To jest szalone w taki brytyjski sposób, jaki lubię.
Nawet pojawiły się angielskie napki, o tyle kiepsko, że to prawie 500 linii na niecałe pół godziny...
Niemniej, może ktoś się podejmie.
Brytyjski humor nie jest dla każdego, ale takie coś może się udać. Starskiego i Hutcha wspominam bardzo dobrze, więc jeśli będą dużo z tego czerpać, to produkcja się uda. Tak na marginesie w paru kadrach zapachniało mi w tym trailerze Kung Fury ...