A Young Doctor's Notebook [uk]

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: A Young Doctor's Notebook [uk]

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: grego1980 » 21 lutego 2015, 19:36

Są są. Jest komplecik. :ok
Właśnie nadrabiam zaległości.

http://www.opensubtitles.org/pl/search2 ... +notebook+

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Lubec » 21 lutego 2015, 18:51

grego1980 pisze:Są napisy do wszystkich odcinków 2 sezonu?
No właśnie. Czy są do wszystkich odcinków? Bo do 3 i 4 nie znalazłem.

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: grego1980 » 26 sierpnia 2014, 11:11

Są napisy do wszystkich odcinków 2 sezonu?

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Bostonq » 23 grudnia 2013, 00:06

Wyrzut Ci się zwiększył jc-k :) Bo jest nas dwóch. Teraz lekki jasnowidz: a obejrzałeś "PoI"? Nie :( To o co Ci chodzi!! Obejrzysz, to ja obejrzę to.

Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że ten serial, o którym traktuje ten wpis, to parę odcinków po 20 minut, a "PoI" to jednak trochę czasu z życia. Ale nadal podtrzymuję, że obejrzę :) A może nie warto się karać nieoglądaniem "Doctor's...", skoro jest krótko i wybitnie? :)

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Lubec » 22 grudnia 2013, 23:45

@up Zachęcam do jak najszybszego sięgnięcia po ten serial jeżeli nie obejrzałaś.
Jestem po pierwszym odcinku drugiego sezonu i podobają mi się zmiany jakie zaszły zarówno w szpitalu, relacji młodszej wersji z pielęgniarką, ale przede wszystkim w starszej wersji, która dalej jednak ukazuje, że nie będzie tak źle jak się wydawało pod koniec pierwszego sezonu.
I te wyimaginowane dyskusje między starszą a młodszą wersją :) świetne dialogi są jedną z wielu zalet serialu.

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: joana » 15 grudnia 2013, 01:12

Mój wyrzut sumienia! ;)
Kiedyś oglądnę (na pewno) i ocenię - czym ten Bostonq tak się zachwyca.

Re: A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Bostonq » 14 grudnia 2013, 22:09

Znakomite są te dwa odcinki, do których są napisy! Daniel Radcliffe okazuje się być wybornym aktorem, który znakomicie zrzuca łatkę Pottera, Hamm potwierdza klasę, którą mogliśmy poznać w "Mad Men", a całość jest przeuroczo groteskowa, absurdalna, a jednocześnie niezwykle realistyczna. Te wątki rewolucyjne, Bolszewicy pięknie nakładają się na odrealnioną przestrzeń szpitala, co pozwala czytać ten serial o poziom wyżej, niż tylko zapis historii uzależnionego od morfiny lekarza :)

Znakomity jest ten swoisty pojedynek aktorski między dorosłą wersją doktora a młodzieńczą, świetnie zostają rozegrane zależności między młodym doktorem a jedną z pielęgniarek, a do tego ten klimat, który wręcz wylewa się z ekranu - zima, groteska, muzyka, felczer, Leopold Leopoldowicz, który "zarobił" kulkę w czoło :)

Asd - czy Ty nie możesz przerwać fazy oglądania filmów i na chwilę choć wrócić do seriali - choćby po to, żeby poznać dalsze losy postaci z tego dzieła? Proszę? :oops:

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Bostonq » 03 grudnia 2013, 00:45

Mały szok taki. Jest drugi sezon, pojawiły się już dwa odcinki, a napisy są do pierwszego! :shock:

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Lubec » 30 lipca 2013, 10:13

Ja przeczytałem :D
Podpisuje się pod tym obiema rękami.

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Bostonq » 30 lipca 2013, 00:12

Dzięki, dzięki wielkie, bo w ogóle nie zauważyłem, że coś takiego wychodzi :) Uwaga, nie ma tu spoilerów, bo to nie tego typu serial, ale że czasem warto ostrzec, bo i zdradzam coś z fabuły, może bardziej obrazów, które można ujrzeć, to ostrzegam :) Pierwszy odcinek za mną, cudowne, znakomite, choć racja - że nie genialne, a to pewnie dlatego, że trudno po amerykańsku czy brytyjsku oddać ducha, język, styl, smak prozy Bułhakowa, co jednocześnie nie znaczy, że nie warto próbować! :) Moim zdaniem udało się naprawdę dobrze - groteska, przerysowanie, dziwaczne postaci, specyficzny humor (i ma rację asd - ten smutek jest widoczny, a i nawet coś więcej, przecież klamra tego serialu to najwyraźniej śledztwo sowieckie w sprawie głównego bohatera, prawie jak gogolowskie martwe dusze plus wątek uzależnienia), nawet jeśli ktoś zna tylko "Mistrza i Małgorzatę", to tym bardziej warto zobaczyć :) Od razu przyznam, że nie znam oryginału literackiego tego mini-serialu, ale ogląda się to znakomicie, co prawda akurat dla mnie Radcliffe nie musi się "odklejać" od roli czarodzieja, bo staram się nie oceniać tak aktorów, ale nawet jeśli - to czyni to świetnie, a pomysł kompozycyjny z rozmową ze starszym sobą (Hamm) - kapitalny! :) No i ta muzyka, ujęcia rodem z francuskiej szkoły groteski - rodem z "Delicatessen" - naprawdę koniecznie trzeba to obejrzeć! :)

Aha - jc-k - krwawo jest, choćby w scenie ... wyrywania zęba - ale to jest "krwawość" przerysowana, taka, przez którą nie trzeba się wadzić samemu ze sobą, że się na nią patrzy :) Więc - skoro pytałaś u góry - to Cię zachęcam :)

Odcinek drugi wnosi trochę więcej w zakresie krwawości... - ale to nadal jest pole groteski, czyli m. in. zestawienie dosłowności z absurdalnością - a to jest zrobione po mistrzowsku! (sroga amputacja, po czym mamy scenę z gonitwą przy stole operacyjnym - w zasadzie to - autogonitwą, czyli ktoś musi się potknąć o... ;) ) A że przy tym mamy małą "wycieczkę" po historii medycyny, to tym bardziej na plus - jakoś pewnie przyzwyczailiśmy się do tych jakże higienicznych seriali medycznych - a tu proszę - scena werystyczna w każdym calu :)

- O której godzinie sklep jest otwarty? - W sierpniu. ;)

W trzecim odcinku jest okazja uczestniczyć w absurdalnej (czas, rodzina), choć jednocześnie całkiem wiarygodnej i dość dosłownej (sama operacja) scenie ratowania dziewczyny - dzieje się tam sporo, czarny to humor, ale też i trudno się nie zaśmiać, choć nie przesadzajmy, żeby towarzyszyło temu jakieś poczucie wstydu - to jest groteska od początku do końca, a więc "świat na głowie", "świat na opak"! :) Po czym dostajemy w głowę sceną na śniegu - w żadnym razie niezabawną, choć... kwestia, dlaczego główny bohater nie powinien się obwiniać - jest dyskusyjna w zakresie wywoływania śmiechu ;) A co później już człowiek o sobie myśli, to zupełnie inna sprawa.

Niesamowity jest ten wątek uzależnienia - jak zagrany przede wszystkim! No i on akurat jest mocno dosłowny, realistyczny, obok dość fantasmagorycznych innych wydarzeń - znowu groteska, czyli totalne pomieszanie konwencji.

Obrazek

To chyba największa zaleta, największy pomysł serialu - żeby tych dwóch aktorów uczynić jednym - przesunąć czas, złączyć teraźniejszość z przyszłością (lub na odwrót, zależy jak na to spojrzeć)!

I zgodnie z duchem serialu, otrzymujemy mocną i nieprzyjemną scenę w odcinku 4, tą, gdy główny bohater jedzie "ratować" kobietę z pękniętą czaszką... I aktorsko świetną scenę na śniegu - serial pięknie oszukuje, dając przyjemność śmiania się z groteskowych sytuacji, by powoli ukazywać koszmar człowieka uzależnionego, zagranego na dwóch aktorów!

A do tego czasy, w których rozgrywa się akcja serialu każą spojrzeć na wszystko z jeszcze innej, ponownie złowieszczej, perspektywy - patrz ostatnia scena tego wspaniałego mini-serialu...

Jc-k, bo to w sumie dla Ciebie pisałem tak dużo, bo i tak nikt inny (no, może jeszcze ktoś :) ) tego nie przeczyta w takiej ilości, zastanawiałaś się, czy obejrzeć - tak, jak najbardziej, sądzę, że Ci się spodoba, bo to bardzo dobry kawałek kina, znakomicie nakręcony, mistrzowsko zagrany, nieoczywisty, w sam raz dla Ciebie :)

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Lubec » 29 lipca 2013, 20:53

Jestem po seansie. Jak napisał asd trzeba obejrzeć.
Co prawda GENIALNYM serialu bym nie zazwał, ale jest bardzo dobry. Trzeba serial pochwalić za scenariusz i przede wszystkim za dwie główne kreacje aktorskie. Co prawda nie oglądałem Harrego Pottera, ale podejrzewam, że Radcliffe dopiero tutaj pokazał co naprawdę potrafi.
No i przecież to serial o lekarzach :)

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: Lubec » 27 lipca 2013, 21:15

No to nie mam wyjścia trzeba obejrzeć :D

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: X-asd » 27 lipca 2013, 09:33

Ja dziś zamierzam więc i Ty musisz!! ;)

-- 27.07.2013 09:33 --

Nie sądziłem, że to powiem, ale JESTEM ZACHWYCONY! Mamy tutaj do czynienia z czymś nad wyraz genialnym! Z jednej strony to przezabawna komedia - z drugiej natomiast to smutny dramat, a całość połączona bardzo zręcznie, wręcz doskonale.
Np. scena z amputacją (tokarka) - płakać czy się śmiać? Kto mi powie?? - naprawdę coś fantastycznego!
To jeden z lepszych seriali jakie dotychczas widziałem! Leopold Leopoldowicz też tak uważał hehe

Re: [mini] A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: joana » 26 lipca 2013, 17:34

Na Filmwebie taki komentarz przeczytałam - "Bardzo krwawy, ale jest arcydziełem."
I się zastanawiam, czy oglądać.

A Young Doctor's Notebook [uk]

autor: X-asd » 26 lipca 2013, 17:18

Obrazek

Spodziewam się, że WSZYSCY go oglądną a dlaczego? Po pierwsze gra tam Jon Hamm czyli Don Draper z Mad Mena. Po drugie to film "o lekarzach". Po trzecie produkcja Brytyjska a po czwarte? To tylko cztery odcinki!
Nie macie więc wymówki - OGLĄDAĆ!! :)

Więcej o serialu tutaj:
Obrazek

PS:Tym razem (XviD asd) HQ

Na górę