Ja bym jeszcze dorzucił [b]Ring of Nibelungs[/b], bowiem jakby na niego nie patrzeć, bardzo przyjemnie mi się go oglądało i mam miłe odczucia co do niego :)
The Lost Room The Triangle [quote="xvidasd"]Thief - kto nie zna to od czwartku będą po 2 odcinki przez trzy tygodnie o 21.00 na Polsacie[/quote] Od dzisiejszego czwartku? :)
5ive Days To Midnight The Lost Room The 10th Kingdom Tin Man Ring of Nibelungs The Triangle Gormenghast The Company The Shining
[quote="tgRIDDICKtg"]opowiesci z ziemiomorza[/quote] Prosiłbym o używanie oryginalnych nazw (angielskich). [quote="MoszeUsz"]Thief[/quote] - to chyba nie bardzo podchodzi pod kategorię "mini".
Fallen, może nie tak zdecydowanie, ale warto byłoby dodać francuski miniserial z G. Depardieu "Królowie przeklęci" (nie odważę się napisać z pamięci oryginalnego tytułu), nie był on wprawdzie dostępny w wiadomym formacie, ale wyświetlany był on kiedyś przez publiczna Jedynkę, więc kompletnie nieznany być nie powinien, a jest to jeden z najlepszych miniseriali historycznych jakie do tej pory widziałem.
Fallen, może nie tak zdecydowanie, ale warto byłoby dodać francuski miniserial z G. Depardieu "Królowie przeklęci" (nie odważę się napisać z pamięci oryginalnego tytułu), nie był on wprawdzie dostępny w wiadomym formacie, ale wyświetlany był on kiedyś przez publiczna Jedynkę, więc kompletnie nieznany być nie powinien, a jest to jeden z najlepszych miniseriali historycznych jakie do tej pory widziałem.
Zdecydowałem się umieścić tylko seriale, które są już na naszej stronie.
Bardzo podobały mi się baśniowe produkcje 10th Królestwo i Tin Man jednak zagłosowałem na The Lost Room ze względu na najbardziej oryginalny scenariusz jaki widziałem.
A ty na co zagłosujesz?
Zdecydowałem się umieścić tylko seriale, które są już na naszej stronie.
Bardzo podobały mi się baśniowe produkcje 10th Królestwo i Tin Man jednak zagłosowałem na The Lost Room ze względu na najbardziej oryginalny scenariusz jaki widziałem. A ty na co zagłosujesz?
Tu znowu nie miałem problemu. Najlepszy miniserial to "Anioły w Ameryce" - kapitalny scenariusz, mocne aktorstwo, niebanalne treści. Oczywiście, zestawianie go z np. "The Lost Room" jest praktycznie niemożliwe. Zupełnie inne doznania, inna kategoria. Pierwszy to dzieło wybitne, drugi to kapitalna rozrywka. Głosowałbym na oba, no ale się nie da
Tu znowu nie miałem problemu. Najlepszy miniserial to "Anioły w Ameryce" - kapitalny scenariusz, mocne aktorstwo, niebanalne treści. Oczywiście, zestawianie go z np. "The Lost Room" jest praktycznie niemożliwe. Zupełnie inne doznania, inna kategoria. Pierwszy to dzieło wybitne, drugi to kapitalna rozrywka. Głosowałbym na oba, no ale się nie da :)
Zagłosowałem na Lost Room - nieprzeciętny scenariusz, dobre wykonanie i to "coś", co przyciąga widza i skutecznie trzyma go przed ekranem od początku do końca
Zagłosowałem na Lost Room - nieprzeciętny scenariusz, dobre wykonanie i to "coś", co przyciąga widza i skutecznie trzyma go przed ekranem od początku do końca :)
dla mnie te naj to Tin Man i dziesiate krolestwo, oba powalily mnie na kolana wybralam dziesiate krolestwo tylko dlatego ze byl w nim cudowny golden retriever a to moja obsesja
dla mnie te naj to Tin Man i dziesiate krolestwo, oba powalily mnie na kolana wybralam dziesiate krolestwo tylko dlatego ze byl w nim cudowny golden retriever a to moja obsesja :D