Po odcinku 6 ja mam z kolei pytanie, bo chyba przegapiłam :scratch:
[spoiler]Skąd w samolocie wzieli się Hugo i Sayid? Hugo siedział przecież w więzieniu , a Sayid skąd? Chyba że to będzie w następnym odcinku :scratch: [/spoiler]
[quote="beata101"]Po odcinku 6 ja mam z kolei pytanie, bo chyba przegapiłam :scratch:
[spoiler]Skąd w samolocie wzieli się Hugo i Sayid? Hugo siedział przecież w więzieniu , a Sayid skąd? Chyba że to będzie w następnym odcinku :scratch: [/spoiler][/quote]
[spoiler] Owszem. To skąd oni się tam wzięli będzie wyjaśnione w następnych odcinkach. [/spoiler]
Nie wiem jak innym ale moim zdaniem serial wrócił na bardzo dobry poziom. Znów czekam na następne odcinki z niecierpliwością. Człowiek jakoś zaakceptował te zawirowania czasu, co tak naprawdę nie jest to nic szczególnego. Bohaterowie wszakże przemieszczają się w czasie ale w nim nie "brudzą" (jak to się ma w heroes) dzięki temu scenarzyści nie gmatwają i nie komplikują wątków. No i montaż odcinka już jest lepszy, od razu teraz jakoś wiadomo czy to przyszłość czy przeszłość. Powoli ale stanowczo i wyraźnie serial idzie z fabułą do przodu. Naprawdę miłe zaskoczenie.
Widać, że przydała się tutaj dłuższa przerwa na dopracowanie serialu, gdyż w przeciwieństwie do innych seriali, nowy sezon Lost nie zaczął się "na chama" w zeszłorocznej jesiennej ramówce
Nie wiem jak innym ale moim zdaniem serial wrócił na bardzo dobry poziom. Znów czekam na następne odcinki z niecierpliwością. Człowiek jakoś zaakceptował te zawirowania czasu, co tak naprawdę nie jest to nic szczególnego. Bohaterowie wszakże przemieszczają się w czasie ale w nim nie "brudzą" (jak to się ma w heroes) dzięki temu scenarzyści nie gmatwają i nie komplikują wątków. No i montaż odcinka już jest lepszy, od razu teraz jakoś wiadomo czy to przyszłość czy przeszłość. Powoli ale stanowczo i wyraźnie serial idzie z fabułą do przodu. Naprawdę miłe zaskoczenie. Widać, że przydała się tutaj dłuższa przerwa na dopracowanie serialu, gdyż w przeciwieństwie do innych seriali, nowy sezon Lost nie zaczął się "na chama" w zeszłorocznej jesiennej ramówce
Tak nakombinowali w nowym epie ze przez wiekszosc odcinka nie wiedzialem o co chodzi....
Juz w 4 sezonie robili taki zabieg, czyli przedstawiali wydarzenia w taki sposob ze wkoncu nie wiadomo czy Ben i jego grupa to ci "dobrzy" czy Widmore.
Ogolnie ep moze byc ale na tle sezonu to przecietny
Tak nakombinowali w nowym epie ze przez wiekszosc odcinka nie wiedzialem o co chodzi....
Juz w 4 sezonie robili taki zabieg, czyli przedstawiali wydarzenia w taki sposob ze wkoncu nie wiadomo czy Ben i jego grupa to ci "dobrzy" czy Widmore. Ogolnie ep moze byc ale na tle sezonu to przecietny
bartek1
Nakombinowali?
Nie zgadzam sie, ja mam wrażenie, że robi się coraz klarowniej.
Chyba, że dla Ciebie wszystko musi być białe lub czarne, a najlepiej to od razu niech w pierwszym odcinku wszystkie tajemnice rozwiążą... Chyba zbytnie przywiązanie do stereotypowego postrzegania postaci
[b]bartek1[/b] Nakombinowali? Nie zgadzam sie, ja mam wrażenie, że robi się coraz klarowniej. Chyba, że dla Ciebie wszystko musi być białe lub czarne, a najlepiej to od razu niech w pierwszym odcinku wszystkie tajemnice rozwiążą... Chyba zbytnie przywiązanie do stereotypowego postrzegania postaci :-p
No a jak wyjasnisz teleportacje Locke'a?Juz nie mowiac o zmartwychstaniu.. Tutaj nigdy nic do konca nie bylo jasne ale bez przesady.
A co do rozwiazywania zagadek to narazie za wiele nie rozwiazali a na biezaco nowe dochodzą
Pozatym jest nowa ekipa na wyspie, spokojnie mogliby jakis spin-off zrobic, ale narazie nie do konca wiadomo co sie stalo ze starą bo nie poruszyli tego wątku poki co.Ale dobra nie ma sie o co spierać, Ty masz swoje zdanie a ja moje
"Chyba zbytnie przywiązanie do stereotypowego postrzegania postaci" - tzn jakie?
[spoiler]No a jak wyjasnisz teleportacje Locke'a?Juz nie mowiac o zmartwychstaniu.. Tutaj nigdy nic do konca nie bylo jasne ale bez przesady. A co do rozwiazywania zagadek to narazie za wiele nie rozwiazali a na biezaco nowe dochodzą :P Pozatym jest nowa ekipa na wyspie, spokojnie mogliby jakis spin-off zrobic, ale narazie nie do konca wiadomo co sie stalo ze starą bo nie poruszyli tego wątku poki co.Ale dobra nie ma sie o co spierać, Ty masz swoje zdanie a ja moje :) [/spoiler] "Chyba zbytnie przywiązanie do stereotypowego postrzegania postaci" - tzn jakie?
Rozumiem, że odnosisz się do 5x07?
Ja na bieżąco oglądam, ale te wstawiane na forum.
Więc jeśli Twój spoiler jest związany z kolejnym epizodem, to skomentuję to jak nadrobię zaległości
Rozumiem, że odnosisz się do 5x07? Ja na bieżąco oglądam, ale te wstawiane na forum. Więc jeśli Twój spoiler jest związany z kolejnym epizodem, to skomentuję to jak nadrobię zaległości :-p
Nom ja odnosze sie do 5x07(wyszedl dzisiaj rano) ale najnowszy wstawiony tutaj to 5x06 z tego co widze. Studiuje j. angielski i jedna z (niewielu) zalet jest to ze moge poogladac seriale bez czekania na napisy.
Co do 5x06 to nie ma sie co spierac bo byl ok
Wyglada na to ze niechcacy ci zrobilem maly spoiler 5x07 wiec sorki :/
Nom ja odnosze sie do 5x07(wyszedl dzisiaj rano) ale najnowszy wstawiony tutaj to 5x06 z tego co widze. Studiuje j. angielski i jedna z (niewielu) zalet jest to ze moge poogladac seriale bez czekania na napisy. Co do 5x06 to nie ma sie co spierac bo byl ok :) Wyglada na to ze niechcacy ci zrobilem maly spoiler 5x07 wiec sorki :/
hmm Lost w erze upadku Prisona i Heroes naprawde wymiata na maxa
Spoiler:
John Locke i jego historia poprostu powalaja...Ben to taki lostowy Sylar raz dobry raz zly... kazdy odcinek lepszy od poprzedniego...powoli zaczyna sie robic maly galimatias, ktory znajdzie rozwiazanie w ostatnich odcinkach
hmm Lost w erze upadku Prisona i Heroes naprawde wymiata na maxa
[spoiler]John Locke i jego historia poprostu powalaja...Ben to taki lostowy Sylar raz dobry raz zly... kazdy odcinek lepszy od poprzedniego...powoli zaczyna sie robic maly galimatias, ktory znajdzie rozwiazanie w ostatnich odcinkach[/spoiler]
Nowy odcinek cienki i nudny jak cholera może i załatał kilka kolejnych dziurek w całej historii ale co się wynudziłem to moje choć końcówka zapowiada, że kolejny odcinek może być już niezły
Nowy odcinek cienki i nudny jak cholera :) może i załatał kilka kolejnych dziurek w całej historii ale co się wynudziłem to moje ;) choć końcówka zapowiada, że kolejny odcinek może być już niezły :D
Ostatni odcinek wymiata moim zdaniem. Niewiadomo do końca kto jest tym dobrym a kto tym złym. A może nie ma takich? I wszyscy są w odcieniach szarości??
Spoiler:
Fakt, że Ben zabija Locka mnie osobiście zwalił z fotela
Na tvtom dałem mu maksa czyli 10/10.
Ale każdy ma swój pogląd i wrażenia ... na szczęście
Ostatni odcinek wymiata moim zdaniem. Niewiadomo do końca kto jest tym dobrym a kto tym złym. A może nie ma takich? I wszyscy są w odcieniach szarości?? [spoiler]Fakt, że Ben zabija Locka mnie osobiście zwalił z fotela[/spoiler] Na tvtom dałem mu maksa czyli 10/10. Ale każdy ma swój pogląd i wrażenia :)... na szczęście :)
Wrażenia po Lost [5x07] The Life and Death of Jeremy Bentham:
Loście, kocham cię. Ale czad, ja nie mogę.
Spoiler:
John Locke, mój ulubiony bohater, wrócił z martwych. Rozwiązali w pozytywny sposób kwestię która mnie męczyła od końcówki 4 sezonu.
Jedynym minusem tego jest fakt, że teraz będzie odcinek o O6, nie o Locke'u... a ja już się nie będę mógł doczekać pociągnięcia jego linii fabularnej. Mogliby zrobić teraz już do końca same odcinki o nim.
Wrażenia po Lost [5x07] The Life and Death of Jeremy Bentham:
Loście, kocham cię. Ale czad, ja nie mogę.
[spoiler]John Locke, mój ulubiony bohater, wrócił z martwych. Rozwiązali w pozytywny sposób kwestię która mnie męczyła od końcówki 4 sezonu. [/spoiler]
Jedynym minusem tego jest fakt, że teraz będzie odcinek o O6, nie o Locke'u... a ja już się nie będę mógł doczekać pociągnięcia jego linii fabularnej. Mogliby zrobić teraz już do końca same odcinki o nim. :D
Liczy sie to że lock zmartwychwstał , ale to było do przewidzenia.
Nie wiadomo tak naprawdę dla kogo pracują Casear i Ilana. Zwłaszcza ona, niby eskortowała "terrorystę" Sayida, a teraz ją za bardzo nie interesuje, że Kapitan Arab gdzieś zniknął.
Podobało mi się że scenarzyści ukazali w innym świetle zarówno Bena i Widmora. Widmor przecież był potworem zdolnym do wszystkiego. Tu nagle został ukazany jako troskliwy dziadzio. Ben z kolei to morderca nie znający skrupółow. Miał zamiar wyciągnąć jakieś ważne informacje od Johna. Dlatego nie pozwolił mu się zabić. Ten okazał się łatwowierny i zdradził najważniejszą rzecz Benowi - sposób, a raczej osobę która wie jak wrócić na wyspę. To Bena zadowoliło i mógł się pozbyć Johna. Jak widać nie spodziewał się, że Johna będzie trzeba zabrać. Takie info musiał dopiero dostać od Eloise Hawking.
Ciekawe Czy Lock wybaczy Benowi
Jest takie powiedzenie, że polski Lotnik to jest taki ,że jak będzie trzeba to poleci nawet na drzwiach od stodoły. Piloci polscy będą latali na efach16
[spoiler]Liczy sie to że lock zmartwychwstał , ale to było do przewidzenia.
Nie wiadomo tak naprawdę dla kogo pracują Casear i Ilana. Zwłaszcza ona, niby eskortowała "terrorystę" Sayida, a teraz ją za bardzo nie interesuje, że Kapitan Arab gdzieś zniknął.
Podobało mi się że scenarzyści ukazali w innym świetle zarówno Bena i Widmora. Widmor przecież był potworem zdolnym do wszystkiego. Tu nagle został ukazany jako troskliwy dziadzio. Ben z kolei to morderca nie znający skrupółow. Miał zamiar wyciągnąć jakieś ważne informacje od Johna. Dlatego nie pozwolił mu się zabić. Ten okazał się łatwowierny i zdradził najważniejszą rzecz Benowi - sposób, a raczej osobę która wie jak wrócić na wyspę. To Bena zadowoliło i mógł się pozbyć Johna. Jak widać nie spodziewał się, że Johna będzie trzeba zabrać. Takie info musiał dopiero dostać od Eloise Hawking. Ciekawe Czy Lock wybaczy Benowi :)