Nie poczułem żadnego powiązania z postaciami, więc na razie usunąłem z dysku, bo to byłaby podróż na sporo sezonów i maratonów, a nie mam aż tyle czasu, żeby go hojnie poświęcać.
Nie poczułem żadnego powiązania z postaciami, więc na razie usunąłem z dysku, bo to byłaby podróż na sporo sezonów i maratonów, a nie mam aż tyle czasu, żeby go hojnie poświęcać. :D
Netflix oficjalnie zamówił kontynuację serialu, która będzie się składała z czterech 90 minutowych odcinków. Do produkcji ma powrócić oryginalna obsada.
Netflix oficjalnie zamówił kontynuację serialu, która będzie się składała z czterech 90 minutowych odcinków. Do produkcji ma powrócić oryginalna obsada.
Wróciłem do serialu, tym razem idę dalej, bo 3 odcinek za mną. Do nowej serii nie zdążę nadrobić siedmiu sezonów, ale z dobrymi serialami nie ma się co śpieszyć.
Wróciłem do serialu, tym razem idę dalej, bo 3 odcinek za mną. Do nowej serii nie zdążę nadrobić siedmiu sezonów, ale z dobrymi serialami nie ma się co śpieszyć. ;)
Są w miarę równe, najbardziej podobały mi się sezony przed wyjazdem Rory do Yale, ale serial trzyma poziom do końca. Są piątkowe kolacyjki, jest Kirk i zebrania rady miejskiej.
"la-las" songs - chyba tak, bo Sam Phillips komponował muzykę do wszystkich sezonów, ,GilmoreGirls: A Year in the Life również.
Są w miarę równe, najbardziej podobały mi się sezony przed wyjazdem Rory do Yale, ale serial trzyma poziom do końca. Są piątkowe kolacyjki, jest Kirk i zebrania rady miejskiej. :ok "la-las" songs - chyba tak, bo Sam Phillips komponował muzykę do wszystkich sezonów, [url=http://www.vox.com/culture/2016/11/17/13646072/gilmore-girls-revival-netflix-sam-phillips-la-las-new-music],Gilmore Girls: A Year in the Life również.[/url]
https://www.youtube.com/watch?v=3R1VXkZklFs Jedna z moich ulubionych scen, sezon numer 3. :D
Miniserial ukazuje najważniejsze rozdziały z życia Lorelai, Emily, Rory i wielu innych mieszkańców Stars Hollow. GilmoreGirls: A Year In The Life zawiera 90-minutowe rozdziały, z których każdy obejmuje jedną porę roku: zimę, wiosnę, lato i jesień. Przywołuje wszystkie serialowe wspomnienia zaczynając od osobliwej kawiarni na rogu, poprzez wymarzony hotel Dragonfly Inn aż do niezwykłej historii miłości matki i córki.
Kochane Kłopoty: Rok Z życia [Netflix]
[2016] Produkcja: USA, Gatunek: Dramat,Komedia Obsada:
Lauren Graham ... Lorelai Gilmore
Alexis Bledel ... Rory Gilmore
Scott Patterson ... Luke Danes
Kelly Bishop ... Emily Gilmore
Rose Abdoo ... Berta
Keiko Agena ... Lane Kim
Matt Czuchry ... Logan Huntzberger
Sean Gunn ... Kirk Gleason
Michael Winters ... Taylor Doose
Liza Weil ... Paris Geller
[float=left][mimg_adm]https://baza.seriale-asd.eu/foty/gilmoregirlsayearinlife_the.jpg[/mimg_adm][/float][url=https://www.netflix.com/pl/title/80109415][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o1.gif[/img][/url][url=http://www.imdb.com/title/tt5435008/][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/o2.gif[/img][/url][url=https://baza.seriale-asd.eu/portal0.php?zmienna=gilmoregirlsayearinlife_the][img]https://baza.seriale-asd.eu/images/wieceja.gif[/img][/url] Miniserial ukazuje najważniejsze rozdziały z życia Lorelai, Emily, Rory i wielu innych mieszkańców Stars Hollow. Gilmore Girls: A Year In The Life zawiera 90-minutowe rozdziały, z których każdy obejmuje jedną porę roku: zimę, wiosnę, lato i jesień. Przywołuje wszystkie serialowe wspomnienia zaczynając od osobliwej kawiarni na rogu, poprzez wymarzony hotel Dragonfly Inn aż do niezwykłej historii miłości matki i córki.
[b]Kochane Kłopoty: Rok Z życia [Netflix][/b] [2016] [b]Produkcja:[/b] USA, [b]Gatunek:[/b] Dramat,Komedia [b]Obsada:[/b] Lauren Graham ... Lorelai Gilmore Alexis Bledel ... Rory Gilmore Scott Patterson ... Luke Danes Kelly Bishop ... Emily Gilmore Rose Abdoo ... Berta Keiko Agena ... Lane Kim Matt Czuchry ... Logan Huntzberger Sean Gunn ... Kirk Gleason Michael Winters ... Taylor Doose Liza Weil ... Paris Geller https://www.youtube.com/watch?v=kGGNNSmGDpU
Całkiem przyjemny powrót do Stars Hollow. Od ostatniego sezonu upłynęło sporo czasu, więc z oczekiwaniami byłem raczej ostrożny, okazało się, że niepotrzebnie. Czasy się zmieniły, co w pewnym stopniu musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w serialu,
Spoiler:
ta cała akcja z szukaniem surogatki jakoś mi nie pasowała do Lorelai
,
Spoiler:
z drugiej strony motyw z WiFi u Luca to strzał w dziesiątkę
wychodziło z tym różnie, przynajmniej w mojej opinii, na szczęście nie zepsuło całości. Z każdym kolejnym odcinkiem powrót do dawnej, dobrze znanej atmosfery SH stawał się coraz bardziej wyraźny, aktorzy łapali więcej luzu i coraz lepiej wchodzili w swoje "stare buty". Znowu pojawia się tradycyjna kolacyjka, z tradycyjnie nową służącą, Kirk i jego genialne pomysły na nowy biznes, upierdliwy Taylor, zebrania rady miasteczka, ekscentryczna jak zawsze Paris, jej "nowe" wcielenie zupełnie mnie nie zaskoczyło , narzekający, wiecznie niezadowolony Michel i wyjątkowa nić porozumienia łącząca Lolerai i jej matkę, z która tym razem trafiły pod właściwy adres,
Spoiler:
do terapeuty.
Wszystko to za sprawą oryginalnej obsady
Spoiler:
(szkoda tylko, że Sookie pojawia się tak późno)
, której zebranie musiało być nie lada wyczynem. Przedstawiona historia jest dosyć ciekawa i spójna, widać, że autorka miała pomysł na dalsze losy głównych bohaterek. Przyznam, że rozczarował mnie trochę wątek Rory, myślałem, że potoczy się to w zupełnie inną stronę. Na koniec duży szacunek za hołd oddany zmarłemu Ewardowi Herrmannowi, Amy Sherman-Palladino sprawiła, że przez cały czas czuć jego obecność.
Mini-serial polecam osobom znającym "GilmoreGirls", bez znajomości serii oglądanie kontynuacji zwyczajnie nie ma sensu, fanów kinematografii Kirka Gleasona odsyłam na
Ciekawe czy to półotwarte zakończenie okaże się ostateczne.
Całkiem przyjemny powrót do Stars Hollow. Od ostatniego sezonu upłynęło sporo czasu, więc z oczekiwaniami byłem raczej ostrożny, okazało się, że niepotrzebnie. Czasy się zmieniły, co w pewnym stopniu musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w serialu,[spoiler]ta cała akcja z szukaniem surogatki jakoś mi nie pasowała do Lorelai[/spoiler],[spoiler]z drugiej strony motyw z WiFi u Luca to strzał w dziesiątkę[/spoiler] wychodziło z tym różnie, przynajmniej w mojej opinii, na szczęście nie zepsuło całości. Z każdym kolejnym odcinkiem powrót do dawnej, dobrze znanej atmosfery SH stawał się coraz bardziej wyraźny, aktorzy łapali więcej luzu i coraz lepiej wchodzili w swoje "stare buty". Znowu pojawia się tradycyjna kolacyjka, z tradycyjnie nową służącą, Kirk i jego genialne pomysły na nowy biznes, upierdliwy Taylor, zebrania rady miasteczka, ekscentryczna jak zawsze Paris, jej "nowe" wcielenie zupełnie mnie nie zaskoczyło :smt082, narzekający, wiecznie niezadowolony Michel i wyjątkowa nić porozumienia łącząca Lolerai i jej matkę, z która tym razem trafiły pod właściwy adres,[spoiler]do terapeuty. :-)[/spoiler] Wszystko to za sprawą oryginalnej obsady[spoiler](szkoda tylko, że Sookie pojawia się tak późno)[/spoiler], której zebranie musiało być nie lada wyczynem. Przedstawiona historia jest dosyć ciekawa i spójna, widać, że autorka miała pomysł na dalsze losy głównych bohaterek. Przyznam, że rozczarował mnie trochę wątek Rory, myślałem, że potoczy się to w zupełnie inną stronę. Na koniec duży szacunek za hołd oddany zmarłemu Ewardowi Herrmannowi, Amy Sherman-Palladino sprawiła, że przez cały czas czuć jego obecność.
Mini-serial polecam osobom znającym "Gilmore Girls", bez znajomości serii oglądanie kontynuacji zwyczajnie nie ma sensu, fanów kinematografii Kirka Gleasona odsyłam na https://www.youtube.com/watch?v=959Dv96s98I ;)
Ciekawe czy to półotwarte zakończenie okaże się ostateczne. :smt083