autor: delta1908 » 01 września 2014, 11:38
Nie jest to jakiś mega hit, raczej standardowa produkcja od ITV, która bazując na podobnym schemacie kręci mnóstwo takich krótkich mini serii. I trzeba przyznać, że są to produkcje udane. Ten konkretny serialik nazwałbym "historią z życia wziętą". Nie ma tu jakiejś zawiłej intrygi. Ginie nastolatka, podejrzenie pada na syna głównej bohaterki, która sama próbuje dojść prawdy, czy to jej syn jest mordercą. Pokazany jest destrukcyjny wpływ jaki ma to na jej rodzinę: drugiego męża z dwójką dzieci z pierwszego małżeństwa oraz byłego męża i ojca jej syna.
Mamy dwa wyjścia, albo syn jest winny, albo nie. A jeśli jest, to czy bohaterka-matka powinna donieść o tym policji, która równolegle prowadzi własne śledztwo, toczące się gdzieś na drugim planie. Na głównym mamy jednak dramat rodziny, a w szczególności matki oraz jej dylematy moralne.
Fajny klimat małego miasteczka na wrzosowiskach, w których de facto znaleziono zwłoki nastolatki, i w którym dochodzi do zbrodni, i gdzie każdy może być podejrzany. Narasta nieufność oraz obawa, czy nie będzie kolejnych ofiar. Do tego standardowa nagonka medialna.
Zakładając wątek napisałem, że to dramat/thriller, teraz po czasie raczej zaklasyfikowałbym go jako dramat obyczajowy z lekką domieszką kryminału, czy też thrillera.
Standardowo, jak to jest w zwyczaju przy produkcjach brytyjskich, aktorstwo jest na niezłym poziomie, a w szczególności pary głównych bohaterów granych przez Hermione Norris oraz Martina Clunesa, ale nieźle wypada też młody Alexander Arnold w roli głównego podejrzanego.
Generalnie do obejrzenia na jedno posiedzenie w jakiś deszczowy wieczór, których już niedługo będzie pod dostatkiem

. W końcu to raptem 1,5h. Na pewno nie będzie to strata czasu.
Nie jest to jakiś mega hit, raczej standardowa produkcja od ITV, która bazując na podobnym schemacie kręci mnóstwo takich krótkich mini serii. I trzeba przyznać, że są to produkcje udane. Ten konkretny serialik nazwałbym "historią z życia wziętą". Nie ma tu jakiejś zawiłej intrygi. Ginie nastolatka, podejrzenie pada na syna głównej bohaterki, która sama próbuje dojść prawdy, czy to jej syn jest mordercą. Pokazany jest destrukcyjny wpływ jaki ma to na jej rodzinę: drugiego męża z dwójką dzieci z pierwszego małżeństwa oraz byłego męża i ojca jej syna.
Mamy dwa wyjścia, albo syn jest winny, albo nie. A jeśli jest, to czy bohaterka-matka powinna donieść o tym policji, która równolegle prowadzi własne śledztwo, toczące się gdzieś na drugim planie. Na głównym mamy jednak dramat rodziny, a w szczególności matki oraz jej dylematy moralne.
Fajny klimat małego miasteczka na wrzosowiskach, w których de facto znaleziono zwłoki nastolatki, i w którym dochodzi do zbrodni, i gdzie każdy może być podejrzany. Narasta nieufność oraz obawa, czy nie będzie kolejnych ofiar. Do tego standardowa nagonka medialna.
Zakładając wątek napisałem, że to dramat/thriller, teraz po czasie raczej zaklasyfikowałbym go jako dramat obyczajowy z lekką domieszką kryminału, czy też thrillera.
Standardowo, jak to jest w zwyczaju przy produkcjach brytyjskich, aktorstwo jest na niezłym poziomie, a w szczególności pary głównych bohaterów granych przez Hermione Norris oraz Martina Clunesa, ale nieźle wypada też młody Alexander Arnold w roli głównego podejrzanego.
Generalnie do obejrzenia na jedno posiedzenie w jakiś deszczowy wieczór, których już niedługo będzie pod dostatkiem ;). W końcu to raptem 1,5h. Na pewno nie będzie to strata czasu.