom swoje miasto, szkoda, że nie wszyscy znają jej prawdziwe zamiary.Kto chce oglądać niech nie ogląda ale na własną odpowiedzialność.

Re: Revolution

autor: sindar » 09 maja 2014, 22:32

Revolution dostało cancela po 2 sezonie.

Re: Revolution

autor: duzybumcyk » 08 lutego 2014, 22:17

Tom Neville Rules. Kto zgadnie jaką intrygę montuje ten szczwany lis? To jest wątek nr 1 wątkiem nr 2 jest nanotechnologia, po co trójka zebrała się razem i czy to już komplet ludzi mających jako taką władzę na nad tą technologią. Zobaczymy jeszcze jak z problemami poradzi sobie powiększona ostatnio rodzina Monroe.

Re: Revolution

autor: Bostonq » 02 lutego 2014, 17:55

Stałą już dominantą kompozycyjną tego serialu jest formuła: bohaterowie zostają pojmani, następnie są odbijani, po czy znowu zostają pojmani, ci sami lub ewentualnie ci, co odbijali, przez co teraz ci odbici, muszą odbijać tych pojmanych, itp... :)

Najciekawsze w serialu dzieje się trochę obok tych pojmań (choć biorący udział w tym wątku też zostali oczywiści pojmani ;) ), a chodzi mi o wątek nanotechnologii. W najnowszym odcinku pojawia się swoisty kaznodzieja, który uważa, że to Bóg do niego przemawia i te cuda, które wykonuje za pośrednictwem tych latających nanotechnologicznych robaczków, to jego zasługa, Boga czyli. W sumie to jest interesujące, bo faktycznie, jaka różnica, jeśli stworzylibyśmy coś, co jest wszędzie, ma moc wzniecania pożarów, uzdrawiania, zna myśli ludzkie. To intrygujący temat, oczywiści ginie gdzieś w tych wszystkich pojmaniach i oswobodzeniach :)

Re: Revolution

autor: duzybumcyk » 21 stycznia 2014, 20:12

Jakieś błędy muszą być ale co tam fajne dwa odcinki. Drażni mnie tylko, że
Spoiler:
. Pytanie kto jest tym karaluchem bo możliwości jest więcej niż jedna. Dalej mamy wątek w Białym Domu chyba najciekawszy z powodu aktora grającego Nevilla, maska na twarzy bardzo pasuje do jego misji ale spotyka go też niepowodzenie. Wątek Arona też zapowiada się ciekawie i mam nadzieję, ze zostanie sensownie rozwinięty w kolejnym odcinkach. :ok

Re: Revolution

autor: Bostonq » 12 stycznia 2014, 20:17

Kolejny powrót. Wszystko całkiem fajne, Tom ma tu chyba swoją kwestię życia, gdy tłumaczy żonie, żeby nigdy nie zapominała, z kim rozmawia - myślę, że gdybym był na miejscu tej aktorki, to bym się go naprawdę wystraszył :) Natomiast jedna rzecz mnie gnębi - co prawda nie oglądam tego serialu z ogromną uwagą, śledząc każdy detal i niuans, ale jak to jest, że syn Bassa ma 25 lat? To ile to wszystko trwa, ten czas od zaćmienia i ile lat mają bohaterowie? Wszyscy są powyżej 50? Czy ktoś może wie więcej i może mi to rozjaśnić?

Re: Revolution

autor: duzybumcyk » 23 grudnia 2013, 18:51

Zgadzam się z Bostonq, że Tom i Bass to postacie najbardziej wyraziste w tym sezonie a cała połówka sezonu wypada jak dla mnie więcej niż przyzwoicie. Wprowadzenie wątku patriotów i ich nieznanych lecz na pewno niecnych zamiarów rozruszało serial, nawet cukierkowe blondynki tak nie rażą

Re: Revolution

autor: Bostonq » 23 grudnia 2013, 17:31

Nadrobiłem. Serial do przerwy świątecznej wypada całkiem nieźle, choć wątek rozumnej nanotechnologii tradycyjnie już dość mocno naciągnięty, aczkolwiek, gdy się zawiesi mocno niewiarę, okazuje się być całkiem atrakcyjnym nośnikiem iście apokaliptycznych (ogień!) zdarzeń :)

Bohaterowie ciągle są łapani, po czym uwalniani, co w sumie z lekka nuży, bo ileż można stosować identyczny niemal schemat na budowę odcinka. Aczkolwiek relacje między nimi są całkiem ciekawe, zwłaszcza Bass czyni sporo zamieszania :) No i Arron, który już od dłuższego czasu wyrasta na najważniejszego bohatera :)

Ale i tak wszystkich przebija Tom Neville ze swoją krucjatą przeciwko nowemu rządowi USA. Znaczna w tym zasługa aktora, gdyż naprawdę sprawia wrażenie bezwzględnego, skoncentrowanego na jednym celu człowieka. Choćby dla niego warto się na ekran (lub ekranik, gdyż oglądam w sumie głównie na telefonie) pogapić :)

Re: Revolution

autor: Bostonq » 26 września 2013, 22:51

I oto zdarzył się powrót serialu, pierwszy odcinek nowego sezonu, który był lepszy, niż wszystko, co było wcześniej :) Bohaterowie się rozpierzchli, mają swoje cele, często całkiem ciekawe - Nemezis poprzedniego sezonu wyjątkowo dobrze trafił z "celem" na aktualny - do tego w końcu cukierkowa główna bohaterka w stylu "Igrzysk śmierci" stała się jakby bardziej dorosła i drapieżna, do tego świetnie ogląda się to, co stało się Generałem Monroe, a i nowa "rodzina" zapowiada się niczego sobie :) No i nowa tajemnica - świetliki ;) Generalnie, jestem przekonany, że to wszystko pójdzie znowu w stronę intelektualnych mielizn, ale muszę uczciwie przyznać - pierwszy odcinek drugiego sezonu jest dobry, wciąga, a to już coś :)

Re: Revolution

autor: brexerb » 06 czerwca 2013, 15:51

Tak się zastanawiałem ciągle - dlaczego ja to oglądam :)
fabularnie to to leży i macha kopytkami.
Motyw przewodni z początków [dziewoja rusza szukać wuja aby uwolnić porwanego brata] szybko się rozmył.
Pokazanie wizji świata po katastrofie [mini apokalipsa] też szczątkowo.
W sumie to 3 wykreowane postacie - Miles Bass i Tom [właściciel kurczakowni z Breaking Bad :)] Trzymały mnie przy tej mieszance pomyłek i niepowodzeń
:)

Re: Revolution

autor: Bostonq » 06 czerwca 2013, 01:05

Aa, właśnie. Byłbym zapomniał - trzeba przyznać, że na początku odcinka pojawia się chyba najlepsze streszczenie sezonu, jakie widziałem :) Naprawdę. Damm, gdyby człowiek był mądrzejszy, to w sumie wystarczyłoby obejrzeć ten jeden epizod i wszystko byłoby jasne :) A jak przyjrzeć się tytułom odcinków, to chyba twórcy byli jednak mądrzejsi, niż to się z pozoru wydawało. A przynajmniej byli dość mocno obeznani w popkulturze :)



To jest zdaje się z finału, prawda?

A tytuły:

“Pilot”
“Chained Heat”
“No Quarter”
“The Plague Dogs”
Soul Train
“Sex and Drugs”
“The Children’s Crusade”
“Ties That Bind”
“Kashmir”
“Nobody’s Fault But Mine”
“The Stand”
“Ghosts”
“The Song Remains the Same”
“The Night the Lights Went Out in Georgia”
“Home”
“The Love Boat”
“The Longest Day”
“Clue”
“Children of Men”
“The Dark Tower”

Jest i Stephen King, Led Zeppelin, stare seriale, stare filmy, nowe filmy, a i pewnie sporo rzeczy, których nie rozpoznaję (pogrubiłem te, które znam z marszu). Zawsze się zastanawiałem, po co tytuły odcinków, skoro w większości przypadków, nikt ich nie zna, bo nie są emitowane ("Spartakus" wyraźnie w czołówce umieszczał tytuły), a tu proszę, ile intertekstualności :)

Re: Revolution

autor: brexerb » 06 czerwca 2013, 00:41

Przyznaję rację przedmówcom
Naprawdę nie wiem czemu to oglądam ... to takie głupie
Ostatni odcinek to przyznam że mnie rozłożył tak wiele się działo ... do tego muzyka.
Nie zdziwiłbym się gdyby baza USA była nie w Guantanamo ale na Marsie :)
Serial bił rekordy głupoty , żenady , miał potencjał na ulubieńca faalautowców , ale wszystko było nie tak.
A jednak oglądałem i pewnie następne odcinki też obejrzę :)

Re: Revolution

autor: Bostonq » 06 czerwca 2013, 00:31

Ech, sam nie wierzę, że to powiem, ale ostatni odcinek sezonu (i parę wcześniejszych, ale głównie ostatni) - naprawdę mi się podobał(y) :( Co za wstyd :( Będę mówił, że devil made me do it...

No bo tak, i tu muszę wszystko w spoiler:
Spoiler:
Czy będę oglądał drugi sezon. No to chyba jasne.. Devil made me do it.. ;)

PS

Ten serial nie obfitował w ciekawe ujęcia, artystyczne wizje, tudzież zabawę formą. No ale ta scena finału naprawdę przypadła mi do gustu:

Obrazek

Piękny był też Bass na polu z piorunami, ale nijak nie mogę uchwycić ładnej klatki :)

Re: Revolution

autor: duzybumcyk » 05 czerwca 2013, 22:53

Z braku laku i ja dotrwałem do końca sezonu i chyba obejrzę drugi sezon, przynajmniej początek bo 2-3 ostatnie odcinki były nawet nawet pod względem fabularnym. Po finale można powiedzieć, że mamy punkt wyjścia do 2 sezonu
Spoiler:
Dam jeszcze szansę no chyba, że pokażą się jakieś fajne nowości a ma być chyba sporo nowych seriali sci-fi

Re: Revolution

autor: Bostonq » 05 maja 2013, 18:26

Myślę, że kiedyś ktoś napisze solidną pracę naukową na temat tego, że nawet słabe seriale potrafią trzymać widza przy sobie, choć dzieje się to wbrew wszelkiej logice :) Myślę, że dotrwam do końca sezonu i raczej nie zacznę drugiego, bo nie ma szans, żeby zmieniło się to na lepsze. Ale że nie mam w tej chwili innego serialu o klimatach postapokaliptycznych ("Jerycho" nie przetrwało, a było o niebo lepsze, choć też nie jakieś wybitne), to jeszcze się pogapię, choć oczywiście masz rację, że nie powinienem. O, czapki z głów, widziałem Twoją decyzję odnośnie "Supernatural"!

Re: Revolution

autor: asd » 05 maja 2013, 18:19

No to po co oglądasz? Z przyzwyczajenia?
Szkoda czasu - ja już nauczyłem się zrywać z serialami, które z czasem stają się po prostu nudne czy głupie.

Re: Revolution

autor: Bostonq » 04 maja 2013, 21:18

Maszyny parowe, prąd uzyskany drogą zwykłej indukcji, prąd z błyskawic, itp., itd. Twórcy od początku wprowadzili bubel intelektualny wielkiej skali, o wiele lepiej było po prostu powiedzieć, że prądu nie ma, bez uzasadniania, jakaś magia, byłoby to lepsze niż to, co wymyślili :) A żeby było śmieszniej, to nikt nie wspomina o chorobach, których nie można leczyć, bo nie ma znanej nam medycyny, wszyscy wyglądają całkiem dobrze, higiena nie zniknęła, generalnie wszystko jest tak samo, tylko bez prądu ;) Jakiż debil wziął za to pieniądze, to aż strach myśleć, bo człowiek dostaje niewielką pensję za w sumie sensowną pracę, więc bez sensu się denerwować :)

Re: Revolution

autor: brexerb » 04 maja 2013, 21:12

Przyznam jednak że pomysł z wyjaśnieniem dlaczego nie ma prądu , może nie jest idealny , ale zaskoczył mnie mocno :)
i przyznam że ja również oglądam toto , pewnie dlatego że jak nic już nie ma do obejrzenia , to jest revolution
Ogólnie bieda , z klimatów fallouta nie wyciśnięto nic a patrząc na odcinek z pociągiem tak się zastanowiłem - co z maszynami parowymi , toż nie potrzebowały prądu z tego co pamiętam :)

Re: Revolution

autor: Bostonq » 04 maja 2013, 20:17

Sam jestem na siebie zły, ale raz, że uwielbiam wątki postapokaliptyczne, a dwa, że nie cierpię przerywać serialu, który zacząłem, choć - jak słusznie zauważył kominek - jest to co najmniej nie mądre :) Absurd sytuacji jest taki, że do klimatów postapo wystarczy znaleźć zniszczone budynki, tory, składy kolejowe, fabryki, tunele, ładnie je sfilmować, dodać do tego sensowną historię z fajnymi postaciami (a nie grubasem, który zostawia żonę, bo wydaje mu się, że nie może jej obronić, po czym broni wszystkich innych, nawet jeśli dzięki czemuś metalowemu, co trzymał w kieszeni - ale już z pistoletu strzelić potrafił sam z siebie - a jak ją znajduje ponownie - przypadkiem, to ma wkur@#, że nie chce z nim iść - kto by chciał?) i gotowe.. Okazuje się, że dla twórców tego serialu każdy z tych elementów to osiągnięcie niemożliwe do zrealizowania... :)

Re: Revolution

autor: najphil » 04 maja 2013, 18:41

Masz chłopie zdrowie, żeby to oglądać. Z takimi serialami jest tak, że jeśli temat bezpośrednio mnie nie obchodzi, to z jakiegoś, często banalnego powodu (np. ładna twarz głównej bohaterki) mogę zerkać, mimo że twórcy wspinają się na szczyty głupoty.

Ale jeśli historia dotyka tematów, które uwielbiam lub którymi się interesuję, to nie wybaczam żadnych błędów, czy to technicznych czy merytorycznych. Albo ma być bardzo dobrze, albo serial ląduje w koszu. Tutaj przerwałem oglądanie na samym początku drugiego odcinka, bo to pod każdym względem była dla mnie męczarnia.

Na górę