Serial opowiada o losach pięciu homoseksualnych przyjaciół i pary lesbijek. Pierwsza amerykańska produkcja zajmująca się otwarcie zagadnieniem homoseksualizmu. Fabuła skupia się na relacjach miedzy bohaterami, stosunkach z ich rodzinami, problemami homofobii i coming outu.
Nie jest jednak tak poważnie, jak brzmi - dużo humoru, wyraziste postaci, dobra muzyka tworzą lekka atmosferę oryginalnej obyczajówki, okraszonej jednak dużą ilością dosłownie pokazanego erotyzmu.
Nie tylko ciekawostka, ale i wciągająca, świetna zabawa z taką iloscą dramatu, która serial czyni realistycznym, ale nie ciężkim w odbiorze.
JEst pieć sezonów, emisja zakończona.
Promo (sezonu 3, wcześniejsze zaginęły w akcji ;-) )
[youtube][/youtube]
Skoro mamy The L Word, to czemu by nie... [img]http://theroyalpains.files.wordpress.com/2009/05/0000024094.jpg[/img]
Serial opowiada o losach pięciu homoseksualnych przyjaciół i pary lesbijek. Pierwsza amerykańska produkcja zajmująca się otwarcie zagadnieniem homoseksualizmu. Fabuła skupia się na relacjach miedzy bohaterami, stosunkach z ich rodzinami, problemami homofobii i coming outu. Nie jest jednak tak poważnie, jak brzmi - dużo humoru, wyraziste postaci, dobra muzyka tworzą lekka atmosferę oryginalnej obyczajówki, okraszonej jednak dużą ilością dosłownie pokazanego erotyzmu. Nie tylko ciekawostka, ale i wciągająca, świetna zabawa z taką iloscą dramatu, która serial czyni realistycznym, ale nie ciężkim w odbiorze.
JEst pieć sezonów, emisja zakończona.
Promo (sezonu 3, wcześniejsze zaginęły w akcji ;-) ) [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jNdvqyljgJU[/youtube]
The L Word był normalnie nudny. I wcale nie poruszał tematyk homoseksualnych - tylko taką łatkę dostał ponieważ w roli głównej występowały lesbijki.
Tamten serial był tak naprawdę zwykłą obyczajówką (ta zakochała się w tej a tamta była zazdrosna, bo tamta... etc) dla gospodyń domowych.
Drugi był Anioły w Ameryce - świetna rola AlPacino ale niezbyt przypadło mi do gustu słuchanie opowieści jak to jeden drugiego... etc.
Dlatego jestem sceptycznie nastawiony do tej produkcji.
The L Word był normalnie nudny. I wcale nie poruszał tematyk homoseksualnych - tylko taką łatkę dostał ponieważ w roli głównej występowały lesbijki. Tamten serial był tak naprawdę zwykłą obyczajówką (ta zakochała się w tej a tamta była zazdrosna, bo tamta... etc) dla gospodyń domowych.
Drugi był Anioły w Ameryce - świetna rola AlPacino ale niezbyt przypadło mi do gustu słuchanie opowieści jak to jeden drugiego... etc. Dlatego jestem sceptycznie nastawiony do tej produkcji.
Ten serial zdecydowanie porusza tematykę homoseksualną. Wydaje mi się, że nudny nie jest, choć oglądałam tylko 3-4 odcinki i to jakiś czas temu. Jest specyficzny, to na pewno, bo o gejach, ale zupełnie inny niż Anioły w Ameryce, który to serial wchodził w jakieś takie konwencje pseudometafizyczne. Ale w porównaniu z the L Word, który był zdecydowanie nudny, w Queer as folk działo się coś między bohaterami. No i dużym plusem jest oprawa muzyczna.
Myślę że to dosyć kontrowersyjny serial, ale podejrzewam, że mógłby być interesujący.
Ten serial zdecydowanie porusza tematykę homoseksualną. Wydaje mi się, że nudny nie jest, choć oglądałam tylko 3-4 odcinki i to jakiś czas temu. Jest specyficzny, to na pewno, bo o gejach, ale zupełnie inny niż Anioły w Ameryce, który to serial wchodził w jakieś takie konwencje pseudometafizyczne. Ale w porównaniu z the L Word, który był zdecydowanie nudny, w Queer as folk działo się coś między bohaterami. No i dużym plusem jest oprawa muzyczna. Myślę że to dosyć kontrowersyjny serial, ale podejrzewam, że mógłby być interesujący.
Podejrzewam, że to jednak typowa obyczajówka jest, która obraca się w kręgu homoseksualistów - co w tym ciekawego kto z kim i dlaczego się zdradzają?? To samo leci na okrągło w polskich telewizjach tylko tytuły seriali się zmieniają. A że o lezbach czy gejach? Przecież to już nikogo nie dziwi...
Podejrzewam, że to jednak typowa obyczajówka jest, która obraca się w kręgu homoseksualistów - co w tym ciekawego kto z kim i dlaczego się zdradzają?? To samo leci na okrągło w polskich telewizjach tylko tytuły seriali się zmieniają. A że o lezbach czy gejach? Przecież to już nikogo nie dziwi...
W sumie fakt, że to serial o gejach i lesbijkach nie ma żadnego znaczenia.
To po prostu bardzo dobra produkcja obyczajowa, niezależnie od tematyki. Mimo pewnego załamana na końcu 4/początku 5 sezonu, całość stoi na bardzo wysokim poziomie. Drugi sezon obejrzałam w trzy dni - nie ze względu na tematykę, tylko dlatego, że to dobry serial jest. I tyle
W sumie fakt, że to serial o gejach i lesbijkach nie ma żadnego znaczenia. To po prostu bardzo dobra produkcja obyczajowa, niezależnie od tematyki. Mimo pewnego załamana na końcu 4/początku 5 sezonu, całość stoi na bardzo wysokim poziomie. Drugi sezon obejrzałam w trzy dni - nie ze względu na tematykę, tylko dlatego, że to dobry serial jest. I tyle :-)