I kolejna zaległość Drugi "sezon" (nie wiem, czy w ogóle powinno się używać takiego określenia, to trzy pełnometrażowe, dość osobne filmy, które można oglądać niezależnie, choć pewne powiązana są) jest dobry, choć nadal uważam, że szwedzka wersja jest lepsza - mroczniejsza, bardziej pesymistyczna, czyli taka, jak powinien wyglądać dobry, skandynawski kryminał Cykl angielski jest ciekawy, dość wiernie przenosi powieści Mankella na ekran, Branagh dobrze wypada w roli tytułowego komisarza, jest odpowiednio zmęczony, "wytarty". Widoczki są ładne - ale właśnie - za ładne, każdy, kto widział (lub czytał książki) wersję oryginalną wie, że tam owszem, jest pięknie, ale jednocześnie jest ponuro, mniej kolorowo, zimno.
No i te detale - napisy na kartkach, na ekranie mają po szwedzku, a czytają to po angielsku - na coś się trzeba było zdecydować
Aczkolwiek to nadal świetne historie kryminalne - zwłaszcza odcinek "Piąta kobieta" - z nutą osobliwego szaleństwa, oczywiście o ile komuś nie przeszkadza dość wolne tempo śledztwa i policjant, który popada w depresję, bo zastrzelił jednego łobuza (swoją drogą aktor go grający jest "wzięty" z serialu szwedzkiego, w którym grał... policjanta - taka ciekawostka) W dobie seriali, w których policjanci bez mrugnięcia okiem strzelają na okrągło, może się to wydawać dziwne. A mi się wydaje, że jednak bliżej rzeczywistości jest Wallander
I kolejna zaległość :) Drugi "sezon" (nie wiem, czy w ogóle powinno się używać takiego określenia, to trzy pełnometrażowe, dość osobne filmy, które można oglądać niezależnie, choć pewne powiązana są) jest dobry, choć nadal uważam, że szwedzka wersja jest lepsza - mroczniejsza, bardziej pesymistyczna, czyli taka, jak powinien wyglądać dobry, skandynawski kryminał :) Cykl angielski jest ciekawy, dość wiernie przenosi powieści Mankella na ekran, Branagh dobrze wypada w roli tytułowego komisarza, jest odpowiednio zmęczony, "wytarty". Widoczki są ładne - ale właśnie - za ładne, każdy, kto widział (lub czytał książki) wersję oryginalną wie, że tam owszem, jest pięknie, ale jednocześnie jest ponuro, mniej kolorowo, zimno.
No i te detale - napisy na kartkach, na ekranie mają po szwedzku, a czytają to po angielsku - na coś się trzeba było zdecydować :)
Aczkolwiek to nadal świetne historie kryminalne - zwłaszcza odcinek "Piąta kobieta" - z nutą osobliwego szaleństwa, oczywiście o ile komuś nie przeszkadza dość wolne tempo śledztwa i policjant, który popada w depresję, bo zastrzelił jednego łobuza (swoją drogą aktor go grający jest "wzięty" z serialu szwedzkiego, w którym grał... policjanta - taka ciekawostka) :) W dobie seriali, w których policjanci bez mrugnięcia okiem strzelają na okrągło, może się to wydawać dziwne. A mi się wydaje, że jednak bliżej rzeczywistości jest Wallander :)
Gdzieś trafiłem na info że wkrótce premiera 3 sezonu.
Świetna wiadomość.
Warto odświeżyć temat.
-- 13.07.2012 14:41 --
Pojawiły się napisy do 3 sezonu. A tu nawet 2 nie wstawiony. Straszna wpadka
Klimat dalej utrzymany. Plenery świetnie pokazane. Kenneth Branagh trzyma klasę.
I choć na początku wydaje się że teraz stanie się on trochę weselszym detektywem, z rodziną,domem na wsi i psem, i wyjdzie z zmroku to szybko zostajemy pozbawieni tych złudzeń.
W pierwszym odcinku dużą rolę odgrywa Polska ale imiona i kilka zwrotów tam się pojawiających są strasznie skaszanione. To minus. Mogli się trochę postarać.
Co do samej sprawy to ocenił bym ją na średnią a to ze względu że w dużej części przewidziałem zakończenie gdzieś w połowie filmu.
Gdzieś trafiłem na info że wkrótce premiera 3 sezonu. Świetna wiadomość. Warto odświeżyć temat.
-- 13.07.2012 14:41 --
Pojawiły się napisy do 3 sezonu. A tu nawet 2 nie wstawiony. Straszna wpadka ;) Klimat dalej utrzymany. Plenery świetnie pokazane. Kenneth Branagh trzyma klasę. I choć na początku wydaje się że teraz stanie się on trochę weselszym detektywem, z rodziną,domem na wsi i psem, i wyjdzie z zmroku to szybko zostajemy pozbawieni tych złudzeń. W pierwszym odcinku dużą rolę odgrywa Polska ale imiona i kilka zwrotów tam się pojawiających są strasznie skaszanione. To minus. Mogli się trochę postarać. Co do samej sprawy to ocenił bym ją na średnią a to ze względu że w dużej części przewidziałem zakończenie gdzieś w połowie filmu.
Tak, trzeci sezon zaczął się bardzo dobrze, zwłaszcza, że odcinek oparty jest na nieznanej u nas krótkiej powieści Mankella, co sprzyja zaciekawieniu, gdyż opowieść jest zupełnie nowa, w odróżnieniu od innych, które znamy z książek. Mocno dołujący epizod, ale takie też jest założenie - i rzeczywiście, jak pisze grego, początkowa nadzieja na zmianę w życiu głównego bohatera, szybko umiera
I tak, polskie nazwy to jakiś absurd - pamiętacie, jak raziły drobne w sumie wpadki w "The Killing"? To nic przy np. "czekanie sali", zamiast poczekalnia I nie, nie chodzi mi o poczucie naszej dumy narodowej - po prostu to bardzo nieprofesjonalne, żeby nie sprawdzić jednego słówka, tym bardziej, że a) twórcy wyraźnie silą się na mocny realizm, b) akcja rozgrywa się na styku Polski i Szwecji.
Aczkolwiek - na pewno warto oglądać, to solidne półtorej godziny kryminału
O, jednak ktoś ogląda - jednak do d.. są te edity ;)
Tak, trzeci sezon zaczął się bardzo dobrze, zwłaszcza, że odcinek oparty jest na nieznanej u nas krótkiej powieści Mankella, co sprzyja zaciekawieniu, gdyż opowieść jest zupełnie nowa, w odróżnieniu od innych, które znamy z książek. Mocno dołujący epizod, ale takie też jest założenie - i rzeczywiście, jak pisze grego, początkowa nadzieja na zmianę w życiu głównego bohatera, szybko umiera :)
I tak, polskie nazwy to jakiś absurd - pamiętacie, jak raziły drobne w sumie wpadki w "The Killing"? To nic przy np. "czekanie sali", zamiast poczekalnia :) I nie, nie chodzi mi o poczucie naszej dumy narodowej - po prostu to bardzo nieprofesjonalne, żeby nie sprawdzić jednego słówka, tym bardziej, że a) twórcy wyraźnie silą się na mocny realizm, b) akcja rozgrywa się na styku Polski i Szwecji.
Aczkolwiek - na pewno warto oglądać, to solidne półtorej godziny kryminału :)
Drugi odcinek średnio przypadł mi do gustu. Ale trzeci już lepszy choć pamiętałem tą historie ze szwedzkiej wersji choć w trochę innej wersji.
Podsumowując sezon trzeci można moim zdaniem uznać za najsłabszy jednak.
Drugi odcinek średnio przypadł mi do gustu. Ale trzeci już lepszy choć pamiętałem tą historie ze szwedzkiej wersji choć w trochę innej wersji. Podsumowując sezon trzeci można moim zdaniem uznać za najsłabszy jednak.
W sumie coś w tym jest, gdyż na przykład ostatni odcinek był cokolwiek chaotyczny, zwłaszcza na początku, mocno też zmieniony względem książki, choć to akurat nie jest jakaś szczególna wada, a może nawet zaleta, gdyż można popatrzeć na tę historię z trochę innego punktu widzenia
Aczkolwiek poza tym, jestem bardzo zadowolony, świetny Branagh, kapitalne zdjęcia - choćby początek ostatniego odcinka - majstersztyk wizualny, dobra muzyka, ciekawe historie, choć to akurat zasługa bardziej Mankella, a nie scenarzystów
Ogólnie - uważam, że warto, zwłaszcza Ci, którym podobało się "The Killing", z jego specyficzną senną, aczkolwiek mocno niepokojącą atmosferą powinni się zainteresować Może to nie ten rodzaj napięcia, ale ten smak skandynawski nadal jest obecny
W sumie coś w tym jest, gdyż na przykład ostatni odcinek był cokolwiek chaotyczny, zwłaszcza na początku, mocno też zmieniony względem książki, choć to akurat nie jest jakaś szczególna wada, a może nawet zaleta, gdyż można popatrzeć na tę historię z trochę innego punktu widzenia :)
Aczkolwiek poza tym, jestem bardzo zadowolony, świetny Branagh, kapitalne zdjęcia - choćby początek ostatniego odcinka - majstersztyk wizualny, dobra muzyka, ciekawe historie, choć to akurat zasługa bardziej Mankella, a nie scenarzystów :)
Ogólnie - uważam, że warto, zwłaszcza Ci, którym podobało się "The Killing", z jego specyficzną senną, aczkolwiek mocno niepokojącą atmosferą powinni się zainteresować :) Może to nie ten rodzaj napięcia, ale ten smak skandynawski nadal jest obecny :)
To już będzie seria finałowa tego serialu (4).
Powstaną 3 dwugodzinne odcinki, z czego pierwszy będzie oparty na powieści Mankella - The White Lioness (Biała lwica), kolejne 2 odcinki - to adaptacja " The Troubled Man" (Niespokojny człowiek).
Zdjęcia będą robione w szwedzkiej Skanii, w Kopenhadze i w Kapsztadzie.
W roli Wallandera oczywiście - Kenneth Branagh.
To już będzie seria finałowa tego serialu (4). Powstaną 3 dwugodzinne odcinki, z czego pierwszy będzie oparty na powieści Mankella - The White Lioness (Biała lwica), kolejne 2 odcinki - to adaptacja " The Troubled Man" (Niespokojny człowiek). Zdjęcia będą robione w szwedzkiej Skanii, w Kopenhadze i w Kapsztadzie. W roli Wallandera oczywiście - Kenneth Branagh.
[quote="grego1980"]O ile mnie wzrok nie myli i daty premiery były ok to 4 seria już została wyemitowana. Ciekawe czy ktoś zrobi literki?[/quote] Ma zamiar.