Opis:
Serial na podstawie jednej z najlepszych serii gier w historii.
"Fallout" to opowieść o tym, co się ma i czego się nie ma w świecie, w którym niewiele zostało.
Produkcja: USA, Gatunek: Sci-fi, Obsada:
Ella Purnell ... Lucy Maclean
Aaron Moten ... Maximus
Walton Goggins ... Ghul / Cooper Howard
Moises Arias ... Norm Maclean
Xelia Mendes-jones ... Dane
Kyle Maclachlan ... Nadzorca Hank Maclean
Leslie Uggams ... Betty Pearson
Zach Cherry ... Woody Thomas
Dave Register ... Chet
Annabel O`hagan ... Steph
[b]Opis:[/b] Serial na podstawie jednej z najlepszych serii gier w historii. "Fallout" to opowieść o tym, co się ma i czego się nie ma w świecie, w którym niewiele zostało.
[b]Produkcja:[/b] USA, [b]Gatunek:[/b] Sci-fi, [b]Obsada:[/b] Ella Purnell ... Lucy Maclean Aaron Moten ... Maximus Walton Goggins ... Ghul / Cooper Howard Moises Arias ... Norm Maclean Xelia Mendes-jones ... Dane Kyle Maclachlan ... Nadzorca Hank Maclean Leslie Uggams ... Betty Pearson Zach Cherry ... Woody Thomas Dave Register ... Chet Annabel O`hagan ... Steph https://www.youtube.com/watch?v=GoqC6H3ZZGg
[quote=Skalpel post_id=124284 time=1712818468 user_id=152772] Fallout wszystkie odcinki dostępne na Prime Video :) recenzje bardzo dobre :) czas sprawdzić [/quote] Może na weekend.
Obejrzałem dwa i jest średnio. To jest jak Fallouty ale te nowe: kolorowe, efekciarskie i głupie. Zawsze wolałem klimat tych starych Falloutów, 1 i 2. Już kiedyś powstał serial, który miał klimat starych Falloutów w swoim DNA, nazywał się Jeremiah. Te nowe dla mnie taki odpustowy park rozrywki inspirowany postapokalipsą. Za to eastereggów i mrugnięć okiem to graczy multum.
P. S. Może warto by przenieść dyskusję do osobnego wątku.
Teraz jeszcze obejrzałem kolejne i jak już przestałem oczekiwać czegokolwiek poza naprawdę głupkowatą rozrywką to nawet fajnie się ogląda. Takie kolorowe wygłupy cosplayerów w parku rozrywki udającym postapokalipsę. Dokładnie jak te nowe Fallouty. Postacie są fajne, najlepszy chyba ten mały knypek z krypty, ciekawe jak się rozwinie.
Obejrzałem dwa i jest średnio. To jest jak Fallouty ale te nowe: kolorowe, efekciarskie i głupie. Zawsze wolałem klimat tych starych Falloutów, 1 i 2. Już kiedyś powstał serial, który miał klimat starych Falloutów w swoim DNA, nazywał się Jeremiah. Te nowe dla mnie taki odpustowy park rozrywki inspirowany postapokalipsą. Za to eastereggów i mrugnięć okiem to graczy multum. P. S. Może warto by przenieść dyskusję do osobnego wątku.
Teraz jeszcze obejrzałem kolejne i jak już przestałem oczekiwać czegokolwiek poza naprawdę głupkowatą rozrywką to nawet fajnie się ogląda. Takie kolorowe wygłupy cosplayerów w parku rozrywki udającym postapokalipsę. Dokładnie jak te nowe Fallouty. Postacie są fajne, najlepszy chyba ten mały knypek z krypty, ciekawe jak się rozwinie.
Obejrzałem cały sezon i mam mieszane uczucia, bo to nie jest wybitny serial, często wieje w nim jakąś groteską, ale z pewnością czas przy nim spędzony nie był czasem zmarnowanym, bo mimo dziwacznej formy podania, to jednak historia mnie wciągnęła...
Obejrzałem cały sezon i mam mieszane uczucia, bo to nie jest wybitny serial, często wieje w nim jakąś groteską, ale z pewnością czas przy nim spędzony nie był czasem zmarnowanym, bo mimo dziwacznej formy podania, to jednak historia mnie wciągnęła...
Pierwszy odcinek mnie wymęczył swoją - niepotrzebną moim zdaniem - długością, przysypiałam z nudów chwilami, podobnie w kolejnych dwóch odcinkach. Mimo to będę dalej oglądać, bo w sumie podoba mi się historia i ciekawa jestem dalszego ciągu. Ale wow nie ma.
Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
Pierwszy odcinek mnie wymęczył swoją - niepotrzebną moim zdaniem - długością, przysypiałam z nudów chwilami, podobnie w kolejnych dwóch odcinkach. Mimo to będę dalej oglądać, bo w sumie podoba mi się historia i ciekawa jestem dalszego ciągu. Ale wow nie ma.
Czwarty odcinek pęknął (wychodzi na to, że nie chciałem oglądać a relacjonuję każdy odcinek ) i najbardziej przeszkadza mi to, że przez tą całą groteskę (jak to trafnie określił Traf) i slapstickowe gagi nie da się tego serialu traktować poważnie. To nie jest postapokalipsa, tylko ją udaje. Ale jak już nie bierze się tego poważnie i przełknie różne głupoty bezpośrednio przeniesione z mechaniki gier komputerowych i fakt, że ten świat jest totalnie sztuczny (czego nawet nie próbuje ukryć) to nawet fajnie się ogląda.
Czwarty odcinek pęknął (wychodzi na to, że nie chciałem oglądać a relacjonuję każdy odcinek :P) i najbardziej przeszkadza mi to, że przez tą całą groteskę (jak to trafnie określił Traf) i slapstickowe gagi nie da się tego serialu traktować poważnie. To nie jest postapokalipsa, tylko ją udaje. Ale jak już nie bierze się tego poważnie i przełknie różne głupoty bezpośrednio przeniesione z mechaniki gier komputerowych i fakt, że ten świat jest totalnie sztuczny (czego nawet nie próbuje ukryć) to nawet fajnie się ogląda.
Po 1 odcinku moge powiedzieć, ze serial ratuje fajne zgrana muza! Szału nie ma bo i ja fanem tego ttpu gatunku nie jestem i ciezko mnie do tego zmusić. Obejrzę dalej i dam znać.
Po 1 odcinku moge powiedzieć, ze serial ratuje fajne zgrana muza! Szału nie ma bo i ja fanem tego ttpu gatunku nie jestem i ciezko mnie do tego zmusić. Obejrzę dalej i dam znać.
radiator pisze: 16 kwietnia 2024, 00:28
Po 1 odcinku moge powiedzieć, ze serial ratuje fajne zgrana muza! Szału nie ma bo i ja fanem tego ttpu gatunku nie jestem i ciezko mnie do tego zmusić. Obejrzę dalej i dam znać.
Muzyka w tym serialu jest dosłownie wzięta z gry, nie pamiętam już czy wszystkie kawałki ale te szlagiery z lat '50 są ważną częścią tego czym jest Fallout, od pierwszej części dodają klimatu. Często przez kontrast właśnie wesołej piosenki i mrocznego obrazu pokazywało zdegenerowanie świata po wojnie nuklearnej, oczekiwania zderzały się z rzeczywistością. Tak przynajmniej było w pierwszych częściach, potem stało się nawet częścią rozgrywki bo ludziom się spodobało strzelać do mutantów w wesołej atmosferze i trochę straciło moc przekazu ale Fallout bez tej muzyki to nie Fallout.
Został mi jeden odcinek, też dam znać na koniec co sądzę.
[quote=radiator post_id=124300 time=1713220086 user_id=152898] Po 1 odcinku moge powiedzieć, ze serial ratuje fajne zgrana muza! Szału nie ma bo i ja fanem tego ttpu gatunku nie jestem i ciezko mnie do tego zmusić. Obejrzę dalej i dam znać. [/quote] Muzyka w tym serialu jest dosłownie wzięta z gry, nie pamiętam już czy wszystkie kawałki ale te szlagiery z lat '50 są ważną częścią tego czym jest Fallout, od pierwszej części dodają klimatu. Często przez kontrast właśnie wesołej piosenki i mrocznego obrazu pokazywało zdegenerowanie świata po wojnie nuklearnej, oczekiwania zderzały się z rzeczywistością. Tak przynajmniej było w pierwszych częściach, potem stało się nawet częścią rozgrywki bo ludziom się spodobało strzelać do mutantów w wesołej atmosferze i trochę straciło moc przekazu ale Fallout bez tej muzyki to nie Fallout. Został mi jeden odcinek, też dam znać na koniec co sądzę.
Po 8 odc., jak wspomnialem sajfaj nie moj gatunek juz od dawna, obejrze drugi jak wypuszcza. Ogladało sie fajnie i chociaż w życiu bym nie powiedział, że chwalić będę serial na podstawie gry komputerowej, spodobał mi sie......
Po 8 odc., jak wspomnialem sajfaj nie moj gatunek juz od dawna, obejrze drugi jak wypuszcza. Ogladało sie fajnie i chociaż w życiu bym nie powiedział, że chwalić będę serial na podstawie gry komputerowej, spodobał mi sie......
Nie gram, więc nie mam porównania do gry, niemniej przy serialu naprawdę dobrze się bawiłem. Pasuje mi to pastiszowe postapo, czekam na ciąg dalszy. :)
W gry nie grałem ale serial mnie kupił. Muzyka jak najbardziej na plus, wizualnie i fabularnie oceniłbym wyżej niż The Last of Us. Ostatnia scena zapowiada 2 sezon i został on potwierdzony przez Amazon, pytanie tylko kiedy.
W gry nie grałem ale serial mnie kupił. Muzyka jak najbardziej na plus, wizualnie i fabularnie oceniłbym wyżej niż The Last of Us. Ostatnia scena zapowiada 2 sezon i został on potwierdzony przez Amazon, pytanie tylko kiedy.
Ale to jest dobre.
Dawno już mnie żaden serial nie wciągnął.
To połączenie klimatu lat 50/60 i muzyki jest świetne.
Komponuje się genialnie.
Ten klimat mnie kupił.
A czy jest to klimat gier to nie wiem.
Czekam na 2 sezon.
Mam nadzieję że nie będzie to trwało kilka lat.
Ale to jest dobre. Dawno już mnie żaden serial nie wciągnął. To połączenie klimatu lat 50/60 i muzyki jest świetne. Komponuje się genialnie. Ten klimat mnie kupił. A czy jest to klimat gier to nie wiem. Czekam na 2 sezon. Mam nadzieję że nie będzie to trwało kilka lat.