Mam taką zabawę. Piszcie film [lub coś co się z nim (lub innym) wiąże] zaczynający się na ostatnią literę porzedniej nazwy np.: "Trzy wieże" , a potem ktoś pisze np.: "Eragon". Miłej zabawy!! Niech pierwszym słowem będzie:
Mam taką zabawę. Piszcie film [lub coś co się z nim (lub innym) wiąże] zaczynający się na ostatnią literę porzedniej nazwy np.: "Trzy wieże" , a potem ktoś pisze np.: "Eragon". Miłej zabawy!! Niech pierwszym słowem będzie:
Chyba nic, rzecz w takiej luźnej zabawie w szukanie tytułów, bo - jak rozumiem - nie można powtarzać Może można to jakoś utrudnić, żeby było bardziej wymagające? Bo tak to trochę szybko może się znudzić...
Chyba nic, rzecz w takiej luźnej zabawie w szukanie tytułów, bo - jak rozumiem - nie można powtarzać :) Może można to jakoś utrudnić, żeby było bardziej wymagające? Bo tak to trochę szybko może się znudzić...
dobra, ale co daje ta gra poza możliwością nabicia postów? Przecież nawet jak się skończą tytuły (a się nie skończą), to zawsze jest wkipedia... będziemy się bawić kto potrafi przekleić tytuł?
dobra, ale co daje ta gra poza możliwością nabicia postów? Przecież nawet jak się skończą tytuły (a się nie skończą), to zawsze jest wkipedia... będziemy się bawić kto potrafi przekleić tytuł?
Kto nie ma ochoty niech sie poprostu nie bawi.
A co do nabijania postow, to jakie to ma znaczenie ile kto ich ma, nie bardzo rozumiem... Przeciez tak naprawde to bez znaczenia
Jesli kogos interesuja takie zabawy to wlasnie od tego jest hyde park, przyznam szczerze ze sama czasem mam ochote na niewymagajaca rozrywke, szczegolnie po calym dniu w pracy
Kto nie ma ochoty niech sie poprostu nie bawi. A co do nabijania postow, to jakie to ma znaczenie ile kto ich ma, nie bardzo rozumiem... Przeciez tak naprawde to bez znaczenia Jesli kogos interesuja takie zabawy to wlasnie od tego jest hyde park, przyznam szczerze ze sama czasem mam ochote na niewymagajaca rozrywke, szczegolnie po calym dniu w pracy