🧺🐰🥚🐑🫘🌿 Wesołego Alleluja 🌿🐇🐣🌷

Camelot [starz 2011]

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Camelot [starz 2011]

Re: Camelot [starz 2011]

autor: joana » 08 września 2014, 23:35

Ja odpadłam w 1 odcinku. :D

Re: Camelot [starz 2011]

autor: delta1908 » 08 września 2014, 23:30

A ja każdemu ceniącemu sobie własny czas radzę omijać serial bardzo szerokim łukiem. Gniot nad gnioty. Scenariusz pisany na kolanie, co próbowali nadrabiać pokazajuc cycki Evy Green. Aktorstwo takie, że pożal się Boże, choć przy niektórych postaciach można mówić o bardzo słabym scenariuszu. Główny bohater chyba kimał na lekcjach gry aktorskiej, bo prezontował poziom polskich aktorów tzw "młodego pokolenia", czyli dno. Fiennes grający jedną miną, no ale tu można mówić o kiepsko napisanej postaci, więc można mu darować. Więcej grzechów nie pamiętam, ale oglądałem to 3 lata temu. Podsumowując, jeden z najgorszych, jeśli nie najgorszy, serial jakie dane mi było w życiu oglądać. Nie popełniajcie tego błędu co ja i nie oglądajcie. No chyba że macie 12-16 lat, to wtedy można ;) Miało być mroczne fantasy dla dorosłych, a wyszła bajka dla dzieciaków z dodatkiem golizny.

Re: Camelot [starz 2011]

autor: sindar » 08 września 2014, 22:02

Można obejrzeć, wydaje się, że niby wszystko jak trzeba, ale czegoś brakuje...
I najlepsze, że jaoś bardzo kiepsko pamiętam zakończenie, co też świadczy o serialu ... albo o mojej pamięci : :crazy

W każdym razie chyba wątki z grubsza zostały zakończone, ale oczywiście jest też otwarcie kolejnego sezonu, którego nie zobaczymy.

Re: Camelot [starz 2011]

autor: Lubec » 08 września 2014, 18:19

Jak sobie tak patrzę to całkiem niezła obsada, zwłaszcza Eva Green mnie intryguje w tej produkcji.
Obejrzałbym sobie, tylko jedna zasadnicza kwestia. Czy serial się jakoś sensownie kończy czy jest cliff? Bo jak tak to raczej nie ma sensu zaczynać.

autor: grego1980 » 30 czerwca 2011, 19:24

Czytanie postów nie zachęca do tego serialu. A wiązałem z nim nadzieje.
Jedyne co mnie ciągnie w jego stronę to Claire Forlani
. :-)

autor: kontrast » 30 czerwca 2011, 19:08

Serial anulowany.

Skończył się jakoś sensownie?

autor: atathoth » 06 czerwca 2011, 13:38

Ja z braku ogladam wlasnie drugi odcinek...
Nie wiedzialem ze brytyjki sa Az tak ladne :P? (by tylko wymienic: Tamsin Egerton, Claire Forlani + ta z samego poczatku pierwszego odcinka)

Lubie aktora ktory gra Lota i Merlina, ale maja zbyt przerysowane postacie!

autor: mick22 » 08 maja 2011, 22:06

Czytam sobie kilka blogów filmowych i nie wiem co się ludziom w tym serialu podoba, bo mnie oprócz roli Green jako Morgany prawie nic(choć i ona szarżuje z demonicznością, jej niektóre miny śmieszą a chyba nie o to chodziło :-) ).
Po pilocie pisałem że ona i Lot mogą być najciekawszymi postaciami
Spoiler:
Aktor grający Artura nie przekonuje, taki jakiś dziecinny brak mu charyzmy(niektórzy powiedzą że to mity arturiańskie i chcą pokazać jego przemianę w króla no nie wiem ja tego nie widzę). Kolejny raz irytuje mnie swoją grą Fiennes, niestety w porównaniu z bratem przeciętny z niego aktor.
Wyliczajmy dalej kiepskie dialogi i fabuła
Spoiler:
Serial nudzi, dawno nie miałem tak że w jakimś serialu dwa odcinki z rzędu oglądam na podglądzie. Zrobię sobie przerwę i kiedyś do tego może wrócę. Ten serial się stacji Starz zwyczajnie nie udał,w Spartakusie który komputerowo był kręcony było widać statystów chociaż a tu słabo, Gra o Tron o wiele ciekawsza czuje się sympatię do postaci. Ładne są w serialu aktorki grające Ginewrę i Morganę(biust ok, a chyba nie o tym powinniśmy pamiętać), bo już ładna kiedyś kobieta Forlani chyba przesadziła z botoksem(widział ktoś na jej twarzy emocje?) i może stroje.
W tym roku jedno z większych serialowych rozczarowań.

autor: seymour » 08 maja 2011, 13:57

Moim zdaniem - nie warto; po czwartym odcinku spasowałem. Denerwujący i kiepsko dobrani aktorzy, mało ciekawa i niezbyt wciągająca fabuła oraz, przede wszystkim, zaprzepaszczony klimat opowieści okrągłego stołu. Myślę, że spokojnie można znaleźć coś bardziej wartościowego.

autor: atathoth » 08 maja 2011, 09:26

Warto ogladac?
Po pierwszym odcinku odrzucilem go w kat...
Ale teraz nie mam co ogladac :P

autor: duzybumcyk » 05 maja 2011, 12:22

Trochę napaliłem sie na ten serial ale chciałem obejrzeć go w całości po emisji wszystkich odcinków a tu jak na razie posucha tylko 2 odcinki, będzie kontynuacja?

autor: najphil » 05 kwietnia 2011, 23:00

Szczerze mówiąc, oglądając drugi odcinek, zacząłem podejrzewać, że Leontes to Lancelot. Pasowało by to historii o trójkącie miłosnym. Poza tym w obsadzie na FW nie ma wymienionej postaci Lancelota.

Przeciw tej teorii występują, jednak niemal wszyscy na forum starz, przytaczając ciężkie argumenty: Lancelot był Francuzem, w legendzie arturiańskiej pojawia się dopiero później już po zjednoczeniu Brytów i po małżeństwie Ginewry z Arturem itd. - nie będę się więc upierał hehe

http://community.starz.com/t5/Camelot/L ... d-p/100552

Ciekaw jestem tylko,czy pojawi się wątek najazdu Saksonów. Bądź co bądź to stanowiło wówczas największe niebezpieczeństwo dla całej kultury celtyckiej oraz czy pojawi się Tristan i Izolda.

autor: Inminditrust » 05 kwietnia 2011, 21:57

Jako dwu-odcinkowy pilot miało to gram więcej sensu niż jako pojedyncze odcinki, ale wrażenia generalnie niezbyt pozytywne.

Arthur i Merlin. Totalnie niedobrane postacie. Fiennes wciąż z tym swoim psychopatycznym uśmieszkiem, ale Eve będę bronić. Przy platikowej Forlaine i nijakiej Tamsin, ona przynajmniej stara się grać. Podoba mi się taki lekko nawiedzone wrażenie które wywołuje. Na plus też zaliczam fakt, że więcej było Winchestera ale oczywiście jest osadzony w tej jakże niewdzięcznej roli 'narzeczonego Ginewery' więc obstawiam max 3 odcinki zanim go zabiją, albo jeśli będzie miał szczęście Ginewra go zostawi. W takim wypadku głosowałabym za jego przejściem do obozu Morgany.

Zgadzam się również, że chrześcijanśtwo było przedstawione na siłę i niemal śmiesznie. Nie wiem czemu, ale ten krzyż na szyi 'biskupa' wyadł mi się plastikowy i wybił mnie z rytmu serialu na dobre parę minut.

Wyciąganie miecza, tak jak najphil powiedział, kupy się nie trzymało. Ale muszę przyznać, że byli dość przewidywali, bo jasne było, że Arthur z jego ćwierć-intelektem i 'wspaniałą' siłą bez przekrętu na króla się nie nadaje. Śmieszy mnie też, kiedy Merlin tak wychwala jego inteligencję kiedy ja mam stale wrażenie, że bez pomocy to ten chłopak by sobie butow nie zawiązał. Nie pomaga fakt, że każdy inny aktor (prócz Finnesa) wypada w scenach z nim o jakieś 50 punktów IQ lepiej.

Szkoda Lota, ale taka rola. Było to do przewidzenia bo nie był częścią stałej obsady.

Na chwilę obecną prawdopodobnie dalej oglądać będę. Ale lepiej żeby Morgana coś ciekawego zdziałała (jej wątek czarnej magii jest jedynym który mnie intryguje) i liczę, że Ginewra dostanie jakiś rozwój postaci, ale wiekich nadziei nie mam.

autor: Helventis » 05 kwietnia 2011, 21:08

najphil z zarzutami się jak najabrdziej zgadzam, Chrześcijański pochówek matki Arthura gdy w brytani było ledwie kilka misjonarzy i prawie zero wyznawców kościoła chrześcijańskiego troche mnie rozśmieszyło :P. I szkoda mi też Lota, uważałem go za chyba najciekawszą postać w tym serialu jak dotąd. No ale żaden serial nie jest idealny, a na pewno Camelot ma szansę przebić pod względem klimatu i ciekawości takiego Merlina. Zobaczę jeszcze 1-2 odcinki na próbę, bo w zasadzie te dwa pierwsze epy to był raptem rozbity na 2 czesci pilot. Jeśli scenarzyści nadal się tak będą podkładać chyba sobie odpuszczę.

autor: najphil » 05 kwietnia 2011, 18:58

Dla mnie serial nie do przełknięcia. Papka dla dzieci. I nie chodzi o intrygę, bo ta jest jak jest, choć zabicie króla Lota w tak wczesnej fazie serialu to po prostu strzał sobie w kolano.

Najbardziej mnie drażni przyjęta konwencja. Kolorowe stroje udające pseudo średniowieczną odzież i to jeśli już, to z tego bardzo późnego okresu średniowiecza. Król wygłaszający przemówienie trącące orędziem demokratów, koronacja, którą dokonuje jak nic, jakiś biskup, a w tych czasach po Brytanii pałętali się co najwyżej jacyś misjonarze i o zinstytucjonalizowanym kościele nie może być mowy.

A do tego jeszcze ta głupota z mieczem wbitym na szczycie wzgórza. Przecież tam się lała woda, co oznacza że to nie był żaden szczyt i że można było swobodnie podejść tam z drugiej strony, zamiast wspinać się po mokrych skałach. Ehhh...

autor: seymour » 05 kwietnia 2011, 18:42

Po dwóch pierwszych odcinkach, które chyba należałoby potraktować jako pilot... również mam mieszane uczucia :smile:

Niestety największą wadą są dla mnie tragicznie dobrani aktorzy do ról Merlina, Artura i Morgany (czyli główni bohaterowie!). Na nieszczęście w tej kwestii nie da się nic zrobić, ale może po pewnym czasie bym się do nich przyzwyczaił (tak jak do Fiennesa w FF)...

Sam temat króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu jest dla mnie niezwykle fascynujący, ale jak na razie został on słabo wykorzystany w serialu. Miałem nadzieję na więcej mroku, magii i tajemnicy. A dostałem zwyczajny klimat średniowiecza z nielicznymi elementami fantastycznymi. Szkoda.

Plusem natomiast są lokacje wykorzystane w serialu. W porównaniu z takim Spartacusem (gdzie połowa scen działa się w jednym lochu, a druga połowa na koszmarnie wygenerowanej komputerowo arenie) zmiana jest drastyczna. Piękne i malownicze widoki, otwarte przestrzenie oraz tajemnicze ruiny zamku Camelot. Naprawdę pozytywne zaskoczenie ze strony Starz.

Co do fabuły - jest w porządku (chociaż przyznaję, że raczej mnie nie wciągnęła). Ciężko też powiedzieć jak się rozwinie; dwa pierwsze odcinki to dopiero wstęp do właściwej historii. Tak więc przyjdzie mi chyba obejrzeć jeszcze przynajmniej 1-2 odcinki...

autor: Inminditrust » 01 marca 2011, 09:09

Zgadzam się co do tych mieszanych uczuć.

Na plus wypadają:
- Zabójczo dobrzy Eva i James. Morgan i Lot z ich genialną chemią, z tym błyskiem w oku, po prostu elektryzują ekran, są absolutnie wspaniali. Ale też, zawsze bardziej lubiłam Morganę we wszelkich ekranizacjach, więc i tu jest tak samo. Odesłana do klasztoru na 15 lat, bo ojciec nie chciał żeby mu psuła małżeństwo przypominajac swoją obecnością o pierwszej żonie, którą najprawdopodobniej zabił, jest prawowitym dzieckiem, a teraz Merlin wyskakuje z jakimś gówniarzem. Team Morgan ;)
- Camelot. Kocham fakt, że to ta tajemnicza, obrośnięta bluszczem ruina. Świetna lokacja/CGI/plan.
- Brat Arthura i rycerze Okrągłego Stołu (Philip Winchester :ok )
- Fakt, że blond panienka Arthura z pierwszych scen, nie dała się traktować jak przedmiot.
- Seks i przemoc, nie były tak 'radykalne' jak odczułam to w Spartakusie.

Na minus:
- Ten durnowaty małolat ze Sweeney'a Todd'a i Fiennes z przyklejonym durnym uśmieszkiem i tak samo pozbawiony talentu aktorskiego jak we Flashforward. A to na nich chyba ciążyć będzie większość historii, choć mam nadzieję się mylić. Na razie obaj rozczarowali mnie strasznie.
- Claire Forlani (pamiętam ją ostatnio jedynie z CSI:NY, ale jej wybotoksowana do granic możliwości twarz mnie trochę przeraża, jest jak plastikowa maska)
- Skoro podroż Arthura do Camelotu była tak długa, a cała historia była sekretem jak u diaska Lot odnalazł jego 'matkę' tak szybko? Zakładam, że to magia Morgan, ale cała scena była totalnie przypadkowa.
- I w sumie dlaczego Merlin zabrał Arthura jako dzieciaka? Tzn. jego pobudki rozumiem, chciał by królem był łatwo sterowalny, idealistyczny idiota, ale skoro Uther zdobył zamek rywala następnego dnia, zakładam, że zabił matkę Morgan i pojął Igraine, czemu miałby oddać swojego jedynego syna, w czasach gdzie data poczęcia mogłaby być nieco wątpliwa? Pogubiłam się tam trochę. Czy to była obiecana zapłata dla Merlina za transformacje? Wysoka cena.

Na pewno sięgnę po następne odcinki, ale to będzie koleny serial dla mnie, gdzie najbardziej irytuje mnie główny bohater.

autor: Helventis » 01 marca 2011, 01:46

widać Shen, mick22 ze jak 95% męskiej populacji w internecie kierujecie się zasadą "Są cycki jest okejka" :P ale cóż, muszę przyznać że także należę do tych 95% :D .

A tak na serio to po tym pilocie mam mieszane uczucia. Osadzenie prawie dzieciaka w roli Artura zostało raczej wymuszone przez sposób wprowadzenia tej postaci do fabuły. Dziwnie by wyglądało gdyby Merlin przyjechał go odebrać a tam zastałby 40 latka mieszkającego z rodzicami u których go dawniej zostawil :P
Właśnie najbardziej w tym serialu mi nie pasuje Artur. Ale może aktor się wyrobi i zacznie prezentowac sensowny poziom gry aktorskiej w kolejnych odcinkach.
Reszta bohaterów czyli Morgana i Lot zapowiadają się na ciekawe postacie. Merlin pewnie przez cały sezon będzie tajemniczy i będzie mówił tylko rzeczy oczywiste i nic sensownego poza tym, przynajmniej takie mam wrazenie.
Fakt że w chwili premiery serial będzie miał mocną konkurencje w postaci Gry o Tron i może Rodziny Borgiów choć to troche inny klimat na pewno będzie.

Pozostaje nam czekać na właściwe rozpoczęcie sezonu, jak ktoś wyżej wspomniał 2 godzinna premiera i wtedy będzie można rzec coś więcej na temat serialu pewnie

autor: mick22 » 28 lutego 2011, 22:12

Shen pisze:Są fajne cycki w pilocie więc dam serialowi szanse.
Widać dużo zapamiętaliśmy z pilota :D :ok

autor: Shen » 28 lutego 2011, 21:04

Są fajne cycki w pilocie więc dam serialowi szanse.

Na górę