Crowley to taki odpowiednik Gabriela, tylko ze w piekle, sarkastyczny i przebiegły. Mam nadzieje ze jego nie zabiją zbyt szybko, zawsze szkoda gdy giną postaci które miały jakąś tam historie w serialu (np strasznie szkoda Gabriela, jego teksty mnie rozwalały ).
Nie wiem czy dobrze zrozumialem ale akcja chyba przeskoczyła rok do przodu, bo gdy Dean rozmawiał z Bobby'm to padło zdanie że przez ostatni rok nie udało się znaleźć zarazy więc czemu nie dogadać się z Crowley'em. Troche to bez sensu, rozumiem że przez ten rok nic ciekawego się nie działo(czyli Lucyfer sobie dał spokój na chwile i zawiesili apokalipse :roll: )
Ciekawe jak mają zamiar upchać akcje w ostatnie 2 odcinki żeby to miało jakiś sens i nie było widocznych skoków w fabule, będą musieli sie liczyć z każdą minutą
[spoiler] Crowley to taki odpowiednik Gabriela, tylko ze w piekle, sarkastyczny i przebiegły. Mam nadzieje ze jego nie zabiją zbyt szybko, zawsze szkoda gdy giną postaci które miały jakąś tam historie w serialu (np strasznie szkoda Gabriela, jego teksty mnie rozwalały :D).
Nie wiem czy dobrze zrozumialem ale akcja chyba przeskoczyła rok do przodu, bo gdy Dean rozmawiał z Bobby'm to padło zdanie że przez ostatni rok nie udało się znaleźć zarazy więc czemu nie dogadać się z Crowley'em. Troche to bez sensu, rozumiem że przez ten rok nic ciekawego się nie działo(czyli Lucyfer sobie dał spokój na chwile i zawiesili apokalipse :roll: ) [/spoiler]
Ciekawe jak mają zamiar upchać akcje w ostatnie 2 odcinki żeby to miało jakiś sens i nie było widocznych skoków w fabule, będą musieli sie liczyć z każdą minutą :]
chodzi o to , że rok temu Sam złamał ostatnia pieczęć i od tamtej pory cały czas szukają sposobu na zatrzymanie Lucka ... o to chodziło. I że koniec jest blisko więc warto zaryzykować sojusz z Crowleyem.
Co do aktora...fakt, to Zaraza ( Plaga) - zalezy od tłumaczenia
Ale niestety czasem źródła są jakie są . Przepraszam że wprowadziłam w błąd.
[spoiler] chodzi o to , że rok temu Sam złamał ostatnia pieczęć i od tamtej pory cały czas szukają sposobu na zatrzymanie Lucka ... o to chodziło. I że koniec jest blisko więc warto zaryzykować sojusz z Crowleyem.[/spoiler]
Co do aktora...fakt, to Zaraza ( Plaga) - zalezy od tłumaczenia :D Ale niestety czasem źródła są jakie są . Przepraszam że wprowadziłam w błąd.
[spoiler] Ale żeby śmierć sama oddała pierścień? :shock: Myślałem że jeźdzcy są poddanymi diabła tymczasem okazuje się, że przynajmniej śmierć nie zawsze nim była[/spoiler]
A ja sobie wrócę do odcinak 5x20 który właśnie skończyłem oglądać i gdzie naszła mnie zaskakująca refleksja
Spoiler:
Ogromne wrażenie zrobił na mnie ten motyw gdy do budynku wpada piekielny ogar i gdy śmierć pojawia się z własnym psiakiem "mój jest dużo większy" (klepiąc powietrze)
Tak sobie myślę, że żadne choćby nie wiem jak wypasione efekty komputerowej animacji ukazujące jakie to straszne są te ogary by tego nie sprawiły.
Czasem im mniej tym lepiej i oszczędzanie na efektach nieoczekiwanie popłaca
A ja sobie wrócę do odcinak 5x20 który właśnie skończyłem oglądać i gdzie naszła mnie zaskakująca refleksja
[spoiler]Ogromne wrażenie zrobił na mnie ten motyw gdy do budynku wpada piekielny ogar i gdy śmierć pojawia się z własnym psiakiem "mój jest dużo większy" (klepiąc powietrze) Tak sobie myślę, że żadne choćby nie wiem jak wypasione efekty komputerowej animacji ukazujące jakie to straszne są te ogary by tego nie sprawiły. Czasem im mniej tym lepiej i oszczędzanie na efektach nieoczekiwanie popłaca :D [/spoiler]
Scena z pojawieniem się [spoiler]Śmierci[/spoiler] to najlepsza scena w SN, zaraz obok [spoiler]śmierci Azazela w 2x22[/spoiler]. I jeszcze z "O Death" jako podkładem muzycznym... perfidnie zmontowali taką scenę żeby ciary szły widzowi :D
a potem nastąpiła scena rozmowy Deana ze [spoiler]Śmiercią[/spoiler] - i już sam nie wiem która lepsza. Najlepszy odcinek sezonu... ale czy tylko sezonu?
Najpierw Lost, potem SN... to był dobry tydzień dla seriali. A w następnym mitologiczany "Across the Sea" i finał SN. Jak ja kocham maj :D
Shedao Shai pisze:a potem nastąpiła scena rozmowy Deana ze
Prawda?
Genialna...jak Jensen nie dostanie tego cholernego Constellation dla najlepszego aktora to się wkurzę :x
Co do tego czyn najlepszy odcinek sezonu? Nie wiem. Po finale spodziewam sie wiele...
a znakomitych odcinków w SN jest mnóstwo.
[quote="Shedao Shai"]a potem nastąpiła scena rozmowy Deana ze[/quote]
Prawda? Genialna...jak Jensen nie dostanie tego cholernego Constellation dla najlepszego aktora to się wkurzę :x Co do tego czyn najlepszy odcinek sezonu? Nie wiem. Po finale spodziewam sie wiele... a znakomitych odcinków w SN jest mnóstwo.
I trzeba będzie czekać do stycznia 2011. Podobno ma być też tylko 13 odcinków ostatniego (prawdopodobnie) sezonu.
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
Obyśmy się nie rozczarowali nowym sezonem wieć może cw tak asekuracyjnie wypuści 13 epizodów i dopiero potem da zgodę na resztę.Muszą wyczuć grunt po odejściu pomysłodawcy serialu po 5 sezonie
Obyśmy się nie rozczarowali nowym sezonem wieć może cw tak asekuracyjnie wypuści 13 epizodów i dopiero potem da zgodę na resztę.Muszą wyczuć grunt po odejściu pomysłodawcy serialu po 5 sezonie
Wy to chyba z przyzwyczajenia piszecie tego typu zdania.
Spoiler:
Odcinek wcale a wcale nie był aż taki super - mam wrażenie, że szybciutko ktoś musiał zmienić scenariusz i dlatego zdecydowano się w jednym odcinku poupychać tyle faktów.
Casiel niby taki chory i daleko i wogóle nie da rady bo bez kasy itp - wprowadzenie i gadka o tym trwała dłużej niż pokonanie Jeźdźca "zarazy" - chyba najszybsza akcja - bach ciach i jakby przez przypadek Casiel uciął mu palec. Jak się tam dostał i co to za resztki mocy to już nieważne - ważne, że bracia zdobyli sygnet. Kto by się tam zajmował wyjaśnianiem? Jakby było mało to i drugi pierścionek bracia zdobyli w tym odcinku - hurtowo. Bajeczka śmierci o bakterii była idiotyczna bo kto z nas podarował by coś cennego robakowi? Ale jedziemy dalej - Dobroduszne demony - tego jeszcze nie było - okazuje się, że demony mogą mieć serce i wogóle to fajne z nich chłopaki - dzięki jednemu Bobby może chodzić. A to, że zrobił to z dobrego serca to wogóle och i ach jaki on super demon.
To co kiedyś zajmowało cały odcinek teraz okazuje się, że można w 10-ciu minutach zmieścić - najprawdopodobniej plany uległy zmianie.
Wygląda mi na to, że pierwotnie w odc.21 bracia mieli pokonać jeźdźca zarazę a w 22 walczyć o pierścień ze śmiercią. Na wskutek zmiany planów oba pierścionki upchano w 21, żeby w 22 zakończyć osławionym skokiem Sama z okrzykiem TAK! / cięcie / koniec sezonu / amen.
SN to ciągle dobry serial i lubię go oglądać ale nie wprawia mnie w zachwyty ot co.
[quote]Najlepszy odcinek sezonu[/quote] Wy to chyba z przyzwyczajenia piszecie tego typu zdania. [spoiler]Odcinek wcale a wcale nie był aż taki super - mam wrażenie, że szybciutko ktoś musiał zmienić scenariusz i dlatego zdecydowano się w jednym odcinku poupychać tyle faktów. Casiel niby taki chory i daleko i wogóle nie da rady bo bez kasy itp - wprowadzenie i gadka o tym trwała dłużej niż pokonanie Jeźdźca "zarazy" - chyba najszybsza akcja - bach ciach i jakby przez przypadek Casiel uciął mu palec. Jak się tam dostał i co to za resztki mocy to już nieważne - ważne, że bracia zdobyli sygnet. Kto by się tam zajmował wyjaśnianiem? Jakby było mało to i drugi pierścionek bracia zdobyli w tym odcinku - hurtowo. Bajeczka śmierci o bakterii była idiotyczna bo kto z nas podarował by coś cennego robakowi? Ale jedziemy dalej - Dobroduszne demony - tego jeszcze nie było - okazuje się, że demony mogą mieć serce i wogóle to fajne z nich chłopaki - dzięki jednemu Bobby może chodzić. A to, że zrobił to z dobrego serca to wogóle och i ach jaki on super demon. To co kiedyś zajmowało cały odcinek teraz okazuje się, że można w 10-ciu minutach zmieścić - najprawdopodobniej plany uległy zmianie.
Wygląda mi na to, że pierwotnie w odc.21 bracia mieli pokonać jeźdźca zarazę a w 22 walczyć o pierścień ze śmiercią. Na wskutek zmiany planów oba pierścionki upchano w 21, żeby w 22 zakończyć osławionym skokiem Sama z okrzykiem TAK! / cięcie / koniec sezonu / amen.[/spoiler]
SN to ciągle dobry serial i lubię go oglądać ale nie wprawia mnie w zachwyty ot co.
A ty chyba oglądasz z przyzwyczajenia i ma dodatek niezbyt uważnie
Spoiler:
To że Cas przyjechał autobusem... no cóz, to akurat śmieszne trochę jest ale realne,to w USA najtańszy środek lokomocji ,
Śmierć daje Deanowi sygnet, bo tylko w ten sposób może spróbować uwolnić się spod zaklęcia Lucka , w takim przypadku nawet "bakteria" jest cennym sojusznikiem, a z Crowleyem będą jeszcze kłopoty pewnie, bo coś za dobroduszny jest.
Chociaż akurat aneks do umowy z Bobbym nie wydaje mi się bezsensowny. To raczej kalkulacja . Po pierwsze udowadnia swoją "dobrą" (hehe) wolę, po drugie, Bobby mogący chodzić i strzelać jest użyteczniejszy niż Bobby siedzący na wózku . I stanowi większą pomoc dla chłopaków. A skoro Crowleyowi zalezy na zamknięciu Lucka w klatce? No to pomaga...jak to brzmi? "Wróg mojego wroga..itd.
Ja tam uważam ,że odcinek był bardzo dobry...co prawda za dużo Sama , nie lubie Samocentrycznych odcinków za bardzo, ale bardzo dobry...
A ty chyba oglądasz z przyzwyczajenia i ma dodatek niezbyt uważnie :P
[spoiler]To że Cas przyjechał autobusem...:D no cóz, to akurat śmieszne trochę jest ale realne,to w USA najtańszy środek lokomocji , Śmierć daje Deanowi sygnet, bo tylko w ten sposób może spróbować uwolnić się spod zaklęcia Lucka :P, w takim przypadku nawet "bakteria" jest cennym sojusznikiem, a z Crowleyem będą jeszcze kłopoty pewnie, bo coś za dobroduszny jest. Chociaż akurat aneks do umowy z Bobbym nie wydaje mi się bezsensowny. To raczej kalkulacja :P. Po pierwsze udowadnia swoją "dobrą" (hehe) wolę, po drugie, Bobby mogący chodzić i strzelać jest użyteczniejszy niż Bobby siedzący na wózku :P. I stanowi większą pomoc dla chłopaków. A skoro Crowleyowi zalezy na zamknięciu Lucka w klatce? No to pomaga...jak to brzmi? "Wróg mojego wroga..itd. [/spoiler]
Ja tam uważam ,że odcinek był bardzo dobry...co prawda za dużo Sama :P, nie lubie Samocentrycznych odcinków za bardzo, ale bardzo dobry...
Tak - wiem - wszystko można logicznie wytłumaczyć.
Zgadzam się z tym i nie zarzucam mu braku spójności tylko że całość tworzy raczej dziwny scenariusz...
Spoiler:
Ten odcinek jawi mi się jako "zlepek" kilku innych.
Przyzwyczaiłem się już, że prawie każdy odcinek to osobna historyjka, nawet jeśli jest elementem z całej układanki. No bo po co była ta scena z Cassem i jego żalenie się przez telefon by prawie w następnej scenie wpaść i jednym cięciem rozwiązać cała sprawę?
Najpierw jeźdźcy przedstawiani są jako mocarni i trudni rywale by potem kończyć w 2sec? i w tak głupi sposób - (bo był wolniejszy? - toż Buffalo Bill by ich wszystkich załatwił...)
I jakie mamy tego wytłumaczenie? "Jeszcze trochę jakiejś mocy zostało"?? - niby logiczne ale mało przekonywujące.
A scena "z języczkiem" czemu miała służyć? To miał być dowcip? Jeśli tak to niesmaczny i z Boba - legendarnego łowcy w jednej scenie zrobiono idiotę... - oczywiście też logiczne...
Tak - wiem - wszystko można logicznie wytłumaczyć. Zgadzam się z tym i nie zarzucam mu braku spójności tylko że całość tworzy raczej dziwny scenariusz... [spoiler]Ten odcinek jawi mi się jako "zlepek" kilku innych. Przyzwyczaiłem się już, że prawie każdy odcinek to osobna historyjka, nawet jeśli jest elementem z całej układanki. No bo po co była ta scena z Cassem i jego żalenie się przez telefon by prawie w następnej scenie wpaść i jednym cięciem rozwiązać cała sprawę? Najpierw jeźdźcy przedstawiani są jako mocarni i trudni rywale by potem kończyć w 2sec? i w tak głupi sposób - (bo był wolniejszy? - toż Buffalo Bill by ich wszystkich załatwił...) I jakie mamy tego wytłumaczenie? "Jeszcze trochę jakiejś mocy zostało"?? - niby logiczne ale mało przekonywujące. A scena "z języczkiem" czemu miała służyć? To miał być dowcip? Jeśli tak to niesmaczny i z Boba - legendarnego łowcy w jednej scenie zrobiono idiotę... - oczywiście też logiczne... :p[/spoiler]
Dobre zakonczenie, wcale bym sie nie obrazil gdyby nie powstał kolejny sezon. Chuck dobry tekst mial
Zakończenia są trudne.
Każda małpa ze spierzchniętym tyłkiem|/i klawiaturą może napisać początek,
ale zakończenia to inna para kaloszy.
Próbujesz zakończyć każdy wątek,
ale nigdy ci się to nie uda.
Fani zawsze będą narzekać.
Zawsze będą jakieś dziury.
I skoro to zakończenie,|/musi ono finalizować pewne sprawy.
Mówię wam,|/to naprawdę masakryczna rzecz.
Dobre zakonczenie, wcale bym sie nie obrazil gdyby nie powstał kolejny sezon. Chuck dobry tekst mial
[quote]Zakończenia są trudne. Każda małpa ze spierzchniętym tyłkiem|/i klawiaturą może napisać początek, ale zakończenia to inna para kaloszy. Próbujesz zakończyć każdy wątek, ale nigdy ci się to nie uda. Fani zawsze będą narzekać. Zawsze będą jakieś dziury. I skoro to zakończenie,|/musi ono finalizować pewne sprawy. Mówię wam,|/to naprawdę masakryczna rzecz.[/quote]
Ostatni odcinek tak jakby konczyl całą serię, straaasznie mi szkoda, ale trzeba przyznać, że zakończyli z klasą.
Spoiler:
Co prawda zostawili sobie możliwość kontynuacji pokazująć Sama/Lucyfera na sam koniec, ale nie wiem czy to mialłoby jakiś sens bo w zasadzie powtórzyłby się wątek z 5 sezonu czyli walka z diabłem. No i skoro Lucyfer tak sie natrudził żeby wyjść z piekła za pierwszym razem(pieczęcie itp) to jak mu sie to udało tak szybko za drugim razem ...
Ostatni odcinek tak jakby konczyl całą serię, straaasznie mi szkoda, ale trzeba przyznać, że zakończyli z klasą.
[spoiler] Co prawda zostawili sobie możliwość kontynuacji pokazująć Sama/Lucyfera na sam koniec, ale nie wiem czy to mialłoby jakiś sens bo w zasadzie powtórzyłby się wątek z 5 sezonu czyli walka z diabłem. No i skoro Lucyfer tak sie natrudził żeby wyjść z piekła za pierwszym razem(pieczęcie itp) to jak mu sie to udało tak szybko za drugim razem :shock: ... [/spoiler]
Ja tak sobie mysle ze skoro anioly wyciagnely Deana z piekla to dlaczego nie moglby zrobic tego samego z Samem teraz? I jeszcze a propo Castiela, wg mnie on teraz jest archaniolem i pewnie zastapi Michaela w niebie Co do wskrzeszenia Sama przez Boga, jaki sens wtedy mialby kolejny sezon? Chyba nie wrociliby do polowania na wendigo :roll:
[spoiler] Ja tak sobie mysle ze skoro anioly wyciagnely Deana z piekla to dlaczego nie moglby zrobic tego samego z Samem teraz? I jeszcze a propo Castiela, wg mnie on teraz jest archaniolem i pewnie zastapi Michaela w niebie ;) Co do wskrzeszenia Sama przez Boga, jaki sens wtedy mialby kolejny sezon? Chyba nie wrociliby do polowania na wendigo :roll: [/spoiler]