[tv] Sharpe - historia Sharpe'a
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
-
Bombom
Wskaż do odpowiedzi - spec
- Posty: 445
- Rejestracja: 15 lutego 2008, 15:57
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
grego1980
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2483
- Rejestracja: 26 listopada 2007, 16:03
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: 2 i pół
- Lokalizacja: Wielki świat kuchenny blat czyli wawa
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
-
Wskaż do odpowiedzi - znam się
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 czerwca 2009, 07:32
- Płeć: Mężczyzna
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
[mini] Sharpe's (16-ście filmów).

: [2008], mini
Produkcja: Wielka Brytania,
Gatunek: Przygodowy,Historyczny,Wojenny, Dokładna data premiery: 2008-11-02
Reżyseria: Tom Clegg, Scenariusz: Bernard Cornwell,Russell Lewis





Po zwycięskim zakończeniu walk z majorem Doddem, Richard Sharpe i Patrick Harper szykują się do powrotu z Indii do Anglii. Decydują się wykonać jeszcze jedno ostatnie zadanie. Podejmują się eskorty francuskiej damy do fortu w Kalimgong, gdzie stacjonuje jej narzeczony, major Joubert. Po drodze napotykają konwój złożony z żołnierzy brytyjskich, zmierzający do Madrasu. Wkrótce zostają zaatakowani przez rozbójników lokalnego bandyty Chitu. Sharpe, jako najbardziej doświadczony oficer, zmuszony jest objąć dowodzenie nad konwojem.
Wszystkie przygody Sharpa to szesnaście, dwu-odcinkowych, mini seriali a każdy z nich opowiada inną historię (całość ładnie spięta). Do wszystkich są dostępne napisy - radzę oglądnąć póki jeszcze można bo z dnia na dzień relki znikają.
















Co mi się podobało? Trzynaście pierwszych odcinków - doskonale przedstawiono tamtejsze realia. Z perspektywy czasu wydaje nam się to teraz śmieszne jak np. odwrót z pola walki odbywał się poprzez dumny i powolny wymarsz z pola walki z wypiętymi piersiami i przodem do wroga (nikt nie uciekał itp), albo np. kiedy atakowano wroga to Sharpe rozkazał wystrzelić z armaty by ostrzec wroga - honor był najważniejszy!
Co mi się nie podobało?
Od czternastego odcinka, kiedy drużyna się rozpadła, mamy już do czynienia z niezbyt udanym scenariuszem a dwa ostatnie filmy (w Indiach) już tak nie cieszą..
Ale przygoda z Sharpem to doskonała rozrywka - polecam więc gorąco


-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
Re: [mini] Sharpe's (16-ście filmów).
Nie oglądałem wszystkich odcinków, ale ten filmowy serial może się podobać. Nie jest jednak tak dobry jak realizowany w tym samym czasie "Hornblower".
Co do wojskowej taktyki, to niestety przez pierwszą połowę XIX wieku w Europie wołała ona o pomstę do nieba. W Ameryce nawet dłużej, bo zasada ustawionych w szeregu żołnierzy, uzbrojonych w karabiny ładowane od strony lufy i strzelających do siebie często z minimalnej odległości - co wymuszał żenująco słaby zasięg broni - objął tam także okres wojny secesyjnej.
Z czego wynikała taka taktyka? Głównie z potrzeby dyscypliny, żołnierze w ogromnej większości byli wcielani z łapanki i po krótkim szkoleniu wysyłani na front. Gdyby dać im wolną rękę w sposobie prowadzenia walki, większość by zwiała lub rzuciła się na ziemię. Po drugie, zmiana zasad pola walki i przesunięcie ciężaru i znaczenia broni palnej w starciu, nie szły w parze ze zmianą ogólnych wytycznych generalicji, uczonej i wychowanej na starej szkole. Potrzeba było dużo czasu by przystosować podręczniki do nowych realiów, a wiadomo, że wojsko to jedna z najbardziej skostniałych instytucji. Po trzecie, układ oddziałów stojących w jednej linii i przesuwających się razem, ułatwiał przegląd pola i możliwość podejmowania decyzji przez oficerów. Materiał ludzki był najtańszym elementem tej układanki, więc nikt się liczył ze stratami.
Co do honoru, to zakładał on także zasadę by nie atakować oficerów - poza oczywistym względem, w którym dowodzących obu armiami ustalali takie warunki, by nie tracić najbardziej wartościowych ludzi, miało to także znaczeni praktyczne. Brak oficera dowodzącego sprawiał, że podlegające mu oddziały nie wiedziały kiedy mają się poddać i zdarzało się, że w momencie gdy generałowie gdzieś na uboczu podpisywali już kapitulację - na wyjątkowo honorowych zasadach - ich własne, puszczone samopas oddziały, zdobywały przyczółek czy tabory wroga - co prowadziło do bardzo niezręcznej sytuacji i wprawiało w zakłopotanie obie dowodzące strony konfliktu.
Co do wojskowej taktyki, to niestety przez pierwszą połowę XIX wieku w Europie wołała ona o pomstę do nieba. W Ameryce nawet dłużej, bo zasada ustawionych w szeregu żołnierzy, uzbrojonych w karabiny ładowane od strony lufy i strzelających do siebie często z minimalnej odległości - co wymuszał żenująco słaby zasięg broni - objął tam także okres wojny secesyjnej.
Z czego wynikała taka taktyka? Głównie z potrzeby dyscypliny, żołnierze w ogromnej większości byli wcielani z łapanki i po krótkim szkoleniu wysyłani na front. Gdyby dać im wolną rękę w sposobie prowadzenia walki, większość by zwiała lub rzuciła się na ziemię. Po drugie, zmiana zasad pola walki i przesunięcie ciężaru i znaczenia broni palnej w starciu, nie szły w parze ze zmianą ogólnych wytycznych generalicji, uczonej i wychowanej na starej szkole. Potrzeba było dużo czasu by przystosować podręczniki do nowych realiów, a wiadomo, że wojsko to jedna z najbardziej skostniałych instytucji. Po trzecie, układ oddziałów stojących w jednej linii i przesuwających się razem, ułatwiał przegląd pola i możliwość podejmowania decyzji przez oficerów. Materiał ludzki był najtańszym elementem tej układanki, więc nikt się liczył ze stratami.
Co do honoru, to zakładał on także zasadę by nie atakować oficerów - poza oczywistym względem, w którym dowodzących obu armiami ustalali takie warunki, by nie tracić najbardziej wartościowych ludzi, miało to także znaczeni praktyczne. Brak oficera dowodzącego sprawiał, że podlegające mu oddziały nie wiedziały kiedy mają się poddać i zdarzało się, że w momencie gdy generałowie gdzieś na uboczu podpisywali już kapitulację - na wyjątkowo honorowych zasadach - ich własne, puszczone samopas oddziały, zdobywały przyczółek czy tabory wroga - co prowadziło do bardzo niezręcznej sytuacji i wprawiało w zakłopotanie obie dowodzące strony konfliktu.



-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Re: [mini] Sharpe's (16-ście filmów).
Ciekawi mnie dlaczego nikt z dowodzących nie wykazywał się zdrowym rozsądkiem?
Zbijanie ludzi w romby podczas gdy wróg siekał z armat, przecież już na pierwszy rzut oka wygląda na błąd taktyczny.
Zabieram się teraz za Hornblowera skoro mówisz, że dobry.
Zbijanie ludzi w romby podczas gdy wróg siekał z armat, przecież już na pierwszy rzut oka wygląda na błąd taktyczny.
Zabieram się teraz za Hornblowera skoro mówisz, że dobry.

-
sindar
Wskaż do odpowiedzi - Administrator
-
Expert
- Posty: 7688
- Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:32
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: No właśnie? Który?
Re: [mini] Sharpe's (16-ście filmów).
Czasem dyskusji o Sharpie gdzies juz kiedys nie bylo?
Hornblower jest lekko nierowny, ale mimo to i tak bardzo dobrze sie go oglada.
Wlasnie po Hornblowerze mialem sie kiedys zabrac za Sharpe'a, ale jak dotad sie nie udalo.
Kolejny serial przypomniany do nadrobienia

Hornblower jest lekko nierowny, ale mimo to i tak bardzo dobrze sie go oglada.
Wlasnie po Hornblowerze mialem sie kiedys zabrac za Sharpe'a, ale jak dotad sie nie udalo.
Kolejny serial przypomniany do nadrobienia

-
najphil
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2148
- Rejestracja: 24 czerwca 2009, 18:32
- Lokalizacja: Faroes Island
- Kontakt:
Re: [mini] Sharpe's (16-ście filmów).
Siła przyzwyczajenia, niechęć do wychylania się i sprzeciwiania tradycji. Do tego różnice klasowe, które sprawiały, że dla panów oficerów zwykły żołnierz to tylko niepiśmienny kawał mięsa. Ale główna przyczyna takiej taktyki wynikała z możliwości technicznych. Karabin z zamkiem skałkowym, a później kapiszonowym niósł pocisk na niewielką odległość, przy czym skuteczny zasięg (czyli możliwość trafienia przez przeciętnego żołnierza + rana eliminująca przeciwnika z dalszej walki) określano zaledwie na 30 metrów. Jak miałeś dobre umiejętności, to dałbyś radę opluć przeciwnika stojącego w takiej odległości od Ciebie.
Mamy więc broń prochową, która zmieniała niesamowicie sposób walki, ale wciąż taką, z którą trzeba było podejść naprawdę blisko do przeciwnika, a przeładowanie zabierało 30 sekund. Do tego trzeba dołożyć fakt, że nie można było strzelać leżąc, bo wszelkie zabrudzenia i wilgoć skutecznie eliminowały broń z użycia, no i na leżąco nie bardzo da się przeładować.
Dopiero pod koniec wieku masowe wprowadzenie broni odtylcowej zmieniło obraz bitew, ale z kolei doprowadziło do kolejnego nonsensu. Broń niosła znacznie dalej, była szybkostrzelna, ale znów taktyka nie nadążała za techniką, czego przykładem jest I wojna światowa, gdzie tysiące żołnierzy leżały po prostu w okopach i przez całe miesiące naparzało do siebie z karabinów i to tylko w ramach jednej bitwy.
Ps. Hornblower jest nierówny ze względu na jeden odcinek. Ta powieść w cyklu była świetna, ale mało filmowa.
Mamy więc broń prochową, która zmieniała niesamowicie sposób walki, ale wciąż taką, z którą trzeba było podejść naprawdę blisko do przeciwnika, a przeładowanie zabierało 30 sekund. Do tego trzeba dołożyć fakt, że nie można było strzelać leżąc, bo wszelkie zabrudzenia i wilgoć skutecznie eliminowały broń z użycia, no i na leżąco nie bardzo da się przeładować.
Dopiero pod koniec wieku masowe wprowadzenie broni odtylcowej zmieniło obraz bitew, ale z kolei doprowadziło do kolejnego nonsensu. Broń niosła znacznie dalej, była szybkostrzelna, ale znów taktyka nie nadążała za techniką, czego przykładem jest I wojna światowa, gdzie tysiące żołnierzy leżały po prostu w okopach i przez całe miesiące naparzało do siebie z karabinów i to tylko w ramach jednej bitwy.
Ps. Hornblower jest nierówny ze względu na jeden odcinek. Ta powieść w cyklu była świetna, ale mało filmowa.


-
grego1980
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 2483
- Rejestracja: 26 listopada 2007, 16:03
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: 2 i pół
- Lokalizacja: Wielki świat kuchenny blat czyli wawa
Re: [tv] Sharpe - historia Sharpe'a
To samo. Ciagle czeka na swoją kolej. Za ksiązki o Hornblowerze i Sharpie tez się miałem zabrac i jakoś się nie udało.sindar pisze: Wlasnie po Hornblowerze mialem sie kiedys zabrac za Sharpe'a, ale jak dotad sie nie udalo.
Kolejny serial przypomniany do nadrobienia
-
Nazgul
Wskaż do odpowiedzi - patron
-
maniak serialowy
- Posty: 765
- Rejestracja: 15 maja 2015, 14:34
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Grey's Anatomy
- Grupa: Project Haven
- Lokalizacja: Land of Mordor
Re: [tv] Sharpe - historia Sharpe'a
Wtrącę małą ciekawostkę - w "The Frankenstein Chronicles" nawiązują do Sharpe'a, pokazując między innymi pistolet, mundur i wspominając o przeszłości inspektora Marlotta 

Make a plan. Set a goal.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Work toward it.
But every now and then,
look around, drink it in... 'cause this is it.
It might all be gone tomorrow.
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość