[CBS]: [2014], wkrótce Produkcja: USA, Gatunek: Sci-fi,Dramat, Dokładna data premiery: 2014-07-02 Scenariusz: Steven Spielberg,Mickey Fisher
Molly Watts (Halle Berry) powraca na Ziemie po rocznej samotnej misji w kosmosie.
Po dlugiej nieobecnosci ponowne nawiazanie wiezi rodzinnych okazuje sie niezbyt latwe.
Jej pobyt w kosmosie i pozornie prozaiczne sprawy rodzinne moga okazac sie bardzo znamienne dla dalszych losow ludzkosci.
Moje oczekiwania - zaangazowanie w serial Stevena Spielberga moze oznaczac bardzo dobry poziom realizacji, takze w sferze efektow specjalnych. Niemniej mam pewne obawy, czy serial nie popadnie w zbytnia ckliwosc w bardzo amerykanskim stylu, jak to sie w filmach/serialach Spielberga dosc czesto zdarza.
[b] [CBS][/b]: [2014], [b]wkrótce[/b] [b]Produkcja:[/b] USA, [b]Gatunek:[/b] Sci-fi,Dramat, [b]Dokładna data premiery:[/b] 2014-07-02 [b]Scenariusz:[/b] Steven Spielberg,Mickey Fisher [img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o1a.gif[/img][url=http://www.imdb.com/title/tt3155320/][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o2.gif[/img][/url][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o3a.gif[/img][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o4a.gif[/img][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o5a.gif[/img]
Molly Watts (Halle Berry) powraca na Ziemie po rocznej samotnej misji w kosmosie. Po dlugiej nieobecnosci ponowne nawiazanie wiezi rodzinnych okazuje sie niezbyt latwe. Jej pobyt w kosmosie i pozornie prozaiczne sprawy rodzinne moga okazac sie bardzo znamienne dla dalszych losow ludzkosci.
Moje oczekiwania - zaangazowanie w serial Stevena Spielberga moze oznaczac bardzo dobry poziom realizacji, takze w sferze efektow specjalnych. Niemniej mam pewne obawy, czy serial nie popadnie w zbytnia ckliwosc w bardzo amerykanskim stylu, jak to sie w filmach/serialach Spielberga dosc czesto zdarza.
Też czekam na ten serial, nie tylko ze względu na nazwisko Spielberga czy Halle Berry, ale dlatego, że chciałbym obejrzeć jakieś dobre s-f, którego w telewizji - poza "Almost Human" - nie uświadczymy. Oczywiście biorąc pod uwagę zaangażowane osoby są te duże oczekiwania (w granicach zdrowego rozsądku).
Też czekam na ten serial, nie tylko ze względu na nazwisko Spielberga czy Halle Berry, ale dlatego, że chciałbym obejrzeć jakieś dobre s-f, którego w telewizji - poza "Almost Human" - nie uświadczymy. Oczywiście biorąc pod uwagę zaangażowane osoby są te duże oczekiwania (w granicach zdrowego rozsądku).
Nazwisko Spielberga jest ostatnio bardzo reklamowane jeżeli chodzi o seriale, żeby przytoczyć choćby "Halo" robione pod X-Boxa.
Zależy od stopnia zaangażowania w produkcję czy będzie to zaleta czy wada. Podejrzewam, że to raczej twórcy zabiegają o to by mogli posłużyć się tym - jakby nie było rozpoznawalnym - nazwiskiem, a sam Spielberg dokłada od siebie tyle na ile mu pozwala napięty grafik. Zazwyczaj im więcej tym jest lepiej i mam nadzieję, że tutaj też tak będzie.
Nazwisko Spielberga jest ostatnio bardzo reklamowane jeżeli chodzi o seriale, żeby przytoczyć choćby "Halo" robione pod X-Boxa. Zależy od stopnia zaangażowania w produkcję czy będzie to zaleta czy wada. Podejrzewam, że to raczej twórcy zabiegają o to by mogli posłużyć się tym - jakby nie było rozpoznawalnym - nazwiskiem, a sam Spielberg dokłada od siebie tyle na ile mu pozwala napięty grafik. Zazwyczaj im więcej tym jest lepiej i mam nadzieję, że tutaj też tak będzie.
Jestem po trzech odcinkach i przyznam, że nie tego się spodziewałem. Są tego plusy i minusy.
Zacznę może od minusów, ale to może przez moje oczekiwania względem serialu:
- spodziewałem się czegoś w stylu "Żony astronauty", ale dostałem coś innego co tak na prawd nie wie do końca czym jest
- trochę mnie ten dzieciak irytuje, znaczy jego gra. Wiem że ma grać robota, ale odnoszę wrażenie, że twórcy chcieli zrobić swojego Damiena z "Omenu" i ten dzieciak próbuje być taki "niepokojący" stojąc nieruchomo. Ale muszę przyznać scena z trzeciego odcinka na przyjęciu była nawet zabawna
- John-idealista - wkurza mnie jego podejście i argumentacja, kiedy ktoś atakuje jego "syna", wydaje się inteligentnym facetem, a nie dochodzą do niego racjonalne obawy innych ludzi, bo jego "syn" jest dobry, bo on tak mówi i tyle
Do do zalet:
- w końcu s-f na ekranie, a nie spodziewałem się tak aż tak dużo, sceny na stacji są ok, ujęcia też niczego sobie, podjęcie kwestii AI wydaje się aż nad to eksploatowane, ale to temat ponadczasowy i liczę na jego atrakcyjne rozwinięcie
- Halle Berry ładnie się prezentuje i choć nie jest to jej szczyt możliwości, to i tak na tle pozostałej obsady wypada dużo lepiej, choć i jej zdarzają się potknięcia
- tajemnica jest odkrywana bardzo powoli, ale co odcinek dowiadujemy się czegoś nowego, a to, że Matsumo i Sparks zdają się wiedzieć z czym mamy do czynienia tylko jeszcze bardziej intryguje
Ogólnie serial wypada powyżej przeciętnej, ale daleko od oczekiwań jednak z drugiej strony może po prostu było one zbyt wygórowane. Niemniej serial ma potencjał i ciekawie się prezentuje i na pewno się na nim nie nudziłem. Oglądam, więc dalej.
Jestem po trzech odcinkach i przyznam, że nie tego się spodziewałem. Są tego plusy i minusy. Zacznę może od minusów, ale to może przez moje oczekiwania względem serialu: - spodziewałem się czegoś w stylu "Żony astronauty", ale dostałem coś innego co tak na prawd nie wie do końca czym jest - trochę mnie ten dzieciak irytuje, znaczy jego gra. Wiem że ma grać robota, ale odnoszę wrażenie, że twórcy chcieli zrobić swojego Damiena z "Omenu" i ten dzieciak próbuje być taki "niepokojący" stojąc nieruchomo. Ale muszę przyznać scena z trzeciego odcinka na przyjęciu była nawet zabawna - John-idealista - wkurza mnie jego podejście i argumentacja, kiedy ktoś atakuje jego "syna", wydaje się inteligentnym facetem, a nie dochodzą do niego racjonalne obawy innych ludzi, bo jego "syn" jest dobry, bo on tak mówi i tyle
Do do zalet: - w końcu s-f na ekranie, a nie spodziewałem się tak aż tak dużo, sceny na stacji są ok, ujęcia też niczego sobie, podjęcie kwestii AI wydaje się aż nad to eksploatowane, ale to temat ponadczasowy i liczę na jego atrakcyjne rozwinięcie - Halle Berry ładnie się prezentuje i choć nie jest to jej szczyt możliwości, to i tak na tle pozostałej obsady wypada dużo lepiej, choć i jej zdarzają się potknięcia - tajemnica jest odkrywana bardzo powoli, ale co odcinek dowiadujemy się czegoś nowego, a to, że Matsumo i Sparks zdają się wiedzieć z czym mamy do czynienia tylko jeszcze bardziej intryguje
Ogólnie serial wypada powyżej przeciętnej, ale daleko od oczekiwań jednak z drugiej strony może po prostu było one zbyt wygórowane. Niemniej serial ma potencjał i ciekawie się prezentuje i na pewno się na nim nie nudziłem. Oglądam, więc dalej.
Pilot za mną - widać rękę Spielberga co dla mnie nie jest atutem ale w fantastyczny sposób udało się stworzyć intrygę i tajemnicę, która odkrywana jest małymi kroczkami, a to bardzo lubię.
Fajnie też pokazany jest świat przyszłości (no może poza tymi świecącymi kubłami na śmieci) i sama stacja kosmiczna.
Fantastyczna scena z ptakiem - niby nic się nie stało bo przecież taki już tam był... ale nikt w to nie wierzy. O ile wcześniej każdy przyznał by rację "tatusiowi", że przecież wyłącznik nie jest potrzebny o tyle po tej scenie już tak pewni nie jesteśmy - dobra manipulacja
Zabieram się więc z kolejny odcinek z dużym entuzjazmem.
Pilot za mną - widać rękę Spielberga co dla mnie nie jest atutem ale w fantastyczny sposób udało się stworzyć intrygę i tajemnicę, która odkrywana jest małymi kroczkami, a to bardzo lubię. Fajnie też pokazany jest świat przyszłości (no może poza tymi świecącymi kubłami na śmieci) i sama stacja kosmiczna.
Fantastyczna scena z ptakiem - niby nic się nie stało bo przecież taki już tam był... ale nikt w to nie wierzy. O ile wcześniej każdy przyznał by rację "tatusiowi", że przecież wyłącznik nie jest potrzebny o tyle po tej scenie już tak pewni nie jesteśmy - dobra manipulacja :ok
Zabieram się więc z kolejny odcinek z dużym entuzjazmem.
niespecjalnie mnie cieszy wiadomosc o drugim sezonie, raczej nie bede dalej ogladac, poczatkowe odcinki wywolaly u mnie umiarkowany entuzjazm, ktory powoli przemienil sie w rosnaca niechec,sezon dokonczylam na sile, final czesciowo ogladajac na przewijaniu. zmarnowany potencjal.
niespecjalnie mnie cieszy wiadomosc o drugim sezonie, raczej nie bede dalej ogladac, poczatkowe odcinki wywolaly u mnie umiarkowany entuzjazm, ktory powoli przemienil sie w rosnaca niechec,sezon dokonczylam na sile, final czesciowo ogladajac na przewijaniu. zmarnowany potencjal.
Mi tam się spodobał. Oczywiście nie jest to arcydzieło ale fajnie się go ogląda zwłaszcza, że jest świetnie zrobiony i ma przyzwoite efekty specjalne. Cieszy mnie więc ta wiadomość
Mi tam się spodobał. Oczywiście nie jest to arcydzieło ale fajnie się go ogląda zwłaszcza, że jest świetnie zrobiony i ma przyzwoite efekty specjalne. Cieszy mnie więc ta wiadomość :ok
zgadzam sie, jest swietnie zrobiony, niezle efekty ALE nie bardzo lubie Gorana Višnjića i troche mnie zaczela wkurzac Halle z tym: "to moje dziecko, to czesc mnie!" ja bym tak nie biegala za dzieckiem z kosmosu, w dodatku usmiercajacym tabuny ludzi w nie do konca poznany sposob
zgadzam sie, jest swietnie zrobiony, niezle efekty ALE nie bardzo lubie Gorana Višnjića i troche mnie zaczela wkurzac Halle z tym: "to moje dziecko, to czesc mnie!" ja bym tak nie biegala za dzieckiem z kosmosu, w dodatku usmiercajacym tabuny ludzi w nie do konca poznany sposob ;)
Instynkt macierzynski jest ogromny a osoby nim doswiadczone przestaja myslec rozsadnie. Wprawdzie tez w tym serialu z poczatku mnie to razilo, ale w koncu przeciez kobiety zdolne sa do wszystkiego wiec przestalem sie dziwic i zaakceptowalem to zaslepienie.
Instynkt macierzynski jest ogromny a osoby nim doswiadczone przestaja myslec rozsadnie. Wprawdzie tez w tym serialu z poczatku mnie to razilo, ale w koncu przeciez kobiety zdolne sa do wszystkiego wiec przestalem sie dziwic i zaakceptowalem to zaslepienie.
No jest coś w tym, instynkt lwicy, która z pazurami się rzuci w obronie małego. Za wszelką cenę. Ja to rozumiem, chociaż nie rozum takie zachowanie podpowiada.
Największym dramatem matki musi być posłuchanie rozumu i rezygnacja z obrony dziecka. Oby nigdy tego nie przeżywać.
No jest coś w tym, instynkt lwicy, która z pazurami się rzuci w obronie małego. Za wszelką cenę. Ja to rozumiem, chociaż nie rozum takie zachowanie podpowiada. Największym dramatem matki musi być posłuchanie rozumu i rezygnacja z obrony dziecka. Oby nigdy tego nie przeżywać.
tylko mnie to nie przekonalo, ze ona byla raptem w ciazy 2-3 tyg (tyle wiedziala), ani nie bylo porodu, ani nie widziala dziecka...bo instynkt jak najbardziej rozumiem. ten dzieciak tez mnie wkurzal, ale to juz w nie pierwszym serialu, wczesniej zdazyl zaskarbic sobie moja niechec w One Tree Hill. ogolnie serial ocenilam 6/10. niezly, ale sa lepsze, wiec po co tracic czas na tylko niezle?
tylko mnie to nie przekonalo, ze ona byla raptem w ciazy 2-3 tyg (tyle wiedziala), ani nie bylo porodu, ani nie widziala dziecka...bo instynkt jak najbardziej rozumiem. ten dzieciak tez mnie wkurzal, ale to juz w nie pierwszym serialu, wczesniej zdazyl zaskarbic sobie moja niechec w One Tree Hill. ogolnie serial ocenilam 6/10. niezly, ale sa lepsze, wiec po co tracic czas na tylko niezle? ;)