Game of Thrones (Gra o tron) - również książka!
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
Sanderson jest genialny, przeczytałem jak dotąd jego wszystkie powieści i chce więcej.
Innym objawieniem jest dla mnie debiutancka powieść Patricka Rothfussa - "Imię wiatru"
Tak jak Sanderson, potrafi stworzyć świat, który pomimo, że wpisuje się w twarde kanony gatunku, to jednak w samych szczegółach jest oryginalny jak cholera. No i czyta się to tak w zastraszającym tempie, że te jakieś 800 stron, migiem przelatuje.
Innym objawieniem jest dla mnie debiutancka powieść Patricka Rothfussa - "Imię wiatru"
Tak jak Sanderson, potrafi stworzyć świat, który pomimo, że wpisuje się w twarde kanony gatunku, to jednak w samych szczegółach jest oryginalny jak cholera. No i czyta się to tak w zastraszającym tempie, że te jakieś 800 stron, migiem przelatuje.


-
Shedao Shai
Wskaż do odpowiedzi - mało przepuszczam
- Posty: 1013
- Rejestracja: 19 listopada 2007, 23:14
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Battlestar Galactica
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
beata101 - późniejsze tomy są kompletnie podzielone, bywa i tak że Rand nie pojawia się nawet w połowie książki. Jest kilka równorzędnych wątków.
Sanderson pisze ostatni tom... tfu, tzn ostatnie 3 tomy... tzn 2 już wyszły, ale czekamy na premierę w Polsce, a 3 - finalny - ma być w 2012. Stąd też z Grą o Tron się wstrzymuję, już jedna saga mnie nauczyła, żeby się w nią nie wgłębiać póki autor jej nie skończy, bo jeszcze umrze i będzie kicha. A Martin bynajmniej na zdrowego i żywotnego nie wygląda
Rothfussa drugi tom chyba w tym roku wyjdzie u nas. Ale kończmy może offtopa, bo nas modzi do kąta wyślą
Sanderson pisze ostatni tom... tfu, tzn ostatnie 3 tomy... tzn 2 już wyszły, ale czekamy na premierę w Polsce, a 3 - finalny - ma być w 2012. Stąd też z Grą o Tron się wstrzymuję, już jedna saga mnie nauczyła, żeby się w nią nie wgłębiać póki autor jej nie skończy, bo jeszcze umrze i będzie kicha. A Martin bynajmniej na zdrowego i żywotnego nie wygląda

Rothfussa drugi tom chyba w tym roku wyjdzie u nas. Ale kończmy może offtopa, bo nas modzi do kąta wyślą
-
Wskaż do odpowiedzi
Mała pomoc dla tych którzy się gubią http://hatak.pl/uploads/graotronmapa.jpg
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
dobra, krótkie przemyślenia po 2 odcinku
Shen a co do twojego pytania to seria planowana jest na 7 tomów od dawna mysle ze ma szansę się w tych 7 tomach zamknąć o ile Martin zastosuje swój ulubiony motyw
Na chwilę obecną seria wyglada tak. Pierwsze 3 tomy są spójne i pełnowymiarowe. Czwarty tom opisuje los części bohaterów i ciągnie tylko niektóre wątki, Piąty tom ma być dopełnieniem czwartego i opisać losy pozostałych postaci w czasie wydarzeń z tomu czwartego i sądzę że tomy 6 i 7 będą ponad 1000-stronicowymi kobyłami dopinającymi całość (o ile autor nie kopnie wczesniej w kalendarz
)
Spoiler:

Na chwilę obecną seria wyglada tak. Pierwsze 3 tomy są spójne i pełnowymiarowe. Czwarty tom opisuje los części bohaterów i ciągnie tylko niektóre wątki, Piąty tom ma być dopełnieniem czwartego i opisać losy pozostałych postaci w czasie wydarzeń z tomu czwartego i sądzę że tomy 6 i 7 będą ponad 1000-stronicowymi kobyłami dopinającymi całość (o ile autor nie kopnie wczesniej w kalendarz

-
Wskaż do odpowiedzi
To co do tej pory planował Martin, może się zmienić pod wpływem popularności serialu, który ewentualnie przełoży się na sprzedaż książek. Być może seria zostanie wydłużona albo pojawią się jakieś inne historie osadzone w tym świecie- osobiście chętnie bym poczytał historie o Nocnej Straży.
Co do odcinka
Nie wiem jakie wrażenie mają osoby, które nie czytały książki, ale ja odnoszę wrażenie, że wszystko (fabularnie) bardzo powoli się dzieje i że pojedynczy odcinek bardzo mało wnosi...Być może to dlatego, że się wie jak się dalej losy bohaterów potoczą.
Co do odcinka
Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi - załapałem bakcyla
- Posty: 53
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 16:16
Ja bym się wiekiem Martina nie martwił. Jest już stary i dość przysadzisty więc wielu się martwi, że umrze zanim ukończy sagę. Niech żyje 100 lat;-). Problem jest inny, on jest już lekko wypalony , prawie wszystko w życiu osiągnął, pieniędzy ma jak lodu, wyraźnie brak mu weny na zakończenie serii. Ponadto jest miłośnikiem amerykańskiego futbolu i podczas każdych rozgrywek porzuca niemal wszystkie obowiązki;-). Jeszcze dodatkowo niedawno się ożenił, może akurat ta zmiana wpłynie na przyspieszenie prac nad książkami hehe. Co do serialu to jest niezły, ale bez rewelacji. W porównaniu z pierwszymi odcinkami Rzymu bym nawet powiedział, że wygląda blado.
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Nie czytałem niestety książek, ale wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Dzieje się sporo, na szczęście nie w zakresie młócenia mieczem, ale kreacji świata przedstawionego - ten jest bardzo "wciągający" - ta prawie że apokaliptyczna zapowiedź nadchodzącej zimy brzmi smakowicie i buduje świetny nastrój. Do tego bardzo ciekawe są postaci, ze szczególnym uwzględnieniem karła i żony tego przywódcy hordy. Dlaczego akurat te? Bo pierwszy wnosi mnóstwo ironii, dystansu, a druga trzyma w ręku świetny wątek zmiany nieczułego wodza w kogoś innego, a do tego pałęta się tam obok ten metroseksualny patologiczny brat, który tak cudnie został upokorzony w najnowszym odcinku. Inne postaci też są kapitalne, choćby waleczna córka namiestnika króla. Generalnie - nie jestem fanem fantasy, ale serial bardzo mi się podoba - zresztą, jakże mogłoby być inaczej, skoro Biali Wędrowcy powoli nadchodzą, a to już praktycznie horror czystej wody (w zasadzie - śniegu)?2rock pisze: Nie wiem jakie wrażenie mają osoby, które nie czytały książki, ale ja odnoszę wrażenie, że wszystko (fabularnie) bardzo powoli się dzieje i że pojedynczy odcinek bardzo mało wnosi...Być może to dlatego, że się wie jak się dalej losy bohaterów potoczą.

-
Wskaż do odpowiedzi
Jestem gigantyczną fanką książek, teraz korzystając z majowego weekendu jestem w połowie kolejnego re-readu 'Gry' i uświadamiam sobie jak bardzo inne jest moje postrzeganie postaci zarówno z perspektywy dalszych tomów jak i tej nowej serialowej rzeczywistości.
Szybka analiza postaci.
Starkowie:
Nigdy nie lubiłam dzieciaków Starków, może prócz nuty sympatii dla Robba i cienia zaintrygowania postacią Sansy (tak jestem jedną z 5 osób na planecie które nie lubią Aryi a tolerują Sansę...), więc nie dziwi mnie, że i w serialu, te 'dzieciaki' ciekawią mnie najbardziej. Paradoksalnie Jon jest chyba jeszcze bardziej emo niż w książkach, a Arya jak irytowała tak irytuje choć akurat dla tej młodej aktorki mam tony uznania, bo uważam, że choć reprezentuje nielubianą przeze mnie postać, to jest cudna w tej roli. Bran nudzi, ale znowu ukłony dla młodego aktora.
Ned. O dziwo na ekranie odbieram go jakoś negatywniej niż w książkach, razi mnie jego 'honorowość', nie umiem wyjasnić czemu, scenariusz rysuje go jako bardziej szorstkiego, niemal buńczucznego.
Cat. Tu pomaga aspekt 'ludzki' i dość sympatyczna kreacja aktorska. Zmiany w scenariuszu pomogły ocieplić jej wizerunek w moich oczach.
Lannisterowie:
Tyrion. Zdecydowanie przystojniejszy niż przewidują książki. Brak 'monologu wewnętrznego' nieco spłyca tę postać. Na razie sprawia wrażeniego bogatego, pijanego turysty, nie do końca takie było to moje pierwsze wrażenie z książek.
Cersei. Bałam się o Lenę w blondzie, ale nie jest źle. Drażni mnie alternatywna wersja wydarzeń jaką przedstawia serial. Ale liczę na poprawę na tym froncie.
Jaime! Absolutne objawienie jak dla mnie w tym serialu. Nikolaj po prostu JEST Jaime. Brawura, pewność siebie, poczucie wyższości promieniują od niego. Zdecydowanie ulubiona postać z ksiązek i z serialu.
Baratheon:
Robert. Nie znoszę postaci. Irytujące motywy, irytujące zachowanie.
Joffrey. Sympatyczniejszy niż w ksiązkach. To chyba plus?
Tommen&Myrcella. Słodkie dzieciaki. Po zerowym niemal czasie ekranowym trudno dodać coś więcej
Renly. Mój ukochany Baratheon. Kocham w nim tą swobodę życia, luźne podejście i charakter.
Dothraki & Targs:
Nie lubię Targów, nie lubię Dothraki, nie lubię Dany, Drogo itd... Staram się ignorować wątek.
Świetny jest Jorah Mormont. Viserys wzbudza odpowiedni stopień negatywnych emocji. Służące Dany i nowy Bloodrider, który tak ładnie posługiwał sie biczem podnoszą dla mnie ten wątek do progu oglądalności.
Ciekawsze przyległości:
Littlefinger! Absolutnie adoruję postać, aktora, wątek i wszystko co z nim związane.
Hound. Nie wystarczająco brzydki/poparzony, aktor intrygujący, choć brakuje mi tej obecnej w ksiązkach złości i pasji w nim obecnej. Zbyt... potulny się wydaje.
Theon. Alfie Allen zabija mnie każym spojrzeniem.
Trochę za mało wilkorów jak dla mnie, zwłaszcza Ducha, liczę, że zmieni się to z czasem.
Drażni mnie 'humanizacja' niektórych postaci.
Lokacje są świetne, zwłaszcza kontrast Winterfell i King's Landing pokazuje skalę kontynentu.
Czekam z niecierpliwością na następny odcinki, nowe postacie i by poznac jak wiernie są przedstawione niektóre z moich ukochanych scen.
Szybka analiza postaci.
Starkowie:
Nigdy nie lubiłam dzieciaków Starków, może prócz nuty sympatii dla Robba i cienia zaintrygowania postacią Sansy (tak jestem jedną z 5 osób na planecie które nie lubią Aryi a tolerują Sansę...), więc nie dziwi mnie, że i w serialu, te 'dzieciaki' ciekawią mnie najbardziej. Paradoksalnie Jon jest chyba jeszcze bardziej emo niż w książkach, a Arya jak irytowała tak irytuje choć akurat dla tej młodej aktorki mam tony uznania, bo uważam, że choć reprezentuje nielubianą przeze mnie postać, to jest cudna w tej roli. Bran nudzi, ale znowu ukłony dla młodego aktora.
Ned. O dziwo na ekranie odbieram go jakoś negatywniej niż w książkach, razi mnie jego 'honorowość', nie umiem wyjasnić czemu, scenariusz rysuje go jako bardziej szorstkiego, niemal buńczucznego.
Cat. Tu pomaga aspekt 'ludzki' i dość sympatyczna kreacja aktorska. Zmiany w scenariuszu pomogły ocieplić jej wizerunek w moich oczach.
Lannisterowie:
Tyrion. Zdecydowanie przystojniejszy niż przewidują książki. Brak 'monologu wewnętrznego' nieco spłyca tę postać. Na razie sprawia wrażeniego bogatego, pijanego turysty, nie do końca takie było to moje pierwsze wrażenie z książek.
Cersei. Bałam się o Lenę w blondzie, ale nie jest źle. Drażni mnie alternatywna wersja wydarzeń jaką przedstawia serial. Ale liczę na poprawę na tym froncie.
Jaime! Absolutne objawienie jak dla mnie w tym serialu. Nikolaj po prostu JEST Jaime. Brawura, pewność siebie, poczucie wyższości promieniują od niego. Zdecydowanie ulubiona postać z ksiązek i z serialu.
Baratheon:
Robert. Nie znoszę postaci. Irytujące motywy, irytujące zachowanie.
Joffrey. Sympatyczniejszy niż w ksiązkach. To chyba plus?
Tommen&Myrcella. Słodkie dzieciaki. Po zerowym niemal czasie ekranowym trudno dodać coś więcej
Renly. Mój ukochany Baratheon. Kocham w nim tą swobodę życia, luźne podejście i charakter.
Dothraki & Targs:
Nie lubię Targów, nie lubię Dothraki, nie lubię Dany, Drogo itd... Staram się ignorować wątek.
Świetny jest Jorah Mormont. Viserys wzbudza odpowiedni stopień negatywnych emocji. Służące Dany i nowy Bloodrider, który tak ładnie posługiwał sie biczem podnoszą dla mnie ten wątek do progu oglądalności.
Ciekawsze przyległości:
Littlefinger! Absolutnie adoruję postać, aktora, wątek i wszystko co z nim związane.
Hound. Nie wystarczająco brzydki/poparzony, aktor intrygujący, choć brakuje mi tej obecnej w ksiązkach złości i pasji w nim obecnej. Zbyt... potulny się wydaje.
Theon. Alfie Allen zabija mnie każym spojrzeniem.
Trochę za mało wilkorów jak dla mnie, zwłaszcza Ducha, liczę, że zmieni się to z czasem.
Drażni mnie 'humanizacja' niektórych postaci.
Lokacje są świetne, zwłaszcza kontrast Winterfell i King's Landing pokazuje skalę kontynentu.
Czekam z niecierpliwością na następny odcinki, nowe postacie i by poznac jak wiernie są przedstawione niektóre z moich ukochanych scen.
-
Wskaż do odpowiedzi
Wychodzi tu przewaga literatury nad ekranizacjami. Ta rozbieżność o której piszesz to z dużym prawdopodobieństwem różnica między Twoimi wyobrażeniami, a wyobrażeniami samego autora, o ile miał tak wielki wpływ na kształt serialu jak to reklamują w wywiadach jego twórcy. Ekranizacja z konieczności zmniejsza możliwość odbiorcy do interpretacji, jest bardziej "łopatologiczna", zwłaszcza, że przygotowana dla słynących z inteligencji i zamiłowania do bohaterów o skomplikowanej psychice, amerykanów. Chociaż jest też dużo pozytywów, zgadzam się z Tobą co do postaci Królobójcy - po trzech odcinkach jest to chyba najlepiej zarysowana postać. Zresztą Lannisterowie są jak do tej pory najciekawsi. Co do Ogara to będę go bronił, bo według mnie wygląda wystarczająco paskudnie...Przy tej postaci duże znaczenie ma gra aktora, a jak na razie za wiele kwestii nie miał, ale to co pokazał uważam za zapowiedź dobrej gry.Inminditrust pisze:Jestem gigantyczną fanką książek, teraz korzystając z majowego weekendu jestem w połowie kolejnego re-readu 'Gry' i uświadamiam sobie jak bardzo inne jest moje postrzeganie postaci zarówno z perspektywy dalszych tomów jak i tej nowej serialowej rzeczywistości.
Ps. Tolerujesz Sansę? Serio?
-
Wskaż do odpowiedzi
^^
Zgadzam się z Tobą, co do pewnej łopatologii przedstawienia postaci. Choć bałam się, że będzie dużo gorzej. Wydaje mi się, że scenarzyści starają się kompensować utratę tych stoickich, wewnętrznych monologów gwałtowniejszymi wybuchami emocji (Ned wydaje się na przykład dużo niegrzeczniejszy w kontaktach z Radą, Cat reaguje bardzo żywiołowo na wiele spraw zamiast takiego zimnego spokoju z jakim zawsze ją czytałam itd...) przez co te emocjonalnie nakreślone w ksiażkach postacie jak zwłaszcza Cersei czy Jaime wydają mi się bardziej stonowane.
Jaime zdecydowanie jest obłędny, ale troszeczkę zastanawia mnie decyzja by uczynić go aż tak, z braku lepszego słowa, sympatycznym(?) Mam wrażenie, że te tony charyzmy, i wyjątkowa wielowymiarowość, gdy inne postacie, nie są jeszcze tak dobrze zarysowane trochę wypacza postrzeganie tej postaci. Na pewno nie pamiętam, żebym przy pierwszym czytaniu 'Gry' uznała go za tak złożoną postać. W serial włożone jest sporo jego charakterystyki z późniejszych tomów.
Co do Ogara. Nie wiem, ale spodziewałam się dużo gorszych blizn. Bardziej Two-Face niż Upiór w Operze. I mówię nie spodziewałam się, że będzie tak pasywny. Może to znowu to stonowanie emocjonalnej postaci, gdy te stoickie dostaly zastrzyk adrenaliny.
Co do PS, to ja nawet ją troszeczkę lubię, ale wyjaśnienie będzie książkowo-spoilerowo więc schowam
Zgadzam się z Tobą, co do pewnej łopatologii przedstawienia postaci. Choć bałam się, że będzie dużo gorzej. Wydaje mi się, że scenarzyści starają się kompensować utratę tych stoickich, wewnętrznych monologów gwałtowniejszymi wybuchami emocji (Ned wydaje się na przykład dużo niegrzeczniejszy w kontaktach z Radą, Cat reaguje bardzo żywiołowo na wiele spraw zamiast takiego zimnego spokoju z jakim zawsze ją czytałam itd...) przez co te emocjonalnie nakreślone w ksiażkach postacie jak zwłaszcza Cersei czy Jaime wydają mi się bardziej stonowane.
Jaime zdecydowanie jest obłędny, ale troszeczkę zastanawia mnie decyzja by uczynić go aż tak, z braku lepszego słowa, sympatycznym(?) Mam wrażenie, że te tony charyzmy, i wyjątkowa wielowymiarowość, gdy inne postacie, nie są jeszcze tak dobrze zarysowane trochę wypacza postrzeganie tej postaci. Na pewno nie pamiętam, żebym przy pierwszym czytaniu 'Gry' uznała go za tak złożoną postać. W serial włożone jest sporo jego charakterystyki z późniejszych tomów.
Co do Ogara. Nie wiem, ale spodziewałam się dużo gorszych blizn. Bardziej Two-Face niż Upiór w Operze. I mówię nie spodziewałam się, że będzie tak pasywny. Może to znowu to stonowanie emocjonalnej postaci, gdy te stoickie dostaly zastrzyk adrenaliny.
Co do PS, to ja nawet ją troszeczkę lubię, ale wyjaśnienie będzie książkowo-spoilerowo więc schowam

Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi
szybko w odniesieniu do 3 odcinka
A co do powyższej książkowo serialowej dyskusji wtrące kilka słów
//moze zawierac spoilery z ksiazki//
a tak wogóle proponuje założyć wątek w Hydeparku gdzie mozna gadac o ksiazce/serialu gra o tron bez opcji spoiler, tylko dla tych co ksiazke czytali i tam mozna prowadzic filozoficzne dysputy na temat tych czy innych postaci. W tym temacie co chwila muszę się hamować zeby nic przypadkiem nie zaspoilerowac niepotrzebnie xd
Spoiler:
A co do powyższej książkowo serialowej dyskusji wtrące kilka słów
//moze zawierac spoilery z ksiazki//
Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi
Bardzo słuszna sugestia, bo szkoda byłoby popsuć komuś przyjemność z serialu\książki przypadkowy chociażby spoilerem.
Jeżeli chodzi o niewielką rolę wilkorów to chyba jest to znowu kwestia techniczna. Póki są szczeniakami to mogą je "grać" psy, ale jak by to miało wyglądać w przypadku dorosłych wilkorów, które są dużo większe od wilków/psów? Myślę, że dlatego od razu postanowiono zmarginalizować ich rolę, żeby uniknąć komplikacji.
Co do Królobójcy...
Jeżeli chodzi o niewielką rolę wilkorów to chyba jest to znowu kwestia techniczna. Póki są szczeniakami to mogą je "grać" psy, ale jak by to miało wyglądać w przypadku dorosłych wilkorów, które są dużo większe od wilków/psów? Myślę, że dlatego od razu postanowiono zmarginalizować ich rolę, żeby uniknąć komplikacji.
Co do Królobójcy...
Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi - załapałem bakcyla
- Posty: 53
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 16:16
Inminditrust pisze:Jestem gigantyczną fanką książek, teraz korzystając z majowego weekendu jestem w połowie kolejnego re-readu 'Gry' i uświadamiam sobie jak bardzo inne jest moje postrzeganie postaci zarówno z perspektywy dalszych tomów jak i tej nowej serialowej rzeczywistości.
Baratheon:
Renly. Mój ukochany Baratheon. Kocham w nim tą swobodę życia, luźne podejście i charakter.
Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi
Jak się Wam podoba kandydatka do roli Brienne(http://www.imdb.com/media/rm387627008/nm1987416) ? Ja mam nadzieję, że wygra casting bo jest idealna do tej roli:)
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi
Wystarczajaco paskudna.2rock pisze:Jak się Wam podoba kandydatka do roli Brienne(http://www.imdb.com/media/rm387627008/nm1987416) ? Ja mam nadzieję, że wygra casting bo jest idealna do tej roli:)
-
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy
- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości