Nie no Californication wróciło w starym stylu. Hank dalej posiada tą swoją nutkę ironii :D [spoiler] fajny był zabieg Hanka ogólnie :) aha i robi się ciekawie, ponieważ znowu ma problemy z Karen[/spoiler]
Trochę się bałam tej kontynuacji, bo Californication uwielbiam, a obawiałam się, że go schrzanią
Zupełnie niepotrzebnie! Nowy odcinek, jak dla mnie, bomba :pirat:
Trochę się bałam tej kontynuacji, bo Californication uwielbiam, a obawiałam się, że go schrzanią Zupełnie niepotrzebnie! Nowy odcinek, jak dla mnie, bomba :pirat:
[spoiler]Hank otworzyl piwko i zapalil papierosa - dla mnie ma to znaczenie symboliczne bo oznacz ze powroci (oby) do swoich dawnych "przyzwyczajen"[/spoiler]
fluid pisze:Hank otworzyl piwko i zapalil papierosa - dla mnie ma to znaczenie symboliczne bo oznacz ze powroci (oby) do swoich dawnych "przyzwyczajen"
Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich do tego doszło, to może albo nic nie znaczyć, albo zapowiadać kolejny rozłam w jego związku... Myślisz, że scenarzyści tak łatwo odkręciliby to na co Hank 'pracował' cały pierwszy sezon? :?
[spoiler][quote="fluid"]Hank otworzyl piwko i zapalil papierosa - dla mnie ma to znaczenie symboliczne bo oznacz ze powroci (oby) do swoich dawnych "przyzwyczajen" [/quote] Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich do tego doszło, to może albo nic nie znaczyć, albo zapowiadać kolejny rozłam w jego związku... Myślisz, że scenarzyści tak łatwo odkręciliby to na co Hank 'pracował' cały pierwszy sezon? :? [/spoiler]
To ja dodam, że Duchovny'emu (jej, jak to brzmi) IMHO przestał być - w przeciwieństwie do Keanu "Mr. Anderson" Reevesa - kojarzony z jedną rolą. Ostatnio, jak oglądałem X-Files: I want to believe (swoją drogą, raczej się zawiodłem - patrząc z perspektywy osoby wychowującej się na serialu), gdy go zobaczyłem powiedziałem sobie na głos: "O! Hank zapuścił brodę". I tak do napisów końcowych ciężko mi było się przyzwyczaić, że mówią do niego Mulder.
Zaś ostatni odcinek, to jedna kapitalna scena. Oczywiście mowa tu o rozmowie przy stole, która stanowi jakieś prawie pół odcinka.
To ja dodam, że Duchovny'emu (jej, jak to brzmi) IMHO przestał być - w przeciwieństwie do Keanu "Mr. Anderson" Reevesa - kojarzony z jedną rolą. Ostatnio, jak oglądałem X-Files: I want to believe (swoją drogą, raczej się zawiodłem - patrząc z perspektywy osoby wychowującej się na serialu), gdy go zobaczyłem powiedziałem sobie na głos: "O! Hank zapuścił brodę". I tak do napisów końcowych ciężko mi było się przyzwyczaić, że mówią do niego Mulder.
Zaś ostatni odcinek, to jedna kapitalna scena. Oczywiście mowa tu o rozmowie przy stole, która stanowi jakieś prawie pół odcinka.
W momencie gdy to piszesz TVRipa 2x05 jeszcze nie ma. To jest Preair. Zresztą do tej pory każdy odcinek wychodził wcześniej jako preair. Ja jednak jestem cierpliwy i czekam na wersję z HDTV.
PS ~233, a nie 350.
W momencie gdy to piszesz TVRipa 2x05 jeszcze nie ma. To jest Preair. Zresztą do tej pory każdy odcinek wychodził wcześniej jako preair. Ja jednak jestem cierpliwy i czekam na wersję z HDTV. PS ~233, a nie 350.
[size=75][color=#999999]Added after 26 hours 30 minutes:[/color][/size]
Taa to był niezły motyw :D Ale tekst Marcy w jej gabinecie też rozwala :eye: [spoiler] "Jakbym karczowała las deszczowy. Spodziewam się, że małpy wyskoczą z tego gąszczu i mnie zaatakują" Marcy o depilowanej klientce[/spoiler]