#
Rok 1989, przeddzień aksamitnej rewolucji. Skrzypaczka Marie (Tatiana Pauhofová) i jej mąż Wiktor przed dziesięcioma laty uciekli z komunistycznej Czechosłowacji. Kiedy jesienią 1989 roku wydaje się, że w kraju nadszedł czas zmian, przyjeżdżają w rodzinne strony. Jednak niedługo po przyjeździe zostają potrąceni na ulicy przez samochód. Kiedy Marie budzi się, odkrywa, że jej mąż zniknął, i nikt nie jest w stanie jej powiedzieć, co się z nim stało i jak go odnaleźć.
[mimg_adm]https://baza.seriale-asd.eu/foty/bezvdom.jpg[/mimg_adm]#[img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o1a.gif[/img][url=https://www.imdb.com/title/tt8679520/?ref_=nv_sr_srsg_0][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o2.gif[/img][/url][url=https://baza.seriale-asd.eu/portal0.php?zmienna=bezvdom][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/wieceja.gif[/img][/url] Rok 1989, przeddzień aksamitnej rewolucji. Skrzypaczka Marie (Tatiana Pauhofová) i jej mąż Wiktor przed dziesięcioma laty uciekli z komunistycznej Czechosłowacji. Kiedy jesienią 1989 roku wydaje się, że w kraju nadszedł czas zmian, przyjeżdżają w rodzinne strony. Jednak niedługo po przyjeździe zostają potrąceni na ulicy przez samochód. Kiedy Marie budzi się, odkrywa, że jej mąż zniknął, i nikt nie jest w stanie jej powiedzieć, co się z nim stało i jak go odnaleźć.
Gdy zacząłem oglądać ten serial przyszło mi do głowy, że to kolejna po "Pustkowiu" świetna czeska produkcja. I jak się okazało nie był to przypadek, bo reżyserem obydwu seriali jest Ivan Zachariáš. Absolutnie cudownie oddany klimat końca lat 80-tych, świetny scenariusz, doskonała muzyka (która mi zawsze w filmach umyka gdzieś w tle) i krystaliczny dźwięk (nasi dźwiękowcy powinni jeździć na staż do swoich czeskich kolegów). Nie jest to serial dla wszystkich. Myślę, że ci, którzy żyli w tym okresie w bloku wschodnim docenią go bardziej niż młode pokolenie nie znające pojęcia zniewolenia. Dla mnie 9/10.
Gdy zacząłem oglądać ten serial przyszło mi do głowy, że to kolejna po "Pustkowiu" świetna czeska produkcja. I jak się okazało nie był to przypadek, bo reżyserem obydwu seriali jest Ivan Zachariáš. Absolutnie cudownie oddany klimat końca lat 80-tych, świetny scenariusz, doskonała muzyka (która mi zawsze w filmach umyka gdzieś w tle) i krystaliczny dźwięk (nasi dźwiękowcy powinni jeździć na staż do swoich czeskich kolegów). Nie jest to serial dla wszystkich. Myślę, że ci, którzy żyli w tym okresie w bloku wschodnim docenią go bardziej niż młode pokolenie nie znające pojęcia zniewolenia. Dla mnie 9/10.
Jeśli to coś w stylu "Pustkowia" to kupuję w ciemno - wychowałem się w tym zimnym, ale jakoś miło wspominanym klimacie i doskonale wiem o czym piszesz.
Jeśli to coś w stylu "Pustkowia" to kupuję w ciemno - wychowałem się w tym zimnym, ale jakoś miło wspominanym klimacie i doskonale wiem o czym piszesz.
Obejrzałem Nieświadomych do końca. Kolejny po Pustkowiu bardzo dobry produkt czeskiego HBO. Widać, że z rąk tej samej ekipy.
Bardzo fajny i jednocześnie mroczny thriller szpiegowski z realiami upadającej komuny w tle.
Takie mnie przy oglądaniu nachodziły niewesołe przemyślenia, że niestety część społeczeństwa nie pamięta, jakim zagrożeniem był i potencjalnie nadal jest nasz "przyjaciel" ze wschodu i z radością pcha nas znowu w jego braterskie objęcia...
Młodzi zdecydowanie za mało wiedzą na ten temat.
Obejrzałem w 2020, ale zaliczam do jednej z najlepszych premier 2019.
Obejrzałem Nieświadomych do końca. Kolejny po Pustkowiu bardzo dobry produkt czeskiego HBO. Widać, że z rąk tej samej ekipy. Bardzo fajny i jednocześnie mroczny thriller szpiegowski z realiami upadającej komuny w tle.
Takie mnie przy oglądaniu nachodziły niewesołe przemyślenia, że niestety część społeczeństwa nie pamięta, jakim zagrożeniem był i potencjalnie nadal jest nasz "przyjaciel" ze wschodu i z radością pcha nas znowu w jego braterskie objęcia... Młodzi zdecydowanie za mało wiedzą na ten temat.
Obejrzałem w 2020, ale zaliczam do jednej z najlepszych premier 2019.