Marvel ostatnio dość prężnie wypuszcza swoje nowe produkcje przedstawiając swoje uniwersum. Ultimate Spider-Man to już któraś z kolei amimacja przedstawiajaca losy Pająka. I choć nie jestem w stanie przeboleć, że Ultimate zastąpiło Spectacular Spider-Mana to muszę przyznać, że historia tutaj przedstawiona ma swój urok.
Od razu co rzuca się w oczy to przede wszystkim kreska jaką charakteryzuje się animacja. Nowoczesna i raczej odbiegająca od tego co widzieliśmy wcześniej, która ma być atrakcyjna dla młodego widza. Czy też wstawki rodem z komiksów obrazujące zazwyczaj walkę.
Co do samej historii to różni sie trochę od tego co znaliśmy wcześniej. Owszem jest Peter Parker, ukąsił go pająk, ale potem historia zmienia tor. Nasz bohater już od roku rozprawia się z bandytami i broni słabszych, ale prawdę mówiąc daleko mu do prawdziwego bohatera co boleśnie uświadamia mu Nick Fury szef S.H.I.E.L.D. który proponuje mu pomoc i trening, dzięki któremu stanie się prawdziwym bohaterem.
Ale to nie będzie łatwe. Na początek musi nauczyć się współpracy. Poznaje młodych superbohaterów, którym ma pokazać jak być superbohaterem. Dla nie zaznajomionych z uniwersum Marvela są to raczej nieznane postaci: Iron Fist, Nova, Power Man czy White Tiger, ale w trakcie oglądania zobaczymy także plejadę gwiazd w postaci Hulka, Iron Mana czy samego Kapitana Ameryki. Ale główne skrzypce gra tutaj Spider-Man.
Drugie co rzuca się w oczy to komediowy charakter, co chwilę nasz bohater rzuca jakimś śmiesznym tekstem, co prawda Spidey zawsze miał poczucie humoru, ale tutaj tego mamy aż nadto prze co jeszcze bardziej uświadczamy się w przeświadczeniu dla kogo jest ta produkcja. Mi to nie przeszkadza, ale innym może przeszkadzać mało dojrzała forma, ale czego tu oczekiwać jak akcja dzieje się kiedy nasz pajęczak chodzi do liceum

I na koniec kwestia doboru aktorów, którzy podkładają głosy... Tu jest ciekawie. Pamiętacie agenta Coulsona? Jeżeli tak to na pewno go rozpoznacie, bo wkreskówce ma swój odpowiednik i do złudzenia przypomina Clarka Gregga i co więcej mówi jego głosem - naprwdę ciekawy smaczek. Kolejni aktorzy to znany Chi McBride (choćby Boston Public, czy pirewszy sezon House'a), który użycza głosu Nickowi Fury'emu, Adrian Pasdar (Heroes) podkłada głos pod Tony'ego Starka. A J. Jonah Jameson to J.K. Simmons z trylogii Raimi'ego. Podejrzewam, ze znanych nazwisk jest więcej, ale nie chciało mi się szukać. Co do głównej obsady to jak na produkcje dla młodszego widza nie mam żadnych obiekcji.
Podsumowując to wszystko: warto dla relaksu sobie obejrzeć, tym bardziej jeżeli ktoś jest fanem Spider-Mana.