autor: delta1908 » 01 października 2014, 10:54
Obejrzałem pierwszy odcinek, a właściwie pierwszą połowę, bo w drugiej części częściej drzemałem niż oglądałem. Generalnie serial nie dla mnie - nuda. Nic odkrywczego ten serial w sobie nie ma i jakoś też nie ciągnie do kontynuowania. Scenografia, kostiumy, gra aktorska jak zwykle bez zarzutu, ale nic poza tym.
Ogólnie zaczynają mnie irytować brytyjskie seriale kostiumowe. Brytyjczycy kręcą je na potęgę, a i oglądalność jest zawsze spora, właściwie, co serial, to hit, a mnie one nudzą (wyjątkiem były dwa pierwsze sezony Downton Abbey). Oglądam w większości przypadków jeden odcinek i odpuszczam. Ogólnie z Brytyjczykami mam tak, że oglądam pilota prawie każdego serialu (nawet niektóre komedie) i jeśli chodzi o kryminały czy dramaty z akcją osadzoną współcześnie, to w większości są ciekawe i wcześniej czy później do nich wracam, by obejrzeć do końca. Natomiast z kostiumówkami nie daję rady, aczkolwiek widziałem kilka produkcji europejskich (Na polach Flandrii, Anno 1790, Nicholas Le Floch), które są naprawdę fajne i da się je z oglądać. Może dlatego, że do obyczaju i dramatu dodawane są wątki kryminalne czy wojenne, natomiast w Brytyjczykach mamy czysty obyczaj plus romans czasami z wojną w tle, a wątki kryminalne to kradzież rękawiczek w sklepie

Obejrzałem pierwszy odcinek, a właściwie pierwszą połowę, bo w drugiej części częściej drzemałem niż oglądałem. Generalnie serial nie dla mnie - nuda. Nic odkrywczego ten serial w sobie nie ma i jakoś też nie ciągnie do kontynuowania. Scenografia, kostiumy, gra aktorska jak zwykle bez zarzutu, ale nic poza tym.
Ogólnie zaczynają mnie irytować brytyjskie seriale kostiumowe. Brytyjczycy kręcą je na potęgę, a i oglądalność jest zawsze spora, właściwie, co serial, to hit, a mnie one nudzą (wyjątkiem były dwa pierwsze sezony Downton Abbey). Oglądam w większości przypadków jeden odcinek i odpuszczam. Ogólnie z Brytyjczykami mam tak, że oglądam pilota prawie każdego serialu (nawet niektóre komedie) i jeśli chodzi o kryminały czy dramaty z akcją osadzoną współcześnie, to w większości są ciekawe i wcześniej czy później do nich wracam, by obejrzeć do końca. Natomiast z kostiumówkami nie daję rady, aczkolwiek widziałem kilka produkcji europejskich (Na polach Flandrii, Anno 1790, Nicholas Le Floch), które są naprawdę fajne i da się je z oglądać. Może dlatego, że do obyczaju i dramatu dodawane są wątki kryminalne czy wojenne, natomiast w Brytyjczykach mamy czysty obyczaj plus romans czasami z wojną w tle, a wątki kryminalne to kradzież rękawiczek w sklepie ;)